US Open bez lidera światowego rankingu? Novak Djoković: nie wiem, czy zagram
Lider światowego rankingu tenisistów Novak Djoković wciąż nie wie, czy wystąpi w tym roku w wielkoszlemowym US Open. Serb poskarżył się też, że stał się ofiarą polowania na czarownice w związku z przypadkami koronawirusa SARS-CoV-2 podczas zorganizowanego przez niego cyklu Adria Tour.
2020-07-08, 15:41
- US Open ma się rozpocząć 31 sierpnia, jednak turniej odbędzie się w reżimie sanitarnym
- Turnieje WTA i ATP mają zostać wznowione w sierpniu
- Występ Rafaela Nadala w Nowym Jorku jest również pod znakiem zapytania
- Na Novaka Djokovicia spadło wiele krytyki po turnieju Adria Tour, gdzie koronawirusem SARS-CoV-2 zakaziło się kilku tenisistów, w tym Serb
Wielkoszlemowe zmagania w Nowym Jorku rozpoczną się 31 sierpnia, a z powodu pandemii toczyć się będą przy pustych trybunach. Trwają rozmowy między organizatorami i zawodnikami odnośnie dodatkowych zasad bezpieczeństwa, które mają obowiązywać podczas turnieju. Niektórzy z czołowych graczy przyznali, że mogą nie pojawić się na obiektach Flushing Meadows. Rywalizacja w imprezach WTA i ATP ma zaś ruszyć w pierwszej połowie sierpnia.
Powiązany Artykuł
Nadal potwierdził udział w turnieju ATP w Madrycie. Hiszpan rezygnuje z US Open?
- Wciąż nie wiem, czy zagram w US Open. Na pewno nie polecę do Waszyngtonu, Cincinnati (w tym roku z powodu pandemii impreza ta odbędzie się w Nowym Jorku - przyp. red.) pozostaje w moich planach - zaznaczył w rozmowie z dziennikiem "Sportski Zurnal".
Jak dodał, jego udział w przełożonym na przełom września i października French Open jest pewny. Ma też zamiar wcześniej zagrać w Madrycie i Rzymie.
Wątpliwości dotyczące losów tegorocznej edycji US Open wzrosły m.in. w związku z wydarzeniami dotyczącymi Adria Tour. Podczas cyklu turniejów pokazowych, którego organizatorem był słynny tenisista z Belgradu, nie przestrzegano zasad dystansu społecznego, na trybunach zasiadło wielu kibiców, a zawodnicy grali w koszykówkę i wieczorami tańczyli jeden obok drugiego w klubach. W trakcie drugiej odsłony cyklu na Bałkanach, którego celem była zbiórka pieniędzy na pomoc charytatywną, potwierdzono zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 u Djokovicia, Serba Viktora Troickiego, Bułgara Grigora Dimitrowa i Chorwata Borny Corica oraz trzech członków sztabów szkoleniowych. Lider światowego rankingu musiał zmierzyć się z wieloma niepochlebnymi komentarzami.
- Ostatnio dostrzegam tylko krytykę, z której większość jest złośliwa. To właściwie coś więcej niż krytyka, to jak polowanie na czarownice. Ktoś musi upaść, jakieś duże nazwisko. Moje intencje były czyste. Całym sercem zaangażowałem się w organizację imprezy charytatywnej, by pomóc zawodnikom i federacjom tenisowym na Bałkanach. Postępowaliśmy zgodnie z prawem i wszystkimi zasadami. Dostaliśmy jednak nauczkę, pewne rzeczy mogliśmy zapewne zrobić inaczej - podsumował zwycięzca 17 turniejów wielkoszlemowych.
Powiązany Artykuł
Wróżono jej klęskę, a Radwańska sięgała do tenisowego nieba [TYLKO U NAS]
Djoković 2 lipca poinformował, że kolejny test na obecność koronawirusa SARS-CoV-2, któremu się poddał, dał już wynik negatywny. We wtorek wznowił treningi.
REKLAMA
- Oficjalnie: US Open według planu, ale w reżimie sanitarnym. Co z kibicami?
- Novak Djoković zakażony koronawirusem. Jego żona także. Serb wydał oświadczenie
- Troicki i jego ciężarna żona zakażeni koronawirusem. Djoković czeka na wynik testu
- Wimbledon: pierwszy raz od 75 lat bez Wielkiego Szlema w Londynie
REKLAMA