Leeds wywalczyło awans do Premier League. Klich sprawdzi się z najlepszymi
Piłkarze Leeds United po 16 latach wracają do Premier League. O awansie zespołu Mateusza Klicha przesądziła porażka wicelidera Championship, zespołu West Bromwich Albion, który na wyjeździe uległ walczącemu o utrzymanie Huddersfield 1:2 (1:1).
2020-07-17, 21:56
Spotkanie to zainaugurowało 45., przedostatnią kolejkę. Do przerwy był remis 1:1, w drugiej połowie na boisku pojawił się Kamil Grosicki, jednak nie zdołał wpłynąć na losy spotkania.
Jego zespół miał przewagę i stworzył sobie kilka sytuacji do tego, by wywieźć komplet punktów, jednak stało się inaczej. W 86. minucie Huddersfield zdobyło zwycięskiego gola i przybliżyło się do utrzymania w Championship.
Wicelider ma 82 punkty i do rozegrania tylko jeden mecz, a do prowadzącego Leeds United traci 5 punktów. Bezpośrednio do Premier League zakwalifikują się 2 drużyny.
REKLAMA
16 lat poza elitą
Na razie lokatę premiowaną awansem zajmuje West Bromwich, ale trzecie w tabeli Brentford traci tylko punkt i ma 2 mecze do rozegrania. Szansę na bezpośredni awans ma też czwarte Fulham, ale ma stratę 5 pkt do WBA.
Leeds United, którego zawodnikiem jest Mateusz Klich, wraca do Premier League po 16 latach. Polak jest jednym z kluczowych graczy zespołu prowadzonego przez legendarnego Marcelo Bielsę. Zarówno szkoleniowiec jak i polski pomocnik po raz pierwszy będą mieli okazję sprawdzić się w angielskiej elicie.
30-letni Klich wystąpił w tym sezonie we wszystkich 44 meczach swojego zespołu w Championship, zdobył w nich 6 bramek i miał 5 asyst. Wszystko wskazuje na to, że po awansie także będzie pewniakiem do gry w pierwszym składzie.
REKLAMA
Leeds ma na swoim koncie trzy tytuły mistrza Anglii, ma markę, która wykracza poza Wyspy. Ale od dłuższego czasu mówiono o nim głównie z powodów, które nie były związane z tym, co drużyna prezentowała na boisku.
Historia upadku
Blisko 20 lat temu Leeds walczyło o finał Ligi Mistrzów, chciało umocnić się w Premier League i Europie. Zaciągało kredyty, inwestowało, kupowało, proponowało bardzo dobre kontrakty. Problem w tym, że wszystko to działo się w sposób mocno irracjonalny, co doprowadziło klub na skraj upadku.
W 2001 roku piłkarze wyszli z grupy w Lidze Mistrzów kosztem Barcelony, potrafili pokonać AC Milan. Ostatecznie doszli do półfinału, gdzie ulegli Valencii. W lidze zajęli czwarte miejsce. Ambicje były wielkie, ale jeszcze większa była nieodpowiedzialność sterników klubu.
REKLAMA
W 2004 roku oglądaliśmy Leeds w Premier League, później nastąpił spektakularny spadek. W klubie byli piłkarze, ale nie było drużyny. Rozkład następował bardzo szybko. Po dwóch sezonach w Championship nastąpiła kolejna degradacja. W trzeciej lidze, z zawirowaniami w gabinetach dyrektorskich, w ciągłej walce z zadłużeniem i konfliktami z kibicami - to nie był łatwy czas, ale udało się wrócić na zaplecze angielskiej elity.
- Nie znam drugiego takiego klubu. Tutaj jeśli coś może pójść źle, to na pewno pójdzie źle - powiedział Kevin Blackwell, który był menedżerem w latach 2004-06.
Najlepsze przed Klichem?
W 2014 roku w Leeds pojawił się człowiek, który wiele rzeczy wywrócił do góry nogami - Massimo Cellino. Jego olbrzymi majątek pochodzi głównie ze spółki jego ojca, magnata rynku rolniczego. Fundusze pozwoliły mu na założenie firmy Eleonora Sports, a później przejęcia Cagliari. Nie miał większych sukcesów, ale dorobił się przydomka "Pożeracz menedżerów”. W sumie panował tam niepodzielnie przez 23 lata, zwolnił ich ponad trzydziestu.
REKLAMA
W Leeds bardzo długo pozostawał w konflikcie z kibicami, walczył z włoskimi sądami w kilku sprawach sądowych, ze strony których pojawiały się zarzuty dotyczące unikania płacenia podatków i nieprawidłowości przy budowie stadionu Cagliari. Cellino ostatecznie ustąpił, a zespół przez ostatnie kilka lat toczył dość pechową walkę o awans do elity z Andreą Radrizzanim. Nowy prezes zdecydował się na zatrudnienie Marcelo Bielsy, który po dwóch latach pracy dopiął swego.
Klich jest w klubie, w którym najgorsze minęło, ale w Premier League czeka go ogromne wyzwanie i gra przeciwko najlepszym piłkarzom świata. Ciężar oczekiwań znacznie wzrośnie, jednak na taki moment polski pomocnik z pewnością czekał długo. To mogą być jego najlepsze piłkarskie lata, będzie też znacznie bliżej reprezentacji, w której dotychczas nie spełniał oczekiwań.
ps
REKLAMA