77. Tour de Pologne. Sprawca wypadku zabrał głos. "Nienawidzę tego, co się stało"

Burza po koszmarnej kraksie w końcówce pierwszego etapu 77. Tour de Pologne trwa. Dramatyczne wydarzenia skomentował sprawca wypadku, Holender Dylan Groenewegen.

2020-08-06, 14:51

77. Tour de Pologne. Sprawca wypadku zabrał głos. "Nienawidzę tego, co się stało"

To, co się stało na ostatnich metrach pierwszego etapu wyścigu, zmroziło krew w żyłach wszystkich. Fabio Jakobsen, spychany przez Dylana Groenewegena na prawą stronę jezdni, uderzył z ogromnym impetem w barierki i wyłamał je, zderzając się z sędzią obsługującym fotokomórkę.

Lekarka wyścigu Barbara Jerschina informowała, że oprócz Jakobsena, w czwartek szpitalach przebywało jeszcze trzech zawodników: Damien Touze, Marc Sarreau i Eduard Prades. Jeden z nich, także leczony w Sosnowcu, ma złamaną rękę. Dwaj poszkodowani doznali urazów obojczyka - po opatrzeniu opuścili szpital; ich stan jest dobry. Najdalej jutro wypisany ze szpitala będzie także hiszpański kolarz, u którego stwierdzono niegroźny uraz jednego z kręgów szyjnych.

Ponadto poszkodowany jest jeden z sędziów wyścigu - w stabilnym stanie przebywa w Górnośląskim Centrum Medycznym w Katowicach, gdzie przechodzi dalsze badania.

REKLAMA

W tym momencie nie wiadomo jeszcze, co będzie dalej ze zdrowiem Jakobsena, lekarze są ostrożni w swoich prognozach, a wybudzanie go ze śpiączki farmakologicznej rozpocznie się w piątek. Wtedy też Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 5 w Sosnowcu zamierza przedstawić dalsze informacje. Briefing planowany wcześniej na czwartkowe popołudnie odwołano.

Czytaj także:

Dylan Groenewegen został błyskawicznie wykluczony z wyścigu i grożą mu sankcje ze strony Międzynarodowej Unii Kolarskiej. Od razu też stał się wrogiem publicznym numer jeden kolarskiego świata. Internauci przypominają, że w przeszłości dopuszczał się podobnych rzeczy, niektórzy nazywają go kryminalistą czy nawet oskarżają o próbę morderstwa. 

REKLAMA

Kilka sekund zdecydowało o tym, że został antybohaterem. Oczywiście są też głosy, które próbują wytłumaczyć jego zachowanie ferworem walki - mówią, że trudno wyobrazić sobie, by na ostatnich metrach trasy zawodnik był w stanie myśleć o konsekwencjach swojego zachowania.

Sam winowajca fatalnego w skutkach wypadku zdecydował się dzisiaj zabrać głos. 

"Nienawidzę tego, co stało się wczoraj. Nie mogę znaleźć słów, żeby opisać, jak mi przykro z powodu Fabia i innych, którzy zostali poszkodowani. W tej chwili najważniejsze jest zdrowie Fabia. Cały czas o nim myślę" - napisał na Twitterze.

REKLAMA

Posłuchaj

Jak poinformował doktor Paweł Gruenpeter ze szpitala św. Barbary w Sosnowcu, około 5:30, po 5 godzinach pracy, lekarze skończyli operować Jakobsena (IAR) 0:32
+
Dodaj do playlisty

Posłuchaj

Czesław Lang był bardzo poruszony całą sytuacją (IAR) 0:30
+
Dodaj do playlisty

  

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej