Liga Mistrzów. "To była demolka". Niemieckie media po zwycięstwie Bayernu nad Barceloną
Niemieckie media są zachwycone Bayernem Monachium po tym jak, zespół z Robertem Lewandowskim w składzie rozbił Barcelonę 8:2 i awansował do półfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów. "To zwycięstwo stulecia" - ocenił dziennik "Bild".
2020-08-15, 07:12
- W półfinale Bayern zagra ze zwycięzcą pary City- Lyon. Mecz ten w sobotę o godz. 21
- W walce o finał zmierzy się trzech niemieckich trenerów: Thomas Tuchel, Julian Nagelsmann i Hansi Flick
- Bayern nie ma litości dla Barcelony i jak walec wjeżdża do półfinału. 8:2. Słownie: osiem do dwóch! To jest różnica klas, absolutny demontaż, totalne upokorzenie! Jeszcze nigdy w historii Ligi Mistrzów "Duma Katalonii" nie straciła w jednym meczu więcej niż pięć bramek. Historyczne wydarzenie - napisał zachwycony dziennikarz "Bilda".
Bayern nazwał maszyną i wyliczył, że było to 19. kolejne zwycięstwo w meczu o stawkę. Przypomniał także, że za każdym razem, gdy ekipa z Monachium eliminowała po drodze Barcelonę, sięgnęła potem po trofeum - tak było w Pucharze UEFA w 1996 roku i Lidze Mistrzów 2013.
- A może by tak niemiecki finał? RB Lipsk w półfinale zmierzy się z PSG, a Bayern ze zwycięzcą meczu Manchesteru City z Olympique Lyon. Podarujcie nam niemiecki finał, giganci - zaapelowano.
Powiązany Artykuł
Liga Mistrzów: FC Barcelona - Bayern. Samuel Umtiti zakażony koronawirusem
Gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung" napisała, że Bayern "rozebrał" Barcelonę.
- Takiego upokorzenia ekipa z Katalonii jeszcze nigdy nie przeżyła. Hiszpańska era futbolu kończy się w Lizbonie - oceniono.
Posłuchaj
Z kolei na stronie internetowej web.de nie mają złudzeń i mówią wprost: "Oglądaliśmy przyszłego triumfatora Ligi Mistrzów. Dwa razy Thomas Mueller, dwa razy Coutinho, Ivan Perisic, Serge Gnabry, Joshua Kimmich i Robert Lewandowski - to oni wpisali się na listę strzelców. I kto ma zatrzymać Bayern? Proszę państwa - NIKT".
"Niesamowite" - tak jednym słowem mecz skomentował portal tz.de.
Wyświetl ten post na Instagramie.
- Ten wieczór będziemy długo pamiętać. Nie tylko wynik, ale i rozłożoną na łopatki Barcelonę. A ta znajduje się teraz w Dolinie Płaczu - można przeczytać dalej.
Strona "BR24" ze spokojem podeszła do tego spotkania i napisała: "Kolejna przeszkoda pokonana. Cel jest jeden, a marzenia są nadal żywe. Jeśli ktokolwiek miał wątpliwości, kto jest w tym roku faworytem Ligi Mistrzów, to chyba teraz już przestał. Lionel Messi? Luis Suarez? To tylko uczniowie, którzy mają teraz sporą lekcję do odrobienia. To była demolka. Teraz jedziemy dalej".
REKLAMA
Posłuchaj
- Legendarny obrońca chce Złotej Piłki dla Lewandowskiego. "Na jego miejscu napisałbym petycję"
- Liga Mistrzów: Legia Warszawa poznała rywala. Kosowianie ukarani walkowerem
- Liga Narodów: Jerzy Brzęczek odkrył karty. Znamy "zagraniczne" powołania na wrześniowe mecze
W związku z pandemią oraz wynikającymi z niej opóźnieniami od 1/4 finału LM wszystkie zespoły rywalizują w stolicy Portugalii i rozgrywają tylko jedno spotkanie (bez udziału kibiców), a nie mecz i rewanż, jak dotychczas.
REKLAMA