ME U-18 siatkarzy. Kurek i spółka nie muszą się martwić o następców. Polacy zdobyli brązowy medal

2020-09-13, 21:52

ME U-18 siatkarzy. Kurek i spółka nie muszą się martwić o następców. Polacy zdobyli brązowy medal
Reprezentacja Polski U18. Foto: PZPS.pl

Polscy siatkarze zdobyli brązowy medal mistrzostw Europy do lat 18 we Włoszech. Biało-czerwoni w meczu, którego stawką było zajęcie najniższego miejsca na podium, pokonali w Lecce Bułgarów 3:1 (25:21, 29:27, 23:25, 25:23).

Po zaciętym meczu z Włochami przegranym finalnie 2:3 reprezentacja Polski zmierzyła się Bułgarią. Stawką były brązowe medale czempionatu.

Pierwszy set ułożył się po myśli Polaków, którzy robili swoje. Dużo dobrego przyniosła skuteczna gra w bloku, który trzykrotnie zatrzymał naprawdę dobrze pracującą ofensywę Bułgarów. Nasi rywale zanotowali w ataku imponującą skuteczność (60 procent) i gdyby nie własne błędy, ta partia mogłaby zakończyć się zupełnie innym wynikiem. Rywale mylili się przede wszystkim w polu serwisowym, oddając w tym elemencie aż siedem punktów. Szczęśliwie po polskiej stronie pomyłek było nieco mniej, co pozwoliło wygrać na inaugurację spotkania.

Powiązany Artykuł

Polish Sports Minister  Danuta Dmowska-Andrzejuk pap_20200716_0VL.jpg
Dwie wielkie imprezy siatkarskie w Polsce. Premier: mam marzenie, żeby w Katowicach odbył się finał

Praktycznie przez całą drugą partię Polacy mieli dwa "oczka" zapasu i choć pozwalały one na złapanie oddechu, to wciąż nie były tzw. "bezpieczną przewagą". To potwierdziło się zwłaszcza w pełnej emocji końcówce, gdzie Bułgarzy odrobili stratę i zyskali piłkę setową. Szczęśliwie dobra gra naszych siatkarzy dała szansę na odwrócenie wyniku na swoją korzyść. Ostatni punkt, zdobyty przy proteście rywali, którzy dopatrzyli się dotknięcia siatki po próbie bloku, przyniósł biało-czerwonym kolejną wygraną odsłonę i prowadzenie w meczu 2:0. 

Medal był już na horyzoncie, ale reprezentanci Bułgarii nie zamierzali łatwo składać broni i w trzeciej odsłonie wykorzystali błędy pojawiające się w biało-czerwonych szeregach. Choć nasi kadrowicze wydawali się kontrolować przebieg tej partii, to ostatnie akcje nie potoczyły się po ich myśli, niepotrzebnie dając rywalom szansę na złapanie kontaktu. Bułgaria wykorzystała okazję i w końcówce odwróciła wynik na swoją korzyść, tym samym przedłużając spotkanie o kolejnego seta.

W ostatniej odsłonie podopieczni Michała Bąkiewicza włączyli do gry bardzo dobrą zagrywkę, punktując w tym elemencie trzykrotnie. Odrzucające serwisy i dobra gra w ataku dała Polakom sporo argumentów, które z każdą chwilą przybliżały ich do upragnionego medalu. Mimo prawdziwej determinacji nie udało się uniknąć nerwowej końcówki, w której Bułgarzy solidnie testowali przyjęcie naszego zespołu. Ofiarna gra przynosiła jednak efekty - Polacy nie dali odebrać sobie przewagi i choć stopniała ona do dwóch punktów, wystarczyła do ostatecznego triumfu. Wraz z ostatnim gwizdkiem jasne było, że reprezentacji naszego kraju do Polski wrócą z medalami. Chwilę po zamknięciu spotkania i radości na płycie boiska w obu drużynach eksplodowały emocje. Dzieląca siatka i interwencje sztabów w odpowiednim czasie rozbroiły zawodników, jednak kilka ostrych słów i nerwowe gesty najlepiej pokazały jak wielki ładunek emocjonalny towarzyszył temu spotkaniu.

Prawdziwym bohaterem meczu o brąz był Tytus Nowik, który w całym spotkaniu zdobył 30 punktów, przy 57-procentowej skuteczności w ataku.

Dzień wcześniej biało-czerwoni, których prowadzi były reprezentant kraju Michał Bąkiewicz, ulegli w półfinale drużynie gospodarzy 2:3.


W grupie 2 wygrali wszystkie trzy spotkania, tracąc łącznie tylko jednego seta. Bułgarzy z kolei awansowali do półfinału z pierwszego miejsca w gr. 1.

W finale ekipa Italii mierzy się z Czechami.

Gospodarzem imprezy są dwa włoskie miasta - Lecce i Marsicovetere.

Czytaj także:

/PZPS

Polecane

Wróć do strony głównej