Liga Europy: Hammarby - Lech. Pewna wygrana i awans "Kolejorza"
Lech Poznań w bardzo dobrym stylu pokonał 3:0 szwedzkie Hammarby w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Europy. "Kolejorz" zasłużył na brawa zwłaszcza za drugą połowę spotkania.
2020-09-16, 20:53
Lech stworzył sobie bardzo dobrą okazję już na początku spotkania, jednak strzał Ishaka z pierwszej piłki został zablokowany przez jednego z obrońców. Hammarby odpowiedziało błyskawicznie, a Bednarek musiał ratować się wybiciem piłki na rzut rożny.
Później golkipera Szwedów próbował zaskoczyć Puchacz, ale trafił tylko w boczną siatkę. Gospodarze starali się nie forsować tempa, choć nie skupiali się tylko na obronie i widać było, że swoich szans upatrują w szybkiej wymianie kilku podań, mogących rozerwać defensywę "Kolejorza". Stało się to po kwadransie, kiedy to do sytuacji sam na sam doszedł Johansson. Chwilę później sytuacja się powtórzyła, ale znów obronił Bednarek.
Stopniowo Szwedzi zyskiwali przewagę, Lech oddawał rywalom dużo miejsca i pozwalał na zbyt wiele. Potrafił jednak groźnie zaatakować, jak choćby za sprawą Ramireza, który oddał naprawdę groźny strzał, myląc się minimalnie.
Przed końcem pierwszej części gry Lech mógł wyjść na prowadzenie, dobrze wyprowadzoną akcję próbował wykończyć Ishak, jednak przegrał pojedynek z bramkarzem rywali. W drugiej części gry "Kolejorz" odważniej przystąpił do ataków, podszedł wyżej do Szwedów i próbował pressingu.
REKLAMA
Opłaciło się to w 55. minucie, kiedy to z zaciekle atakującym Tibą nie poradził sobie Bjoerklund. Obrońca popełnił katastrofalny błąd, a Portugalczyk bez problemów pokonał bramkarza rywali, dając swojemu zespołowi prowadzenie.
W odpowiedzi Paulinho potężnie uderzył z szesnastego metra i Bednarek mógł tylko patrzeć, jak piłka przelatuje nad poprzeczką. Gdyby zawodnik lepiej przymierzył, prawdopodobnie byłby remis.
Od 63. minuty piłkarze Hammarby musieli grać w dziesięciu - drugą żółtą kartkę zobaczył Andersen. Lech miał komfortową sytuację, panował nad tym, co dzieje się na boisku i starał się zmusić przeciwników do kolejnych błędów.
REKLAMA
Dziesięć minut przed końcem bliski gola był Ishak, który uderzał z pola karnego, wystawiając na próbę bramkarza Hammarby. W 89. minucie zwycięstwo Lecha przypieczętował Jakub Kamiński, który popisał się ładnym strzałem z szesnastki. W doliczonym czasie gry rywali dobił Marchwiński, potężnym uderzeniem ustalając wynik spotkania.
Lech wygrał w dobrym stylu i awansował do trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy. Tam zmierzy się z lepszym z pary OFI Kreta (Grecja) - Apollon Limassol (Cypr). W czwartek w eliminacjach Ligi Europy zagra też Piast Gliwice, który zmierzy się z austriackim Hartberg. Tydzień później do rywalizacji w trzeciej rundzie przystąpi też Legia Warszawa. Rywalem mistrza Polski może być macedoński Sileks albo kosowska Drita.
REKLAMA
Posłuchaj
Hammarby IF - Lech 0:3 (0:0)
Bramki: 0:1 Pedro Tiba (55), 0:2 Jakub Kamiński (89), 0:3 Filip Marchwiński (90+3).
Żółta kartki: Hammarby IF - Mohanad Jeahze, Jeppe Andersen, Serge-Junior Matrinsson, David Ousted, Abdul Khalili, Alexander Kacaniklic; Lech Poznań - Dani Ramirez, Jakub Kamiński, Michał Skóraś.
Czerwona kartka: Hammarby IF - Jeppe Andersen (za dwie żółte w 63. minucie).
Hammarby IF: David Ousted - Mads Fenger, Kalle Bjorklund, David Fallman (46. Richard Magyar), Mohanad Jeahze - Abdul Khalili, Serge-Junior Matrinsson, Aron Johannsson, Jeppe Andersen, Paulinho (77. Alex Kacaniklic) - Gustav Ludwigson.
REKLAMA
Lech Poznań: Filip Bednarek - Alan Czerwiński, Lubomir Satka, Djordje Crnomarkovic, Tymoteusz Puchacz - Jan Sykora (73. Michał Skóraś), Pedro Tiba (84. Filip Marchwiński), Dani Ramirez, Jakub Moder, Jakub Kamiński - Mikkael Ishak (90. Mohammad Awwad).
Sędziował: Sascha Stegemann (Niemcy). Mecz bez udziału publiczności.
REKLAMA