NBA: Lakers o krok od wielkiego finału. "Nie mieliśmy słabych punktów"
Koszykarze Los Angeles Lakers po zwycięstwie nad Denver Nuggets 114:108 prowadzą 3-1 w finale Konferencji Zachodniej ligi NBA. Jednej wygranej w serii play off brakuje im, by zagrać o pierwsze od 2010 roku i 17. w historii mistrzostwo, czym zrównaliby się w liczbie tytułów z Boston Celtics.
2020-09-25, 11:32
- Aż 60 ze 114 punktów dla zwycięzców zdobył duet Anthony Davis-LeBron James
- Liderem Nuggets tradycyjnie był Jamal Murray, któremu jednak życie utrudniał James
- Ekipa z Denver po raz trzeci w tegorocznych play-offach przegrywa rywalizację 1-3
Powiązany Artykuł

NBA: Tyler Herro... bohaterem Heat. Wielki mecz 20-latka, drużyna z Miami krok od wielkiego finału
Bez słabych punktów
Po raz kolejny w tej serii świetne zawody rozegrał Anthony Davis, który zdobył 34 punkty dla Lakers. LeBron James odnotował 26 pkt, dziewięć zbiórek i osiem asyst, a skuteczny był także środkowy Dwight Howard - 12 pkt i 11 zbiórek, który do tego sprawił sporo kłopotów Serbowi Nikoli Jokiciowi.
- Nie mieliśmy słabych punktów. Super zagraliśmy jako zespół. Znalazłyby się pewnie jakieś niuanse do poprawy, ale generalnie o taką grę nam chodzi - ocenił Davis.
Murray miał problemy
Kanadyjczyk Jamal Murray z 32 punktami był najskuteczniejszym graczem Nuggets, ale też naciskany często przez Jamesa sporo pudłował, m.in. nie trafił żadnej z prób "za trzy". - Wiedziałem, że to już czas rozstrzygnięć, a on potrafi być groźny - skomentował James.
"Jeziorowcy" wyraźnie wygrali walkę pod tablicami, mieli aż 12 zbiórek w ofensywie, co przełożyło się na możliwość zdobywania punktów z ponawianych akcji.
- To finał konferencji, mecz numer cztery. Nie ma już miejsca i czasu na wymówki. Kto nie jest w stanie pomóc w defensywie, nie powinien być na parkiecie. Zabrakło nam zastawienia w obronie, zresztą generalnie było dziś sporo dziur w naszej grze - ocenił trener zespołu z Denver Michael Malone.
REKLAMA
Do trzech razy sztuka?
Jego drużyna znalazła się w sytuacji, w której była już w dwóch poprzednich rundach play off. Z Utah Jazz i Los Angeles Clippers również przegrywała w serii 1-3, ale w obu przypadkach wygrała trzy kolejne spotkania, przechodząc do historii NBA.
- Mieliśmy za dużo przestojów, by myśleć o zwycięstwie. By przedłużyć nadzieje, w kolejnym meczu musimy zagrać dużo lepiej - przyznał Murray.
Lakers mają w dorobku 16 tytułów i w klasyfikacji wszech czasów o jeden ustępują rywalizującym w finale Konferencji Wschodniej Boston Celtics (aktualnie 1-3 z Miami Heat). W wielkim finale nie grali jednak od 2010 roku.
Piąte spotkanie tych zespołów w ośrodku Disneya w Lake Buena Vista pod Orlando na Florydzie, gdzie przy pustych trybunach rozgrywane są wszystkie mecze po wznowieniu sezonu po przerwie wynikającej z pandemii koronawirusa, zaplanowano na sobotę.
Wynik czwartkowego meczu finału Konferencji Zachodniej koszykarskiej ligi NBA:
Denver Nuggets - Los Angeles Lakers 108:114
(stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 3-1 dla Lakers)
REKLAMA