Koronawirus doprowadzi do absurdów na ME piłkarek ręcznych? Polki mogą wyeliminować siebie i rywalki
Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej kobiet, planowane na 3-20 grudnia w Norwegii i Danii, stanęły nagle pod znakiem zapytania ze względu na przepisy epidemiologiczne różniące się od siebie w obu krajach. Według nich Polki już po pierwszym meczu mogą wyeliminować Norweżki.
2020-10-27, 10:13
W Norwegii według tzw. protokołu epidemiologicznego w przypadku pozytywnego testu na obecność koronawirusa u jednej z zawodniczek lub działacza cały zespół musi zostać poddany kwarantannie i to razem z drużyną przeciwną. W Danii dotyczy to tylko danej osoby.
Pierwszy mecz mistrzostw to spotkanie siedmiokrotnych mistrzyń Starego Kontynentu Norweżek z Polkami w Trondheim.
"W ten sposób jeżeli na przykład u trzeciej bramkarki polskiej drużyny zostanie wykryty wirus to cały zespół odpada i to razem z naszymi piłkarkami nawet jeżeli u żadnej z nich test nie będzie pozytywny” - stwierdził na antenie kanału telewizji TV2 Ola Erevik, główny ekspert od piłki ręcznej.
Norweska federacja piłki ręcznej NHF prowadzi rozmowy z ministerstwem zdrowia i proponuje zmiany w przepisach na czas turnieju. Zagroziła, że jeżeli protokół nie zostanie zmieniony na podobny jak w Danii w przeciągi 10 dni to rozważa wycofanie się z organizacji ME.
Prezes NHF Kare Geir Lio powiedział na łamach dziennika „Verdens Gang”, że „jeżeli ta sprawa nie zostanie rozwiązana, i to na dniach, to realizacja naszej części turnieju nie będzie możliwa, ponieważ o ewentualnych medalach zadecyduje wirus”.
- LE piłkarzy ręcznych: Azoty Puławy przegrały z IFK Kristianstad
- ME piłkarek ręcznych: Polki będą musiały radzić sobie bez kapitana
- LM piłkarzy ręcznych: Łomża Vive Kielce idzie za ciosem. Efektowne zwycięstwo z Elverum Handball
/ah