PŚ w skokach: organizatorzy apelują do kibiców w Zakopanem. "Policja będzie pilnować porządku"
W weekend na Wielkiej Krokwi w Zakopanem zostaną rozegrane dwa konkursy Pucharu Świata. Wojciech Gumny, wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego, zaapelował do kibiców, żeby nie przybywali pod obiekt, na którym będą rozgrywane zawody. - Policja będzie pilnowała porządku przed skocznią - potwierdził.
2021-01-13, 10:35
- Na piątek zaplanowano kwalifikacje. W sobotę odbędzie się konkurs drużynowy, a w niedzielę - indywidualny
- W Zakopanem wystąpi siedmiu Polaków
Powiązany Artykuł
PUCHAR ŚWIATA W SKOKACH NARCIARSKICH 2020/2021
Na relację z Zakopanego, w najbliższą sobotę i niedzielę, 16 i 17 stycznia, zaprasza Program 1 Polskiego Radia. Przebieg sobotnich zawodów drużynowych i niedzielnej rywalizacji w konkursie indywidualnym dla słuchaczy radiowej Jedynki relacjonować będzie Andrzej Grabowski.
W związku z pandemią koronawirusa zawody odbędą się bez publiczności. Organizatorzy przyznali jednak, że obawiają się, czy część kibiców mimo tego nie zdecyduje się przyjść pod skocznię, by śledzić zmagania skoczków.
Podobnie było podczas listopadowej rywalizacji w Wiśle. Kibiców było na tyle dużo, że najbliżej położone parkingi wokół skoczni były niemal całkowicie wypełnione samochodami. Najwięcej fanów było w lesie, na lewo od trybuny głównej.
Organizatorzy konkursów w Zakopanem chcą uniknąć powtórki tamtego nieodpowiedzialnego zachowania.
REKLAMA
- Apelujemy, żeby kibicować naszym skoczkom przed telewizorem, a nie wokół Wielkiej Krokwi. Policja będzie pilnowała porządku przed skocznią. Burmistrz Zakopanego wprowadził zmianę organizacji ruchu w okolicach obiektu. Będzie można ustawić na wszelki wypadek płoty, żeby w sposób bezpieczny umożliwić przejazd drużynom na obiekt - powiedział Wojciech Gumny.
Organizatorzy zadeklarowali też, że dołożą wszelkich starań, by zapewnić bezpieczeństwo zawodnikom i sztabom szkoleniowym. Do Zakopanego wszyscy zawodnicy przyjadą z negatywnymi wynikami testów PCR na koronawirusa. Na miejscu nie będą mieli robionych badań, a skocznia zostanie podzielona na trzy sektory w celu zminimalizowania kontaktu.
- W strefie pierwszej będą przebywać skoczkowie i trenerzy. Osoby, które będą miały z nimi kontakt: kierowcy, katering, wolontariusze, mają od nas zapewnione testy. Pracować będą osoby wyłącznie z negatywnymi wynikami, tak żeby skoczkowie czuli się bezpiecznie - zapewnił Gumny.
REKLAMA
- Zakopiańska skocznia jest w pełni gotowa do zawodów - zapewnił Andrzej Kozak, prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego. Udział w piątkowych kwalifikacjach zapowiedziało wstępnie około 80 zawodników, w tym siedmiu biało-czerwonych. Powodem do niepokoju mogą być trudne warunki atmosferyczne, zwłaszcza temperatura, która spadnie do kilkunastu stopni poniżej zera.
Na Wielkiej Krokwi rywalizować będą: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Jakub Wolny, Paweł Wąsek i Klemens Murańka.
Ta decyzja, to ważny punkt strategii czeskiego trenera, ponieważ w tym samym czasie w Innsbrucku rozegrany zostanie Puchar Kontynentalny, gdzie dobre występy pozwolą wywalczyć dla Polski maksymalną kwotę zawodników (siedmiu), która będzie mogła startować w kolejnych edycjach Pucharu Świata.
REKLAMA
W Austrii powalczą o to Aleksander Zniszczoł, Tomasz Pilch, Maciej Kot, Stefan Hula, Adam Niżnik oraz Arkadiusz Jojko.
Ponieważ w sezonie kwotę krajową można wystawić tylko dwa razy, a polski sztab szkoleniowy wykorzystał już jedna taką możliwość podczas inauguracyjnych zawodów w Wiśle (21-22 listopada), ma to ewentualnie nastąpić w lutym podczas dodatkowych konkursów PŚ, które decyzją FIS zostaną zorganizowane w Polsce w zastępstwie odwołanych zawodów w Sapporo.
REKLAMA