Zbigniew Boniek szczerze o zwolnieniu Jerzego Brzęczka. "Może mieć do mnie żal"

Zbigniew Boniek zwolnił Jerzego Brzęczka z funkcji selekcjonera reprezentacji Polski, mimo że trener spełnił wszystkie postawione przed nim cele, w tym najważniejszy: awans na Euro 2020. Po kilku tygodniach prezes PZPN skomentował swoją decyzję i przyznał, że Brzęczek może być nią rozgoryczony.

2021-02-04, 16:24

Zbigniew Boniek szczerze o zwolnieniu Jerzego Brzęczka. "Może mieć do mnie żal"
Zbigniew Boniek . Foto: MediaPictures.pl/Shutterstock.com
  • Zbigniew Boniek przyznaje, że były selekcjoner polskiej kadry Jerzy Brzęczek może czuć się rozczarowany zwolnieniem ze stanowiska
  • Prezes PZPN podkreśla, że podejmując trudną, decyzję kierował się dobrem reprezentacji

- Rozumiem, że trener Jerzy Brzęczek może mieć do mnie jakiś żal. Ja muszę się jednak kierować innymi wartościami. Gdyby wszystko było dobrze, to bym takiego ruchu nie zrobił. Ale zrobiłem, żeby było lepiej i to jest zadanie postawione przed nowym selekcjonerem. Do tej pory kadra uzyskała to, czego chcieliśmy, natomiast nie zrobiła tego w sposób, jakiego chcieliśmy. Wszyscy oczekiwaliśmy dużo, dużo więcej. To jest zadanie postawione przed nowym selekcjonerem - oświadczył Boniek w rozmowie z Polsatem Sport.

Boniek ma nadzieję, że Paulo Sousa poprowadzi biało-czerwonych do awansu na mistrzostwa świata 2022 i dobrego występu na Euro. Sternik PZPN zdaje sobie jednak sprawę, że postawione przed portugalskim szkoleniowcem zadania nie są łatwe.

- Nie zapomnijmy, że te eliminacje są szalenie ciężkie. Awansuje tylko jedna drużyna, a drugie drużyny grają baraż, które są bardzo trudne. Jesteśmy losowani z drugiego koszyka, czyli teoretycznie na naszych barkach jest to, aby zająć to drugie miejsce - ocenił Boniek.

Rywalizację o awans na katarski mundial Polacy rozpoczną od wyjazdowego meczu z Węgrami. Prezes PZPN prognozuje, że to właśnie "Madziarzy" są głównymi rywalami biało-czerwonych w boju o kwalifikację do mistrzostw świata.

REKLAMA

- Mecz z Węgrami będzie bardzo ważny, bo w teorii to właśnie z Węgrami bijemy się o drugie miejsce. Nie mówię, żebyśmy rezygnowali z pierwszego miejsca. W sporcie trzeba mieć marzenia. Trzeba dobrze zagrać w Budapeszcie, a potem trzeba walczyć - stwierdził prezes PZPN.

Spotkanie z Węgrami odbędzie się 25 marca w Budapeszcie. Następnie, w ramach eliminacji do MŚ, biało-czerwoni zmierzą się 28 marca z Andorą, a trzy dni później z Anglią. 

Czytaj także:

bg

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej