Ekstraklasa: Piast - Śląsk. Dominacja gospodarzy w Gliwicach. Brak Świerczoka nie przeszkodził

• Gliwiczanie nie dali większych szans gościom i dominowali przez cały mecz
• Bohaterem meczu był Michał Żyro, który do gola dorzucił asystę 

Powiązany Artykuł

Ekstraklasa: bezbarwne starcie Lecha i Zagłębia. Kryzys "Kolejorza" trwa

Gliwiczanie w poprzedniej kolejce pokonali po dramatycznym spotkaniu Wisłę w Krakowie (4:3) i chcieli kontynuować dobrą passę. Podopieczni Waldemara Fornalika musieli sobie radzić bez najlepszego strzelca Jakuba Świerczoka, ale od początku spotkania byli aktywniejsi do rywali. 

Do przerwy 1:0 

W szóstej minucie z dystansu uderzał były piłkarz Śląska Michał Chrapek, ale nie sprawił problemów Matusowi Putnocky'emu. Osiem minut później pod bramką gości było już groźniej - w słupek trafił Michał Żyro. 

W dwudziestej trzecie minucie Piast wyszedł na prowadzenie. Głową do siatki trafił Żyro, który wykorzystał dośrodkowanie Arkadiusza Pyrki. 

Ostatecznie była to jedyna bramka zdobyta w pierwszej połowie. Wrocławianie nie potrafili odpowiedzieć, a ich ataki były chaotyczne.

Kontrola Piasta 

Golkiper Piasta Frantisek Plach po raz pierwszy poważnie wysilić się musiał w 51. minucie. Wówczas odbił piłkę po mocnym strzale Rafała Makowskiego z rzutu wolnego.

Posłuchaj

Z postawy swojej ekipy zadowolony był trener gospodarzy Waldemar Fornalik. (IAR) 0:27

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Makowski, który na boisku pojawił się w przerwie, nieco rozruszał grę wrocławian, ale już w 56. minucie doznał urazu i nie mógł kontynuować występu. 

Tymczasem w 58. minucie po raz drugi drogę do bramki Śląska znaleźli gospodarze. Żyro tym razem wcielił się w rolę asystenta, a piłkę w siatce umieścił Patryk Sokołowski. 

Mogli wygrać wyżej 

Podopieczni Vitezslava Lavicki byli bezradni. Goście wyglądali, jakby nie mieli pomysłu na zaskoczenie gliwickiej defensywy. Dużo groźniejsi byli gospodarze. W 68. minucie znowu uderzał Żyro, ale tym razem Putnocky interweniował skutecznie.

Posłuchaj

Szkoleniowiec gości Vítězslav Lavička podkreśla, że jego drużyna musi poprawić grę w ofensywie. (IAR) 0:19

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Gliwiczanie mogli podwyższyć wynik w 74. minucie. Ani Tomasz Jodłowiec, ani dobijający jego strzał Sokołowski nie potrafili jednak trafić do siatki. W 83. minucie z rzutu rożnego dośrodkował natomiast Chrapek, a piłka po strzale Żyry zatrzymała się na poprzeczce!

Śląsk mógł zdobyć gola kontaktowego na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu drugiej połowy. Młodzieżowiec Marcin Szpakowski kopnął mocno, ale wprost w Placha, który zdołał sparować piłkę.

Ostatecznie gliwiczanie sięgnęli po drugi z rzędu komplet punktów. Podopieczni Waldemara Fornalika nie przegrali już od ośmiu ligowych spotkań. Piłkarze z Wrocławia mają natomiast o czym myśleć. Przegrali szósty z rzędu mecz na wyjeździe... 

Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 2:0 (1:0).

Bramki: 1:0 Michał Żyro (23-głową), 2:0 Patryk Sokołowski (58).

Żółta kartka - Piast Gliwice: Tomas Huk, Arkadiusz Pyrka, Patryk Sokołowski. Śląsk Wrocław: Mark Tamas, Maciej Pałaszewski, Fabian Piasecki, Patryk Janasik.

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Mecz bez udziału publiczności.

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Martin Konczkowski, Jakub Czerwiński, Tomas Huk, Jakub Holubek - Arkadiusz Pyrka (86. Mateusz Winciersz), Tomasz Jodłowiec, Michał Chrapek (89. Tiago Alves), Patryk Sokołowski, Kristopher Vida (78. Sebastian Milewski) - Michał Żyro.

Śląsk Wrocław: Matus Putnocky - Patryk Janasik, Israel Puerto, Mark Tamas (79. Mariusz Pawelec), Dino Stiglec - Bartłomiej Pawłowski (64. Fabian Piasecki), Mateusz Praszelik, Maciej Pałaszewski (46. Rafał Makowski, 58. Marcel Zylla), Waldemar Sobota (79. Marcin Szpakowski), Robert Pich - Erik Exposito.

/empe, IAR