Boks: niepokojące wyznanie Tysona Fury'ego. Walka z Joshuą stanęła pod znakiem zapytania
Stare demony powtórnie opętały Tysona Fury'ego. Pięściarz, który po walce z Władimirem Kliczko wpadł w uzależnienie od alkoholu i narkotyków z rozbrajającą szczerością przyznaje, że od jakiegoś czasu wypija nawet 12 piw dziennie. "Gypsy King" latem ma zmierzyć się z Anthonym Joshuą, jednak w świetle wyznań Fury'ego pojedynek wydaje się mało prawdopodobny.
2021-03-12, 11:10
Walka "Gypsy Kinga" z Joshuą ma odbyć się na przełomie czerwca i lipca tego roku w Arabii Saudyjskiej. - Brakuje nam tylko podpisów na kontrakcie i ustalenia finalnej lokalizacji - mówił niedawno współpromotor pojedynku Frank Warren. Wiele wskazuje jednak na to, że sprawy się skomplikowały.
Anglik zszokował bokserski świat w rozmowie z IFL TV. - Piję od ośmiu do nawet dwunastu kufli piwa. Nic nie jem, także kalorie dostarczam za pomocą alkoholu. Trenowałem i nie widziałem żadnych postępów, więc teraz jestem człowiekiem czasu wolnego - przyznał na antenie mistrz kategorii ciężkiej federacji WBC.
- Na razie temat walki nie jest dla mnie jest ważny. Póki nie ma oficjalnej daty i nie mam pieniędzy za nią, to jej nie ma. Nie powiem, że na pewno do niej dojdzie w czerwcu lub lipcu. Czy zawalczę z Joshuą za 10 minut? Nie. Czy do tej walki w końcu dojdzie? Tak. Czy myślę, że jest to nieuchronne? Nie - ironizował 32-letni czempion.
Po najnowszych zdjęciach Fury'ego widać, że Anglik nie prowadzi się najlepiej. Mistrz znacznie przybrał na wadze, co zresztą często mu się zdarza w okresach między przygotowaniami do walk. Słowa boksera brzmią jednak szczególnie niepokojąco w kontekście połączonej z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków depresji, w którą popadł po zdobyciu tytułu mistrza świata w pojedynku z Władimirem Kliczko. Wówczas Fury przytył o blisko 50 kilogramów i miał myśli samobójcze.
REKLAMA
Decyzją WBC Fury stracił pas mistrza świata i musiał go odzyskać w walce z Deontayem Wilderem. Pierwszy pojedynek z "Bronze Bomberem" zakończył się remisem, ale w rewanżu Fury nie pozostawił wątpliwości kto jest lepszy, nokautując Wildera w 7. rundzie.
Posiadający pasy federacji WBA, IBF, WBO i IBO Joshua zachowuje spokój. - Nie ma dla mnie znaczenia co Fury będzie robił na konferencjach prasowych, co będzie mówił, w jaki sposób będzie walczył i czy będzie na przykład zakładał ręce za plecy w ringu. Niech on robi co zechce, moim zadaniem będzie zakończenie tej walki. (...) Jestem przekonany, że pokonam Fury'ego - zapewnia "A.J.".
- Krzysztof Włodarczyk zostanie w zakładzie karnym. Jest decyzja sądu
- Mike Tyson i Evander Holyfield zmierzą się po raz trzeci? "Obaj tego chcemy"
- Boks: Ewelina Pękalska mistrzynią Europy. Polka zdominowała rywalkę
bg
REKLAMA
REKLAMA