Ekstraklasa: Zagłębie - Legia. Pekhart jak Lewandowski. "Czy zmienię imię na Robert? Chyba wolę zostać Tomasem"

"Mogłem zdobyć więcej bramek nawet w pierwszej połowie" - powiedział po wygranym meczu w Lubinie zdobywca czterech bramek Tomas Pekhart. Legia rozbiła "Miedziowych" 4:0 i umocniła się na pozycji lidera piłkarskiej Ekstraklasy. 

2021-03-22, 09:01

Ekstraklasa: Zagłębie - Legia. Pekhart jak Lewandowski. "Czy zmienię imię na Robert? Chyba wolę zostać Tomasem"
Tomas Pekhart. Foto: Mateusz Kostrzewa/Legia.com
  • Legia Warszawa jest liderem Ekstraklasy z dorobkiem 48 punktów. Druga Pogoń Szczecin traci siedem "oczek"
  • Tytułu bronią "Wojskowi"
  • W następnej kolejce przy Łazienkowskiej Legia podejmie Pogoń

To był wieczór jednego piłkarza. Tomas Pekhart podobnie jak... Robert Lewandowski klasycznego hat-tricka w jednym meczu ligowym. Czech zdobywał bramki w Lubinie, Lewandowski w Monachium przeciwko Stuttgartowi. - Czy zmienię imię na Robert? Nie, chyba wolę zostać Tomasem. Nigdy nie słyszałem, że jestem nazywany Lewandowskim Ekstraklasy. To wyjątkowy gracz, jeden z moich ulubionych. Nie mogę być z nim porównywany. To co robi na boisku jest niesamowite, dla mnie to najlepszy zawodnik na świecie w tym momencie - przyznał zawodnik Legii. 

Powiązany Artykuł

górski serwis grafika 1200 .jpg

Pekhart w meczu z KGHM Zagłębie Lubin zaliczył klasycznego hat-tricka, z kolei czwartą bramkę zdobył w drugiej połowie. - Wydaje mi się, że jeszcze nigdy nie strzeliłem czterech bramek w jednym meczu. Oczywiście, na obozie w Dubaju udała mi się ta sztuka, ale to nie było spotkanie oficjalne. Powiem więcej, nie pamiętam nawet kiedy zdobyłem w meczu hat-tricka. Możliwe, że miało to miejsce w kadrze do lat 21 - dodał. 



- To był bardzo dobry mecz. Wróciłem do pierwszego składu pierwszy raz po kontuzji. Jestem bardzo zadowolony ze zdobytych trzech punktów. Było to dla mnie wyjątkowe spotkanie. Od początku sezonu obiecałem żonie, że przyniosę do domu piłkę po strzelonym hat-tricku. Dzisiaj udało się zdobyć cztery bramki. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy - przyznał Pekhart, cytowany na oficjalnej stronie klubowej. 31-latek dodał również: "Mogłem zdobyć więcej bramek nawet w pierwszej połowie. Powinien być rzut karny po faulu Żubrowskiego na mnie. Nawet on sam powiedział, że był faul. Nie rozumiem tej decyzji, ale okej. Wygraliśmy 4:0, to dla mnie najważniejsze". 

Powiązany Artykuł

Paulo Sousa 1200 f.jpg

Po 22. kolejkach podopieczni trenera Czesława Michniewicza pewnie prowadzą w Ekstraklasie z dorobkiem 48 punktów. Druga Pogoń Szczecin ma siedem punktów straty do lidera. 

REKLAMA

Po przerwie na mecze reprezentacji Legia Warszawa podejmie u siebie wicelidera Pogoń Szczecin. Mecz odbędzie się w sobotę 3 kwietnia o godzinie 17.30. 

Czytaj także:

/Legia.com

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej