LM: Chelsea - Real Madryt. Mourinho się nie udało. Tuchel przed szansą na triumf po trzech miesiącach pracy
Przez wiele lat drzwi do futbolowej elity były zamknięte dla Chelsea. "Niebiescy” z Londynu upodobali sobie więc nieistniejące już rozgrywki. Kiedy wreszcie udało się zagrać w Lidze Mistrzów, droga do sukcesów wiodła przez eliminacje i aż dwie fazy grupowe.
2021-05-05, 14:50
- W środę Chelsea podejmie Real Madryt w rewanżowym spotkaniu półfinałowym Ligi Mistrzów
- W pierwszym starciu w Madrycie padł remis (1:1)
Powiązany Artykuł

Liga Mistrzów: piłkarze PSG pokonani i... obrażani? Herrera i Verratti oburzeni zachowaniem Kuipersa
Historyczny sezon
Rok 1999 w Lidze Mistrzów zapisał się pamiętnym finałem między Manchesterem United a Bayernem Monachium zwieńczonym dwoma gola w doliczonym czasie gry. Kilka miesięcy później na arenę najważniejszego z pucharów po raz pierwszy wszedł inny klub z Premier League – Chelsea.
Powodów tak długiego oczekiwania na debiut było kilka. Sama Liga Mistrzów została utworzona w roku 1992 i przez kilka pierwszych sezonów dostęp do niej mieli tylko mistrzowie krajowych rozgrywek. W Premier League był to zaś czas dominacji duetu Manchester United – Arsenal i skromniejszy klub ze Londynu musiał wyspecjalizować się w mniej znaczącej rywalizacji.
Specjaliści od nieistniejącego pucharu
Puchar Zdobywców Pucharów, jak sama nazwa wskazuje, był miejscem rywalizacji triumfatorów krajowych rozgrywek pucharowych. Dziś trafiają oni do Ligi Europy wraz z ligową czołówką. W latach 90-tych Chelsea trzykrotnie dotarła do półfinału PZP, w 1998 roku kończąc swoją drogę triumfem. Kilka miesięcy później wywalczyli też Superpuchar Europy, pokonując ówczesnego zdobywcę Pucharu Mistrzów – Real Madryt.
Co ciekawe, gdy w 1971 roku „The Blues” po raz pierwszy sięgali po Puchar Zdobywców Pucharów, w finałowej rywalizacji też odprawili „Królewskich”.
REKLAMA
Interesująca jest również dalsza historia rozgrywek, traktowanych do końca lat 90-tych jako drugie co do ważności w Europie. Rok po triumfie Chelsea padły one ofiarą reform przeprowadzonych przez UEFA. Ostatnim zwycięzcą zostało Lazio Rzym, a ostatnim strzelcem gola Czech Pavel Nedved.
Chelsea skorzystała na reformie, Widzew stracił
Reformy organizowane przez europejską federację najpierw przesunęły zdobywców krajowych pucharów do Pucharu UEFA, a następnie do Ligi Europy. Innym aspektem zmian było dopuszczenie do Ligi Mistrzów większej ilości drużyn z najmocniejszych lig. Skorzystała na tym m.in. Chelsea, która po zajęciu trzeciego miejsca w sezonie 1998/1999 w Premier League swój premierowy udział w elicie musiała rozpocząć od trzeciej rundy eliminacji. Tam wyeliminowała łotewski Skonto Ryga.
Na tym samym etapie swój udział zakończył mistrz Polski – Widzew Łódź. Łodzianie stali się jednymi z pierwszych polskich ofiar reform UEFA – trafili na trzecią w Serie A Fiorentinę i nie mieli szans w tej rywalizacji. Dla naszych drużyn na wiele lat awans do Ligi Mistrzów pozostawał w sferze marzeń, rozwiewanych przez potęgi pokroju Realu Madryt czy Barcelony, którym zmiany w rozgrywkach umożliwiły grę w elicie, ale zepchnęły do bezsensownych eliminacji.
Mały geniusz i „kat” z Krakowa
„The Blues” trafili do grupy z Herthą Berlin, Galatasaray Stambuł i AC Milan. Gra z takimi potęgami i ogólne sukcesy z lat 90-tych były miłą odmianą dla fanów z niebieskiej części Londynu. Ich ulubieńcy mistrzami Anglii po raz pierwszy zostali wprawdzie już w 1955 roku, ale na powtórzenie sukcesu musieli czekać równe 50 lat. W międzyczasie aż czterokrotnie spadali z najwyższej klasy rozgrywkowej. Ostatni raz powrócili do niej na krótko przed dekadą sukcesów – w 1989 roku.
REKLAMA
Wracając do rozgrywek grupowych sezonu 1999/2000 – Chelsea do ostatniej kolejki walczyła o awans, ostatecznie zdobywając go nawet z pierwszego miejsca. Sensacyjnie ostatnie miejsce zajął murowany faworyt – AC Milan.
Londyńczyków do kolejnej fazy powiódł wielki-mały lider, mierzący zaledwie 166 cm. Gianfranco Zola. Kiedy trzy lata wcześniej filigranowy pomocnik przechodził z Parmy do słynącej z brutalności Premiership, niewielu wierzyło w sens takiej przeprowadzki. Anglia miała zweryfikować małego geniusza i tak właśnie się stało – w pierwszym sezonie na Wyspach został uznany najlepszym piłkarzem ligi.
Najskuteczniejszego strzelca zespół miał zaś w osobie Norwega z piłkarskiej rodziny – Tore Andre Flo. W obronie prym wiódł późniejszy trener Wisły Kraków – Rumun Dan Petrescu, który pod Wawelem zasłynął z wprowadzenia morderczego reżimu treningowego.
Grupa po grupie
Wygranie grupy nie oznaczało jednak dla Chelsea awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Nagrodą był udział w... drugiej fazie grupowej. Włodarze europejskiej piłki testowali wówczas nowy format rozgrywek. Dwie rundy z podziałem na grupy utrzymają się jeszcze do sezonu 2002/2003, a po nim nastąpił powrót do znanego do dziś systemu z rywalizacją pucharową od 1/8 finału.
REKLAMA
Każdy z zespołów miał więc więcej meczów do rozegrania i więcej pieniędzy do zgarnięcia. Rywalami Anglików zostały tym razem Lazio Rzym, Olympique Marsylia i Feyenoord Rotterdam. Walka o awans ponownie toczyła się do ostatniego gwizdka. „The Blues” w dużej mierze awans zawdzięczają Francuzom, którzy nie grając już o nic odebrali bezcenne punkty Feyenoordowi.
Sezon hiszpańskiej dominacji
„Niebiescy” w swoim debiutanckim sezonie od razu zameldowali się więc w najlepszej ósemce Ligi Mistrzów. Tam napotkali na wielką Barcelonę i nie przestraszyli się Katalończyków.
W pierwszym meczu na Stamford Bridge było już nawet 3:0 dla gospodarzy, a koncert rozgrywał duet Zola - Flo. Kluczową, jak się okazało, dla losów rywalizacji bramkę strzelił na 1:3 Luis Figo. Rewanż zakończył się identycznym wynikiem, tyle że dla „Blaugrany”. „Barca” zawsze miała w swoim składzie wielkie gwiazdy, także przed epoką Ronaldinho i Messiego. Patrick Kluivert i Rivaldo w dogrywce rozstrzygnęli losy awansu na korzyść Hiszpanów.
W półfinałowej rozgrywce Luis Figo i spółka nie sprostali rewelacyjnej Valencii, ta zaś w finale nie miała szans z Realem Madryt.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Jose Mourinho został nowym "Cezarem". Euforia w Rzymie po zatrudnieniu "The Special One"
Tuchel lepszy od Mourinho?
Być może uwzględniający dwie fazy grupowe format rozgrywek „nie spodobał się” Chelsea Londyn, bo do Ligi Mistrzów wrócili wraz ze starą formułą – w sezonie 2003/2004. Debiutancki sukces okazał się dla nich łatwiejszy niż ugruntowanie miejsca w czołówce Premiership, gdzie do tradycyjnego duetu dominatorów – Manchester United – Arsenal Londyn - dołączały nowe siły w postaci Leeds United, Newcastle United czy odradzającego się Liverpoolu.
Ponowna przygoda znów zakończyła się sukcesem (awans do półfinału), zbiegła się także w czasie z sensacyjnym triumfem FC Porto, który prowadził wówczas Jose Mourinho. Do najlepszej czwórki kolejnego sezonu „The Blues” wejdą już z Portugalczykiem za sterami. Rozpocznie się, naznaczona pieniędzmi rosyjskiego oligarchy Romana Abramowicza, nowa epoka w dziejach klubu.
„The Special One” zapisze znaczące karty w dziejach klubu z niebieskiej części Londynu, a wkrótce też „Królewskich” z Madrytu. On także, podobnie jak finałowe triumfy Chelsea nad Realem w Pucharze Zdobywców Pucharów i Superpucharze Europy, jest częścią wspólnej historii obu drużyn. Historii, której kolejny rozdział zostanie dopisany już w środowy wieczór. Mianowany pod koniec stycznia trenerem londyńczyków Thomas Tuchel może już po niespełna czterech miesiącach pracy dokonać tego, co „Mou” nie udało się ani w Londynie, ani w Madrycie – wprowadzić swój zespół do finału Ligi Mistrzów.
We wtorek do finału Ligi Mistrzów awansował Manchester City. "Obywatele" powiększyli grono angielskich finalistów Pucharu Europy do dziewięciu klubów. Wcześniej w meczach o najważniejsze klubowe trofeum w Europie grały Liverpool FC, Manchester United, Nottingham Forest, Chelsea, Aston Villa, Leeds United, Arsenal i Tottenham Hotspur. Najczęściej wygrywał Liverpool (6 razy). Również "The Reds" sięgnęli po "uszate trofeum" jako ostatni przedstawiciel Premier League (w sezonie 2018/19).
REKLAMA
Posłuchaj
Wyniki i program półfinałów Ligi Mistrzów 2020/2021 (mecze o godz. 21.00):
Real Madryt - Chelsea Londyn 1:1
Paris Saint-Germain - Manchester City 1:2
R E W A N Ż E
Wtorek, 4 maja
Manchester City - Paris Saint-Germain 2:0
Środa, 5 maja
Chelsea Londyn - Real Madryt
Finał - na 29 maja w Stambule.
REKLAMA
- Liga Mistrzów: Manchester City - PSG. "Obywatele" w wielkim stylu weszli do finału
- LM: Real Madryt rozwiązał problem przed starciem z Chelsea. Starsza pani wzięła zastępstwo za Marcelo
- Znamy daty losowań kwalifikacji do Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji. Gdzie zagrają polskie drużyny?
MK
REKLAMA