Premier League: piłkarz Evertonu aresztowany. Zarzuty przestępstw seksualnych wobec dzieci
W poniedziałkowy wieczór "Mirror" opublikował artykuł, który zaszokował nie tylko piłkarską Anglię. Zawodnik Premier League, aktualny reprezentant swojego kraju na arenie międzynarodowej, bohater wielomilionowych transferów, został w ubiegłym tygodniu aresztowany pod zarzutem przestępstw seksualnych wobec dzieci.
2021-07-20, 09:45
Do zatrzymania zawodnika doszło w ubiegły piątek - wcześniej miało miejsce przeszukanie domu podejrzanego, po którym nastąpiło aresztowanie i przesłuchanie. Oskarżony został zwolniony za kaucją i oczekuje na dalszy rozwój śledztwa.
Policja z Greater Manchester potwierdziła doniesienia, wydając oświadczenie, w którym potiwerdziła, że doszło do zatrzymania 31-latka.
Dane zawodnika nie zostały upublicznione, jednak "Mirror" napisał, że chodzi o reprezentanta swojego kraju, który jest związany ze swoim klubem milionowym kontraktem, a w ciągu kariery był bohaterem dużych transferów. Krótko mówiąc, to zawodnik o uznanej marce w najsilniejszej lidze świata.
REKLAMA
Bardzo szybko okazało się, że klubem, w którym gra piłkarz, jest Everton. W poniedziałek na oficjalnej stronie pojawiło się krótkie oświadczenie.
"Everton może potwierdzić, że zawiesił zawodnika pierwszej drużyny w oczekiwaniu na dochodzenie policyjne. Klub będzie w dalszym ciągu wspierać władze w śledztwie i w chwili obecnej nie będzie publikować kolejnych oświadczeń” - napisano w komunikacie.
Bez wątpienia zarzuty są w tym przypadku bardzo poważne i można tylko domyślać się, jak duży jest szok dla całej piłkarskiej społeczności Premier League.
REKLAMA
Można przypomnieć sprawę z 2015 roku, kiedy przekreślona została dalsza kariera Adama Johnsona, byłego gracza m.in. Manchesteru City i Sunderlandu, który miał też na swoim koncie występy w reprezentacji Anglii. Zawodnik został oskarżony o molestowanie nastolatki, a w 2016 roku uznany winnym trafił do więzienia na karę sześciu lat pozbawienia wolności.
Na dalszy rozwój wypadków w tej bulwersującej sprawie trzeba będzie jeszcze poczekać.
REKLAMA