La Liga: "kryzys kontraktowy" w Barcelonie trwa. Sprawa może trafić do sądu

Będąca od dłuższego czasu w poważnych tarapatach finansowych FC Barcelona prosi swoich zawodników o rezygnację z części wynagrodzenia. Na redukcję zarobków zgodzili się kapitan zespołu Gerard Pique oraz Jordi Alba, natomiast Samuel Umtiti, który jest szykowany do transferu, nie chce odchodzić z klubu i zmieniać warunków umowy.

2021-08-23, 16:39

La Liga: "kryzys kontraktowy" w Barcelonie trwa. Sprawa może trafić do sądu
Samuel Umtiti. Foto: Shutterstock/cristiano barni

Kilka dni temu Pique apelował do kolegów, by ci za jego przykładem zgodzili się na uszczuplenie zarobków. Wszystko po to, aby nowi piłkarze Barcy (m.in. Memphis Depay i Sergio Aguero) mogli zostać zgłoszeni do rozgrywek bez naruszenia zasad finansowego fair play. 

Na apel obrońcy zareagował Jordi Alba. Według "Mundo Deportivo" 32-latek przystał na obniżkę pensji o 25%. Dodatkowo kolejna część wynagrodzenia zostanie mu wypłacona z opóźnieniem - po 2024 roku, gdy przestanie obowiązywać jego aktualny kontrakt.

Znacznie mniej zrozumienia dla problemów "Blaugrany" wykazuje Samuel Umtiti. Francuski stoper, mimo że jest głębokim rezerwowym, inkasuje rocznie ok. 13 mln euro, co znacznie obciąża klubowe finanse. Włodarze Barcelony robią wszystko, by sprzedać zawodnika, ale sęk w tym, że Umtiti robi wszystko, by na Camp Nou pozostać.

Defensorem "Dumy Katalonii" interesują się m.in. Nicea, AS Monaco czy AS Roma, a także kluby tureckie, jednak zawodnik konsekwentnie blokuje kolejne oferty. Klub postawił sprawę na ostrzu noża i zagroził Umtitiemu rozwiązaniem kontraktu.

REKLAMA

Jeśli obie strony nie dojdą do porozumienia, Francuz będzie mógł skierować sprawę do sądu. Niezależnie od jego wyroku Barca poniosłaby straty wizerunkowe, których w ostatnich miesiącach zanotowano na Camp Nou bez liku.

bg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej