ME koszykarzy 3x3: Biało-Czerwoni celują w półfinał. Skład bez olimpijczyka z Tokio

W piątek rozpoczynają się w Paryżu mistrzostwa Europy koszykarzy 3x3. Celem reprezentacji Polski jest miejsce w czołowej czwórce. - Dwukrotnie kończyliśmy na piątym miejscu, więc teraz cel jest jasny: awans do półfinału - powiedział trener kadry Piotr Renkiel.

2021-09-08, 16:05

ME koszykarzy 3x3: Biało-Czerwoni celują w półfinał. Skład bez olimpijczyka z Tokio
Koszykówka 3x3 w Polsce staje się coraz bardziej popularna. Na zdjęciu nasi reprezentanci . Foto: Twitter/PolskiKosz

Rywalami Polski w grupie B będą Słowenia i Estonia.

W paryskim turnieju uczestniczy 12 drużyn podzielonych na cztery grupy; po dwie najlepsze z każdej wywalczą awans do ćwierćfinałów. W przypadku awansu do najlepszej ósemki Polacy zmierzą się z zespołem z gr. D (Holandia, Rosja, Izrael).

Powiązany Artykuł

koszykówka Trefl Sopot - Stelmet Zielona Góra 663.jpg
Puchar Europy FIBA: Legia i Trefl poznały rywali

Na turniej bez Hicksa 

Długo nie było wiadomo, w jakim składzie Biało-Czerwoni zagrają w Paryżu. Zgłoszonych do FIBA zostało sześciu zawodników, w tym czterech olimpijczyków: Michael Hicks, Paweł Pawłowski, Szymon Rduch i Przemysław Zamojski oraz rezerwowi: Łukasz Diduszko i Marcin Zarzeczny.

Trener reprezentacji długo zastanawiał się nad wyborem czwórki, która rywalizować będzie nad Sekwaną.

- Ostateczny skład podam w czwartek na spotkaniu technicznym w Paryżu, przed samym turniejem. Czasu na przygotowania było tym razem bardzo mało - pięć, sześć dni. Cały czas szukamy optymalnego składu - mówił trener.

Skład poznaliśmy już jednak w czwartek. W porównaniu z igrzyskami w Tokio, w zespole doszło do jednej zmiany: Diduszko zastąpił Hicksa. 

REKLAMA

Wyeliminować błędy

Koszykarze przebywają od 3 września na zgrupowaniu w Giżycku.

- Skupialiśmy się przede wszystkim na poprawieniu błędów, które popełnialiśmy w ostatnich turniejach. Krótkie zgrupowania wymusiło specyficzne przygotowania. Poza tym nie mogliśmy zorganizować żadnych sparingów z zagranicznymi rywalami, więc pozostały tylko gry wewnętrzne - podkreślił.

Szkoleniowcowi trudno oceniać też siłę grupowych rywali.

- Słowenia grała ostatnio w turnieju World Tour w Debreczynie, gdzie odpadła w ćwierćfinale. Dwóch zawodników znamy z turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Grazu, ale nadal nie wiemy, kto ostatecznie pojedzie do Paryża. Wydaje się, że ten mecz będzie trudniejszy niż pojedynek z Estonią. Na pewno obydwaj rywale są w naszym zasięgu - dodał.

Powiązany Artykuł

Przemysław Zamojski Koszykowka 3x3 1200 f.jpg
IO w Tokio - WIĘCEJ O KOSZYKÓWCE 3x3

Biało-Czerwoni awans do ME wywalczyli w czerwcu w Tel Awiwie. Dwa ostatnie mistrzostwa Starego Kontynentu Polacy kończyli na piątym miejscu, przegrywając pojedynki ćwierćfinałowe - w 2019 r. w Debreczynie z Hiszpanią (20:21), a w 2018 w Bukareszcie ze Słowenią (18:21).

- Chcielibyśmy w końcu awansować do pierwszej czwórki mistrzostw - to nasz cel minimum. Oczywiście myślimy też o walce o medale. Tokio (Polska zajęła siódmą lokatę - przyp. red.) to już zamknięty temat i solidna porcja doświadczeń. Wyciągnęliśmy wnioski, nie chcemy powtarzać błędów, patrzymy tylko w przyszłość - dodał Renkiel.

Mecze grupowe Polski w ME w Paryżu:

10 września: Polska - Słowenia (godz. 20.40), Polska - Estonia (godz. 22.30).

Czytaj także:

/red

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej