Diamentowa Liga: Andrejczyk przegrała z kontuzją, Kaczmarek tym razem bez rekordu. Kosmiczny poziom tyczki
Natalia Kaczmarek przebiegła 400 m w 51,00, a Maria Andrejczyk rzuciła oszczepem 52,30 i w połowie konkursu zrezygnowała z rywalizacji w finałowych zawodach Diamentowej Ligi w Zurychu. Obie Polki zajęły szóste miejsca. Na kosmicznym poziomie stały czwartkowe konkursy skoku o tyczce.
2021-09-10, 07:30
- Pierwszego dnia mityngu rywalizowała też skoczkini wzwyż Kamila Lićwinko
- W Zurychu wielu mistrzów olimpijskich z Tokio potwierdziło swoją dominację
- Finałowy mityng odbywał się przez dwa dni
Powiązany Artykuł
Diamentowa Liga: Lićwinko wyskakała piąte miejsce w finale. Zawody w Zurychu na półmetku
Kaczmarek tym razem w cieniu
Kaczmarek to mistrzyni i wicemistrzyni olimpijska w sztafetach 4x400 m. W tym sezonie zrobiła olbrzymi postęp, stała się liderką "Aniołków Matusińskiego" i rekord życiowy wyśrubowała do 50,70. Ma za sobą zdecydowanie najlepszy rok w karierze, a ma dopiero 23 lata.
Najszybciej jedno okrążenie pokonała Amerykanka Quanera Hayes - 49,88. A u mężczyzn triumfował jej rodak Michael Cherry - 44,41.
Bark przeszkodził Andrejczyk
W rzucie oszczepem wygrali Niemcy mistrzyni Europy Christin Hussong - 65,26 i Johannes Vetter - 89,11.
Andrejczyk do Szwajcarii poleciała z bolącym barkiem. Bardzo chciała jednak wystąpić w finale, ale jak się okazało, było to już ponad jej siły. Wicemistrzyni olimpijska spaliła dwa podejścia, a w trzecim zmierzono jej jedynie 52,30. Z kolejnych zrezygnowała.
REKLAMA
Sidorowa nie chciała rekordu?
Drugi w historii wynik w skoku o tyczce uzyskała Rosjanka Anżelika Sidorowa. W trzeciej próbie pokonała 5,01 i zrezygnowała z ataku na rekord świata, który od 2009 roku należy do jej rodaczki Jeleny Isinbajewej i wynosi 5,06.
Sidorowa, wicemistrzyni olimpijska z Tokio, jest dopiero trzecią kobietą, której udało się skoczyć co najmniej pięć metrów. Oprócz dwóch wymienionych Rosjanek, dokonała tego w 2016 roku też Amerykanka Sandi Morris.
- To chyba najbardziej odpowiednie miejsce, by skakać tak wysoko. Gdy wchodziłam na stadion dzisiaj nie czułam się najlepiej. Mamy za sobą długi, wyczerpujący sezon, dlatego myślałam, że nie zdołam już w tym roku osiągnąć takiego wyniku. To jednak do mnie jeszcze nie dociera, potrzebuję chyba paru dni, żeby to zrozumieć - skomentowała Sidorowa.
Klasą samą w sobie już od kilku lat jest Armand Duplantis. Szwed przyzwyczaił już publiczność do regularnych skoków powyżej sześciu metrów. Tak było też na stadionie Letzigrund.
REKLAMA
Mistrz olimpijski, świata i Europy w pierwszym podejściu zaliczył 6,06 i trzykrotnie bez skutku atakował rekord świata 6,19.
Thompson-Herah potwierdziła klasę
Kibiców na całym świecie elektryzuje rywalizacja na królewskim dystansie 100 m. Tak było i tym razem. Najlepsza w całym sezonie potrójna mistrzyni olimpijska z Tokio Elaine Thompson-Herah wygrała i w Zurychu czasem 10,65. Wśród panów cieszył się Amerykanin Fred Kerley - 9,87.
- Jestem szczęśliwa, że udało mi się dotrwać do końca sezonu bez żadnej kontuzji. Teraz czas na odpoczynek, ale już w głowie mam przygotowania do kolejnego roku. Bardzo chciałabym jeszcze bardziej zbliżyć się do rekordu świata - przyznała Thompson-Herah.
Na dwa razy dłuższym dystansie rekord świata juniorek poprawiła kontrowersyjna Namibijka Christine Mboma - 21,78. Lekkoatletka ta ma zbyt wysoki poziom naturalnego testosteronu i nie może rywalizować na dystansach od 400 m do mili. A u panów ze zwycięstwa cieszył się Amerykanin Kenneth Bednarek - 19,70.
REKLAMA
Zwycięstwa mistrzów olimpijskich
Po raz kolejny fanów na stadionie porwał Włoch Gianmarco Tamberi. Mistrz olimpijski w skoku wzwyż jako jedyny nie zrzucił poprzeczki zawieszonej na 2,34.
Nie było niespodzianki w konkursach rzutu dyskiem. Triumfowali mistrzowie olimpijscy Szwed Daniel Stahl - 66,49 i Amerykanka Valarie Allman - 69,20. - To nie był mój dzień. Wynik jest naprawdę słaby, ale dzisiaj najważniejsze było zwycięstwo, a to się udało, mimo fatalnej techniki - przyznał Stahl.
Rekordowa Bol
W niesamowitej formie jest nadal brązowa medalistka olimpijska z Tokio w biegu na 400 m ppł Femke Bol. Holenderka rezultatem 52,80 poprawiła rekord mityngu. Niepokonany pozostał rekordzista globu Norweg Karsten Warholm - 47,35.
Niezwykła była rywalizacja na dystansie 1500 m. Zarówno wśród pań, jak i panów o wygranej decydowały ostatnie metry. Na nich lepsi okazali się Kenijczycy Faith Kipyegon - 3.58,33 i Timothy Cheruiyot - 3.31,37.
Rojas deklasuje rywalki
Dobre czasy padły za to w płotkarskich sprintach. Najszybsi byli Nigeryjka Tobi Amusan - 12,42, a na 110 m ppł Amerykanin Devon Allen, który na mecie miał taki sam wynik co drugi Jamajczyk Ronald Levy - 13,06.
REKLAMA
Rywalki w trójskoku zdeklasowała mistrzyni z Tokio i rekordzistka świata Wenezuelka Yulimar Rojas, która rezultatem 15,48 m poprawiła rekord mityngu. U panów triumfował mistrz olimpijski Portugalczyk Pedro Pablo Pichardo - 17,70.
W biegach na 3000 m z przeszkodami najszybciej do mety dotarli Kenijczycy Norah Jeruto - 9.07,33 i Benjamin Kigen - 8.17,45. Z kolei na dystansie 800 m najlepsi okazali się 19-letnia wicemistrzyni olimpijska Brytyjka Keely Hodgkinson - 1.57,98 i mistrz olimpijski Kenijczyk Emmanuel Korir - 1.44,56.
Wcześniej rywalizowali w mieście
Dzień wcześniej rywalizacja odbywała się na specjalnie wybudowanym tymczasowym stadionie w centrum miasta. Może to dla lekkoatletów nie jest nic nowego, ale kilka innowacji organizatorzy wprowadzili. W nietypowym otoczeniu odbyły się chociażby biegi na 5000 m. Zbudowana bieżnia miała niespotykaną długość - 560 m.
Najlepiej poradzili sobie na niej reprezentantka Burundi Francine Niyonsaba - 14.28,98 i Etiopczyk Berihu Aregawi - 12.58,65. Występy Niyonsaby, podobnie jak Mbomy, są związane ze sporymi kontrowersjami.
Zawodniczka ta, wicemistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro w biegu na 800 m, ma naturalnie podwyższony poziom testosteronu. Zgodnie z zasadami wprowadzonymi przez World Athletics, nie może zatem startować na dystansach od 400 m do mili.
Wielu lekkoatletycznych ekspertów zadaje pytanie, czy w innych konkurencjach jej przewaga nad rywalizującymi kobietami nie jest też zbyt duża. Światowa federacja na razie nie odpowiada.
REKLAMA
Lićwinko pożegnała się z Diamentową Ligą
W środę z Polek rywalizowała tylko Kamila Lićwinko, która skoczyła wzwyż 1,93 i zajęła piąte miejsce.
Wygrała mistrzyni olimpijska Rosjanka Maria Lasickiene, która uzyskała 2,05, czyli najlepszy wynik w br. na świecie. Dwukrotnie bez powodzenia atakowała 2,07. Druga była 19-letnia Ukrainka Jarosława Mahuczich - 2,03, a trzecia uwielbiana przez kibiców Australijka Nicola McDermott - 2,01.
Dla Lićwinko był to ostatni występ w Diamentowej Lidze. W ogóle pozostał jej jeszcze jeden występ - na Festiwalu Skoków w Opolu. To właśnie tam odda swój ostatni skok w karierze i zajmie się wychowywaniem 3-letniej córeczki Hani. Ma też już inne plany na przyszłość, ale na razie nie chce o nich mówić.
Po raz pierwszy w karierze finał Diamentowej Ligi wygrał dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą Amerykanin Crouser - 22,67. Niewiele był jednak lepszy od rodaka Joe Kovacsa - 22,29.Wśród kobiet tę konkurencję wygrała jego rodaczka Maggie Ewen - 19,41.
Pierwszego dnia zawodów rozstrzygnięto też rywalizację w skoku w dal. Najdalej wylądowali czwarta w Tokio Serbka Ivana SpanoviĆ - 6,96 i Szwed Thobias Montler - 8,17.
REKLAMA
Sezon zakończony
W finałowym mityngu nie obowiązywała już krytykowana przez zawodników i kibiców zasada, że zawody wygrywa osoba, która rzuci lub skoczy najdalej w ostatniej kolejce rywalizacji. Organizatorzy wracają do starego regulaminu - kto osiąga najlepszy wynik w całym konkursie, ten zwycięża.
W tym sezonie odbyło się 12 mityngów i finał Diamentowej Ligi. Odwołane zostały - z powodu pandemii Covid-19 - zawody w Chinach i Rabacie. Zwycięzcy finałowego mityngu otrzymali czeki po 30 tys. dolarów, diamentowe trofeum oraz tzw. dziką kartę na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Eugene.
Wyniki finałowego mityngu lekkoatletycznego Diamentowej Ligi w Zurychu:
K O B I E T Y
100 m
1. Elaine Thompson-Herah (Jamajka) 10,65
2. Dina Asher-Smith (Wielka Brytania) 10,87
3. Ajla Del Ponte (Szwajcaria) 10,93
200 m
1. Christine Mboma (Namibia) 21,78
2. Shericka Jackson (Jamajka) 21,81
3. Dina Asher-Smith (Wielka Brytania) 22,19
400 m
1. Quanera Hayes (USA) 49,88
2. Marileidy Paulino (Dominikana) 49,96
3. Sada Williams (Barbados) 50,24
4. Stephanie Ann McPherson (Jamajka) 50,25
5. Candice Mcleod (Jamajka) 50,96
6. Natalia Kaczmarek (Polska) 51,00
800 m
1. Keely Hodgkinson (Wielka Brytania) 1.57,98
2. Kate Grace (USA) 1.58,34
3. Natoya Goule (Jamajka) 1.58,34
1500 m
1. Faith Chepngetich Kipyegon (Kenia) 3.58,33
2. Sifan Hassan (Holandia) 3.58,55
3. Josette Norris (USA) 4.00,41
5000 m
1. Francine Niyonsaba (Burundi) 14.28,98
2. Hellen Obiri (Kenia) 14.29,68
3. Ejgayehu Taye (Etiopia) 14.30,30
100 m ppł
1. Tobi Amusan (Nigeria) 12,42
2. Nadine Visser (Holandia) 12,51
3. Megan Tapper (Jamajka) 12,55
400 m ppł
1. Femke Bol (Holandia) 52,80
2. Shamier Little (USA) 53,35
3. Anna Ryżykowa (Ukraina) 53,70
3000 m z przeszkodami
1. Norah Jeruto (Kenia) 9.07,33
2. Hyvin Kiyeng (Kenia) 9.08,55
3. Courtney Frerichs (USA) 9.08,74
wzwyż
1. Maria Lasickiene (Rosja/neutralna flaga) 2,05 - najlepszy wynik br.
2. Jarosława Mahuczich (Ukraina) 2,03
3. Nicola McDermott (Australia) 2,01
4. Irina Geraszczenko (Ukraina) 1,96
5. Kamila Lićwinko (Polska) 1,93
tyczka
1. Anżelika Sidorowa (Rosja/neutralna flaga) 5,01 - najlepszy wynik br.
2. Ekaterini Stefanidi (Grecja) 4,77
3. Tina Sutej (Słowenia) 4,67
w dal
1. Ivana Spanović (Serbia) 6,96
2. Khaddi Sagnia (Szwecja) 6,83
3. Maryna Bech-Romanczuk (Ukraina) 6,75
trójskok
1. Yulimar Rojas (Wenezuela) 15,48
2. Shanieka Ricketts (Jamajka) 14,64
3. Kimberly Williams (Jamajka) 14,47
kula
1. Maggie Ewen (USA) 19,41
2. Auriol Dongmo (Portugalia) 18,86
3. Fanny Roos (Szwecja) 18,75
dysk
1. Valarie Allman (USA) 69,20
2. Sandra Perković (Chorwacja) 67,22
3. Yaime Perez (Kuba) 64,83
oszczep
1. Christin Hussong (Niemcy) 65,26
2. Kelsey-Lee Barber (Australia) 62,68
3. Nikola Ogrodnikova (Czechy) 61,54
4. Barbora Spotakova (Czechy) 61,43
5. Lina Muze (Łotwa) 60,18
6. Maria Andrejczyk (Polska) 52,30
M Ę Ż C Z Y Ź N I
100 m
1. Fred Kerley (USA) 9,87
2. Andre De Grasse (Kanada) 9,89
3. Ronnie Baker (USA) 9,91
200 m
1. Kenneth Bednarek (USA) 19,70
2. Andre De Grasse (Kanada) 19,72
3. Fred Kerley (USA) 19,83
400 m
1. Michael Cherry (USA) 44,41
2. Kirani James (Grenada) 44,42
3. Deon Lendore (Trynidad i Tobago) 44,81
800 m
1. Emmanuel Korir (Kenia) 1.44,56
2. Ferguson Cheruiyot Rotich (Kenia) 1.44,96
3. Clayton Murphy (USA) 1.45,21
1500 m
1. Timothy Cheruiyot (Kenia) 3.31,37
2. Jakob Ingebrigtsen (Norwegia) 3.31,45
3. Stewart McSweyn (Australia) 3.32,14
5000 m
1. Berihu Aregawi (Etiopia) 12.58,65
2. Birhanu Yemataw Balew (Bahrajn) 13.01,27
3. Jacob Krop (Kenia) 13.01,81
110 m ppł
1. Devon Allen (USA) 13,06
2. Ronald Levy (Jamajka) 13,06
3. Hansle Parchment (Jamajka) 13,17
400 m ppł
1. Karsten Warholm (Norwegia) 47,35
2. Alison dos Santos (Brazylia) 47,81
3. Kyron McMaster (Brytyjskie Wyspy Dziewicze) 48,24
3000 m z przeszkodami
1. Benjamin Kigen (Kenia) 8.17,45
2. Soufiane El Bakkali (Maroko) 8.17,70
3. Abraham Kibiwot (Kenia) 8.18,16
w dal
1. Thobias Montler (Szwecja) 8,17
2. Steffin McCarter (USA) 8,14
3. Ruswahl Samaai (RPA) 7,99
trójskok
1. Pedro Pablo Pichardo (Portugalia) 17,70
2. Hugues Fabrice Zango (Burkina Faso) 17,20
3. Yasser Mohamed Triki (Algieria) 17,03
wzwyż
1. Gianmarco Tamberi (Włochy) 2,34
2. Andrej Procenko (Ukraina) 2,30
3. Ilja Iwaniuk (Rosja/neutralna flaga) 2,30
tyczka
1. Armand Duplantis (Szwecja) 6,06
2. Sam Kendricks (USA) 5,93
3. Timur Morgunow (Rosja/neutralna flaga) 5,93
kula
1. Ryan Crouser (USA) 22,67
2. Joe Kovacs (USA) 22,29
3. Armin Sinancević (Serbia) 21,86
dysk
1. Daniel Stahl (Szwecja) 66,49
2. Kristjan Ceh (Słowenia) 65,39
3. Fedrick Dacres (Jamajka) 65,33
1. Johannes Vetter (Niemcy) 89,11
2. Julian Weber (Niemcy) 87,03
3. Jakub Vadlejch (Czechy) 85,22
Diamentowa Liga KALENDARZ 2021:
23 maja - Gateshead
28 maja – Doha
10 czerwca - Florencja
1 lipca – Oslo
4 lipca – Sztokholm
9 lipca - Monte Carlo
13 lipca - Gateshead
21 sierpnia - Eugene
26 sierpnia - Lozanna
28 sierpnia - Paryż
3 września - Bruksela
8-9 września - Zurych
/empe
REKLAMA
REKLAMA