ME siatkarzy: Biało-Czerwoni zagrają o finał. Wyjątkowe przeprosiny Wilfredo Leona po meczu z Rosją
Wilfredo Leon nie potrzebował dodatkowej motywacji na ćwierćfinał mistrzostw Europy z Rosjanami (3:0), choć zna wielu siatkarzy z tej drużyny. - Mówiliśmy sobie, że trzeba być skoncentrowanym na maksa, bo rywale będą ryzykować w każdym elemencie - zaznaczył reprezentant Polski.
2021-09-15, 07:42
Na relacje z meczów siatkarzy zapraszamy do radiowej Jedynki. Sprawozdawcą ze spotkań jest Cezary Gurjew.
Przeprosiny mistrza
Leon był - obok Bartosza Kurka - najlepiej punktującym zawodnikiem we wtorkowym spotkaniu w Gdańsku.
- Dobrze się czułem. Dziś nie miałem wielu asów, więc może muszę popracować jeszcze nad zagrywką, ale w innych elementach czułem się bardzo dobrze. Zwłaszcza w ataku i obronie. Cała nasza drużyna grała naprawdę świetnie, a Rosjanie to przeciwnik, który zawsze gra bardzo mocno. Wszystko poszło dobrze. Dawno nie było takiej atmosfery - zauważył.
Posłuchaj
Z czasów gry w Zenicie Kazań zna się on dobrze z wieloma rosyjskimi siatkarzami.
Powiązany Artykuł
ME siatkarzy: Polska - Rosja. Wielki mecz Biało-Czerwonych, półfinał stał się faktem
- Nie mobilizowałem się specjalnie na nich. To była normalna rywalizacja i przygotowywałem się tak samo jak do każdego innego spotkania. Tylko mówiliśmy sobie z chłopakami, że trzeba być skoncentrowanym na maksa, bo oni będą ryzykowali w każdym elemencie. I tak było - na zagrywce, w ataku i bloku. Wiadomo, że są wysocy i bardzo wysoko blokują, ale wygrana była po naszej stronie. Przeciwnicy niczym nas nie zaskoczyli. My też gramy na wysokim poziomie. Czy ktoś może z nami wygrać w tym turnieju? Zobaczymy, ale jesteśmy na dobrej drodze - podsumował.
Tak jak wszyscy jego koledzy z kadry chwalił atmosferę stworzoną przez komplet publiczności w Ergo Arenie. Gdy Biało-Czerwoni stawali w polu zagrywki, to kibice skandowali ich nazwiska.
- Lubię to, bo daje mi to energię. Tym razem asów z mojej strony zbytnio nie było, za co przepraszam. Ale mam nadzieję, że następnym razem już będą. Postaram się do końca grać na wysokim poziomie. Zostały jeszcze dwa mecze - przypomniał.
Czas na Spodek
Na rywalizację w strefie medalowej Polacy przeniosą się do Katowic. Leon był już w hali, w której odbywało się wiele ważnych spotkań Biało-Czerwonych, ale jeszcze w niej nie grał.
- Zobaczymy, jak będzie tam zagrać pierwszy raz - zaznaczył krótko.
Jeszcze nie wiadomo, z kim Biało-Czerwoni zmierzą się w sobotnim półfinale. Będą to Czesi lub Słoweńcy, którzy zagrają ze sobą w środę w Ostrawie.
- Nie mam faworyta w tym meczu. Niezależnie od tego, kto to będzie, to trzeba będzie walczyć - podkreślił Leon.
Ze Słoweńcami Polacy w ostatnich latach regularnie przegrywali w ME, m.in. w półfinale poprzedniej edycji dwa lata temu.
- Pamiętam ten mecz. Słoweńcom zrewanżowaliśmy się już w tegorocznej Lidze Narodów, a teraz czekam na ewentualny mecz z nimi w ME - zapowiada Leon.
REKLAMA
Gospodarzami turnieju są cztery kraje: Polska, Czechy, Estonia i Finlandia. Mecze o medale odbędą się 18 i 19 września w Katowicach.
Posłuchaj
Posłuchaj
REKLAMA
Posłuchaj
Polska - Rosja 3:0 (25:14, 26:24, 25:19)
Polska: Fabian Drzyzga, Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek, Michał Kubiak, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Paweł Zatorski (libero) oraz Łukasz Kaczmarek, Grzegorz Łomacz, Piotr Nowakowski.
Rosja: Igor Kobzar, Ilias Kurkajew, Iwan Jakowlew, Dmitrij Wołkow, Jarosław Podlesnych, Jegor Kliuka, Walentin Gołubiew (libero) oraz Paweł Pankow, Fedor Woronkow, Maksym Żygałow, Paweł Tietuchin.
Wyniki ćwierćfinałów i program:
14.09, wtorek (Gdańsk)
Holandia - Serbia 0:3 (23:25, 20:25, 25:27)
Polska - Rosja 3:0 (25:14, 26:24, 25:19)
15.09, środa (Ostrawa)
Włochy - Niemcy
Czechy - Słowenia
18.09, sobota - półfinały (Katowice)
19.09, niedziela - mecz o 3. miejsce i finał (Katowice)
REKLAMA