Wypoczęta Iga Świątek została światową "4". "Gram bez żadnych oczekiwań"
Najlepsza polska tenisistka Iga Świątek wróciła do rywalizacji. W środę w Ostrawie Polka awansowała do ćwierćfinału. O oczekiwaniach, przygotowaniu mentalnym i sile kibiców z Igą Świątek rozmawiał Piotr Dąbrowski z Polskiego Radia.
2021-09-23, 10:22
Iga Świątek - jako turniejowa "jedynka" - na otwarcie miała tzw. wolny los. Jej pierwszą rywalkę w tej imprezie była 49. w światowym rankingu Putincewa. Polka po dosyć zaciętym spotkaniu pokonała rywalkę 6:4, 6:4. Wygrana zapewniła jej awans na 4., najwyższą w karierze, lokatę rankingu WTA (oficjalny ranking zostanie ogłoszony po turnieju, w następny poniedziałek).
Powiązany Artykuł

WTA Ostrawa: Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału. Zwycięstwo dało jej rekordową pozycję w rankingu
Polka do turnieju w Ostrawie przystąpiła wypoczęta - po występie w US Open Świątek mogła sobie pozwolić na kilka dni odpoczynku.
- Cieszę się, że mogłam spędzić kilka dni w Warszawie. Przechodzenie "jet laga" nie było łatwe, więc zaraz po powrocie z US Open nie byłam do końca przytomna. Udało mi się jednak odpocząć. Obejrzałam także mecze finałowe, które wiele mnie nauczyły. Trochę czasu zajęło mi schodzenie z "napięcia wielkoszlemowego". Szczyt mojej formy szykowany był na US Open, ale mam nadzieję, że w Ostrawie także popiszę się dobrą grą, bo wiem, że prawdopodobnie na turnieju pojawi się dużo polskich kibiców - stwierdziła Świątek w wywiadzie dla Polskiego Radia.
Świątek przyznała, na co w głównej mierze zwracała uwagę oglądając finały US Open.
REKLAMA
- Większą uwagę poświęciłam męskiemu finałowi. Żeński finał oczywiście także dostarczył mi dużo emocji. Rok temu miałam podobną sytuację. Cieszę się, że dziewczynom się udało. Już dawno nie było momentu, w którym młode zawodniczki zdominowały turniej. US Open udowodniło, że siła młodości jest bardzo duża. Jednak szczególnie przeżyłam męski finał. U Novaka Djokovica mogłam zobaczyć reakcje, które sama przeżywałam. Dzięki temu uświadomiłam sobie, że nikt nie jest robotem. To, że ci najlepsi zmagają się z tymi samymi problemami, co ja, znacznie mi pomaga. Bardzo kibicowałam Novakowi, ponieważ udowodnił, że zasługuje na Wielkiego Szlema. Finał udowodnił jednak, że w sporcie nic nie wiadomo i o wszystko trzeba walczyć - dodała zawodniczka.
Polska tenisistka przyznała, że wyciągnęła wiele wniosków i w Ostrawie postara się zagrać bez zbędnej presji.
- Muszę zaakceptować fakt, że nie zawsze będę w optymalnej formie. Nie da się grać przez cały sezon na wybitnym poziomie i wymagać od siebie najwyższej dyspozycji. Mam nadzieję, ze w Ostrawie uda mi się przede wszystkim zagrać swobodnie. Liczę też na kibiców. Postaram się zagrać bez żadnych oczekiwań. Turniej będzie jednak szansą, by zbierać punkty i zakwalifikować się do WTA Finals. Wciąż uczę się grać z wyżej rozstawionymi zawodniczkami. Jeszcze niedawno to ja byłam "underdogiem" i musiałam się piąć w górę. US Open udowodnił, że czasem łatwiej jest wystąpić na korcie bez większych oczekiwań.
Powiązany Artykuł

Ranking WTA: Iga Świątek jeszcze tak wysoko nie była. Polka wyprzedziła Osakę
- Dotychczasowe doświadczenia nauczyły mnie, z jakim nastawieniem mam grać. Ostatnie wydarzenia pokazały, że nie ma znaczenia, na jakim miejscu w rankingu się ktoś znajduje. W obecnych czasach niżej rozstawione zawodniczki potrafią wygrywać turnieje, co oznacza, że ta przewaga nie jest aż tak duża. Muszę więc dostosować się do tej sytuacji - dodała.
REKLAMA
Świątek przyznała także, komu zawdzięcza dotychczasowe sukcesy.
- Mój zespół świetnie zareagował. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie mają doświadczenia z kimś, kto kiedyś wygrał szlema, ale świetnie mnie poprowadzili i sprawili, że okres przygotowawczy przeszedł bezproblemowo. Szczególnie doceniam moją psycholożkę, która potrafiła odbierać moje telefony w nocy, kiedy miałam burzę myśli w głowie - przyznała.
- Mój tata i moja siostra sprawili, że potrafiłam odpocząć i odciąć się od tego wszystkiego. Są wsparciem, które nigdy mnie nie opuszcza - dodała i podkreśliła.
- Jestem dumna także z siebie. Zdołałam przejść przez to wszystko, ucząc się wielu rzeczy.
REKLAMA
Iga Świątek powiedziała także, jakie miała obawy.
- Po zwycięstwie we French Open bałam się, że będę miała problemy z utrzymaniem wysokiego poziomu sportowego. W tym pomógł mi mój zespół. Oni sprawili, że mogę udowodnić, że to nie były jednorazowe dwa tygodnie.
Powiązany Artykuł

WTA Ostrawa: Magda Linette pokonuje Dodin i melduje się w drugiej rundzie. Kto kolejną rywalką Polki?
Teraz Iga Świątek czeka na kolejną rywalkę. Wyłoni ją starcie pomiędzy Magdą Linette a Elena Rybakiną z Kazachstanu (czwartek godzina 12.00). W ćwierćfinale może zatem dojść do polskiego pojedynku.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Igą Świątek:
Posłuchaj
Czytaj także:
REKLAMA
- WTA Finals: Barty, Sabalenka i Krejcikova z oficjalną kwalifikacją w singlu. Duże szanse Świątek
- ATP Metz: Hurkacz i Zieliński w ćwierćfinale debla
- Kiedy Roger Federer wróci na kort? "Najgorsze już za mną"
JK
REKLAMA