Sprawa Mateckiego. Bodnar wskazuje na spotkania w domu Ziobry

We wniosku prokuratury dot. posła PiS Dariusza Mateckiego "opisane są różne spotkania, które odbywały się w domu ministra Ziobry", gdzie "dochodziło do ustaleń w sprawie tych ustawianych konkursów" - mówił w TVP Info minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Dlatego też - jego zdaniem - były szef Suwerennej Polski nie może zasłaniać się niewiedzą o sprawie Mateckiego. 

2025-02-25, 21:56

Sprawa Mateckiego. Bodnar wskazuje na spotkania w domu Ziobry
Adam Bodnar ocenił, że Fundusz Sprawiedliwości był "latyfundium Suwerennej Polski". Foto: PAP/Leszek Szymański

Matecki straci immunitet?

We wtorek do Sejmu trafił wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu posłowi PiS, dawniej politykowi Suwerennej Polski, Dariuszowi Mateckiemu, a także na wyrażenie zgody Sejmu na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie w związku ze śledztwem ws. Funduszu Sprawiedliwości, oraz jego fikcyjnym zatrudnieniem w Lasach Państwowych. Dowody w tej sprawie dostarczyły podstaw do podejrzenia popełnienia przez posła PiS sześciu przestępstw, które zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Według ustaleń Zespołu Śledczego nr 2 Prokuratury Krajowej, która prowadzi śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, Matecki, działając w porozumieniu z Ministerstwem Sprawiedliwości w okresie, gdy kierował nim Zbigniew Ziobro, uczestniczył w ustawianiu konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i wyprowadzaniu publicznych pieniędzy do powiązanych z nim organizacji - Stowarzyszenia Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia.

Sprawa Mateckiego. Bodnar: bardzo poważne zarzuty

- To bardzo poważne zarzuty - skomentował sprawę posła Dariusza Mateckiego na antenie TVP Info minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Wyjaśnił, że śledczy chcą postawić Dariuszowi Mateckiemu sześć zarzutów, a fikcyjne zatrudnienie jest tylko jednym z nich. 

- Ważniejsze są kwestie związane z pieniędzmi, które trafiały do dwóch stowarzyszeń - Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia oraz Fidei Defensor. Z dokumentów, informacji, z dowodów zdobytych przez prokuraturę wynika, że pan Dariusz Matecki jest podejrzany o wyprowadzanie pieniędzy poprzez granty dla tych organizacji, o ustawianie konkursów, i też udział w procederze prania brudnych pieniędzy - tłumaczył Adam Bodnar. 

REKLAMA

Posłuchaj

Adam Bodnar o zarzutach wobec Dariusza Mateckiego (IAR) 0:26
+
Dodaj do playlisty

Co się działo w domu Ziobry? "Dochodziło do ustaleń w sprawie konkursów"

Pytany o ewentualną odpowiedzialność b. szefa MS Zbigniewa Ziobry w tej sprawie minister-prokurator generalny odpowiedział, że nie chce uprzedzać biegu wydarzeń, natomiast wskazał, że we wniosku o uchylenie immunitetu Mateckiemu są opisane spotkania w domu Ziobry w Jeruzalu pod Skierniewicami, gdzie dochodziło do ustaleń wyników konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości.

Bodnar zaznaczył, że Ziobro nie może zasłaniać się niewiedzą czy tym, że jego zastępcy podejmowali decyzje. - Fundusz Sprawiedliwości był takim latyfundium, które było w dyspozycji środowiska Suwerennej Polski i służyło ono różnym celom, nie tylko tym dotacjom dla uprzywilejowanych, zaprzyjaźnionych podmiotów, ale też finansowaniu różnych dodatkowych celów - ocenił.

Czytaj także: 

Minister wyjaśnił także mechanizm, za pomocą którego Matecki miał dokonywać przestępstw. - W największym skrócie to polegało na tym, że trafiała bardzo duża dotacja w wyniku tego ustawionego konkursu z Funduszu Sprawiedliwości do konkretnej organizacji pozarządowej, czyli np. Stowarzyszenia Fidei Defensor. To stowarzyszenie dokonywało różnych zleceń, zatrudniało osoby po dość zawyżonych kosztach, bądź za pomocą umów o pracę na zawyżone kwoty, natomiast wygląda na to, że część tych wynagrodzeń, część tych faktur, było po prostu odprowadzanych później nie na rachunek, tylko po prostu w gotówce na rzecz pana Dariusza Mateckiego - powiedział Bodnar.

Matecki odpiera zarzuty prokuratora

Dariusz Matecki napisał w mediach społecznościowych, że zarzuty są absurdalne i skrajnie nieprawdziwe. Zapewnia, że nie zamierza wyjeżdżać z Polski. Jego zdaniem, w tej sprawie chodzi o pokazowe zatrzymanie parlamentarzysty.

REKLAMA


(PAP) (PAP)

Źródła: Polskie Radio/PAP/TVP.Info/mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej