LE piłkarzy ręcznych: Orlen Wisła pokonała Fenix Toulouse. Druga z rzędu wygrana płocczan
Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock pokonali przed własną publicznością francuski HB Fenix Toulouse (33:29) w 2. kolejce Ligi Europejskiej. To druga wygrana podopiecznych trenera Xaviego Sabate w tych rozgrywkach.
2021-10-26, 20:15
- Orlen Wisła Płock jest liderem swojej grupy
- Najwięcej bramek dla płockiej drużyny – 8, rzucił Michał Daszek
- Kolejnym rywalem "Nafciarzy" w Lidze Europejskiej będzie Fuechse Berlin.
Na początek fazy grupowej Ligi Europejskiej Orlen Wisła Płock, pokonała wysoko na wyjeździe szwajcarski Pfadi Winterthur (35:23).
Płocczanie zagrali w piątek przed własną publicznością, bardzo trudny mecz z krajowym rywalem, Azotami Puławy, który wygrali 27:26. Czasu na regenerację i przygotowanie do meczu Ligi Europejskiej było bardzo mało. Najważniejsze, że z wyjątkiem Tina Lucina, trener Xavi Sabate miał wszystkich zawodników do dyspozycji.
Mecz od pierwszej minuty był niezwykle wyrównany, bramka za bramkę. Co prawda w 10. minucie gospodarze prowadzili 7:5, ale francuska drużyna w 12. min. doprowadziła do wyrównania, a po nieudanym rzucie karnym, obronionym przez Adama Morawskiego, w następnej akcji Nemanja Ilić wyprowadził swój zespół na prowadzenie 8:7. Potem była seria błędów drużyny Orlen Wisły, które Fenix bezlitośnie wykorzystywał i po kwadransie gry wygrywał 10:7. Trener Sabate poprosił o przerwę w grze.
3-bramkowa przewaga gości utrzymywała się do 22 minuty i wyniku 11:14. Potem sprawy w swoje ręce wzięli zawodnicy Orlen Wisły. Dwa gole zdobyte przez Mirsada Terzica i jeden przez Michała Daszka, dał gospodarzom remis 14:14 i tym razem to trener Danjiel Andelković wziął czas.
REKLAMA
Wyświetl ten post na Instagramie
Ale rozpędzeni piłkarze Orlen Wisły nie poprzestali na remisie. Kolejna bramka Daszka i Przemysława Krajewskiego dała im prowadzenie w 27. min. 16:14. Tę różnicę udało się im utrzymać do końca pierwszej połowy.
Po przerwie ponownie mecz był bardzo wyrównany. Przez trzeci kwadrans pojedynku gospodarze prowadzili jedną, maksymalnie trzema bramkami i sprawa końcowego rezultatu była otwarta. Rozstrzelał się w tej części spotkania Ilić, który po tym, jak nie zdobył gola z rzutu karnego, rzucił kolejne trzy bramki. W 46. min. trener gości poprosił o drugą przerwę w grze, ale jego zawodnicy nie wykorzystali wskazówek, a za chwilę Orlen Wisła, po golach Abela Serdio i Lovro Mihica, prowadziła już 27:24.
W szeregi ekipy z Tuluzy wkradła się nerwowość, zaczęli popełniać błąd za błędem, do tego doszła skuteczność Adiego Ahmetasevicia w bramce i w efekcie płocczanie w 52. minucie doprowadzili do wyniku 30:25.
REKLAMA
Po przerwie w grze wziętej przez Sabate i błędzie płocczan, w 55. min. gospodarze prowadzili tylko 30:27 i mieli wystarczająco dużo czasu, żeby dogonić Orlen Wisłę. Ale "Nafciarze" nie wypuścili zwycięstwa z rąk. Ostatnie minuty grali rozsądnie, długo rozgrywali piłkę i nie pozwolili, by goście wydarli im komplet punktów.
Kolejny mecz w LE płocczanie rozegrają u siebie 16 listopada. Przeciwnikiem będzie Fuechse Berlin.
2. kolejka Ligi Europejskiej:
Orlen Wisła Płock - Fenix Toulouse 33:29 (19:17)
Wisła: Adam Morawski, Admir Ahmetasević - Michał Daszek 8, David Fernandez 4, Abel Sergio 2, Leon Susnja, Zoltan Szita 3, Przemysław Krajewski 4, Mirsad Terzić 2, Lovro Mihić 4, Niko Mindegia 1, Dimitri Żytnikow 5, Sergiej Kosorotov
REKLAMA
Fenix: Jef Lettens, Robin Cantegrel – Pierrick Chelle 1, Jan Feuchtmann 5, Tobias Wagner 1, Erik Balenciaga 2, Teo Jarry 1, Maxime Gilbert 3, Edouard Kempf 2, Uros Borzas, Fredric Pettersson 5, Nemanja Ilić 4, Goncalo Viera 5, Luka Sokolić
Karne minuty: Orlen Wisła – 6 min, Fenix – 10 min. Czerwona kartka: Luka Sokolić z gradacji w 45. min
Sędziowie: Lars Jorum i Havard Kleven (Norwegia)
red
REKLAMA
REKLAMA