- Oliver Kahn przypomniał, że polski napastnik pobił w tym roku strzelecki rekord Bundesligi
- Polak w całym roku kalendarzowym zdobył już 41 bramek
- Ceremonia wręczenia nagrody odbędzie się 29 listopada w paryskim Theatre du Chatelet
Kahn jedzie do Paryża
Robert Lewandowski w barwach Bayernu gra od 2014 roku i w tym czasie umocnił swoją pozycję jako jeden z najlepszych piłkarzy świata. Wciąż brakuje mu jednak w kolekcji Złotej Piłki "France Football" - w ubiegłym roku, gdy "Lewy" powszechnie uważany był za najlepszego gracza na świecie, plebiscyt odwołano.
Chyba nikt związany z bawarskim klubem nie ma wątpliwości, że tegoroczna nagroda powinna trafić w ręce Polaka. Władze Bayernu, na czele z prezesem Oliverem Kahnem, wybierają się do Paryża na poniedziałkową galę, na której poznamy nazwisko triumfatora plebiscytu.
- Będę bardzo zawiedziony, jeśli Robert Lewandowski nie wygra Złotej Piłki. Nikt nie zasługuje na tę nagrodę bardziej - ocenił 52-letni działacz, a w przeszłości znakomity bramkarz Bayernu i reprezentacji Niemiec.
Pobił rekordy legendy
Podczas wystąpienia w trakcie zebrania zarządu mistrzów Niemiec Kahn nie krył podziwu dla Lewandowskiego. - W zeszłym sezonie strzelił 41 goli. Ustanowił rekord, którego prawdopodobnie nikt nie pobije. No chyba, że zrobi to on sam. Jest przecież najlepszym piłkarzem na świecie - zaznaczył prezes Bayernu.
Lewandowski poprzedni sezon Bundesligi zakończył, strzelając aż 41 bramek i bijąc rekord legendarnego Gerda Muellera sprzed 49 lat. Zdobył też mistrzostwo i superpuchar Niemiec, a w całym roku kalendarzowym zdobył już 64 gole dla Bayernu i reprezentacji Polski.
Czy to wystarczy do zdobycia Złotej Piłki? Ceremonia wręczenia nagrody odbędzie się 29 listopada w Theatre du Chatelet w Paryżu.
Czytaj także:
/empe