PŚ w skokach: tak źle nie było od pięciu lat. Nieudany początek sezonu Biało-Czerwonych

Polscy skoczkowie narciarscy bardzo słabo rozpoczęli rywalizację w sezonie 2021/2022 Pucharu Świata. Tak kiepsko jak w Finlandii, Polacy nie wypadli w pojedynczym konkursie od ponad pięciu lat... Dość powiedzieć, ze po konkursach w Niżnym Tagile i Ruce Biało-Czerwoni w Pucharze Narodów zajmują dopiero siódmą pozycję.

2021-11-29, 13:41

Niedzielny konkurs w Ruce był dla Biało-Czerwonych najgorszym występem w Pucharze Świata od lutego 2016 roku
Okazję do poprawy nastrojów polscy skoczkowie będą mieli podczas konkursów w Wiśle
Na sobotę zaplanowano zawody drużynowe, a dzień później - konkurs indywidualny

Dwa konkursy w Rosji i kolejne dwa w Finlandii musiały zaniepokoić polskich kibiców.

Kiepski początek sezonu

W pierwszej dziesiątce konkursów plasował się tylko Kamil Stoch - piąty w Niżnym Tagile i ósmy w Ruce. Niestety, za każdym razem w drugich konkursach skoczek z Zębu nie wchodził do drugiej serii, choć w niedzielnych zawodach miał pecha co do niekorzystnych warunków. W klasyfikacji generalnej PŚ trzykrotny mistrz olimpijski jest trzynasty.

Piotr Żyła punktował trzykrotnie, ale jego najlepszym wynikiem pozostaje 16. miejsce w drugim konkursie w Niżnym Tagile. Dawid Kubacki, Jakub Wolny i Andrzej Stękała tylko raz znaleźli się w czołowej trzydziestce, a Aleksander Zniszczoł wciąż czeka na pierwsze pucharowe punkty w sezonie. Jeszcze gorzej radzi sobie Stefan Hula, poza zasięgiem którego pozostaje przejście kwalifikacji.

W każdym z czterech konkursów do drugiej serii kwalifikowało się tylko po dwóch Biało-Czerwonych. Szczególnie nieudany był niedzielny konkurs w Ruce. Żaden z Polaków nie ukończył go nawet w pierwszej dwudziestce - Wolny zajął 23. miejsce, a Żyła był 27. Ten drugi na półmetku zawodów był dziewiąty, ale zły skok w rundzie finałowej oznaczał spory spadek w klasyfikacji.

REKLAMA

Najgorzej od 2016 roku

Wolny i Żyła zdobyli w niedzielę łącznie 12 punktów do klasyfikacji Pucharu Świata. Tak słabego konkursu Polacy nie mieli od 28 lutego 2016 roku. Wówczas w kazachskich Ałmatach Kubacki był 25., a Stękała zajął 28. miejsce, co dało dziewięć pucharowych punktów.

Wspomniany konkurs był też ostatnim, w którym najlepszy z Polaków został sklasyfikowany w trzeciej dziesiątce.

Niestety, słaby występ Biało-Czerwonych w niedzielę nie był przypadkiem. Niewiele lepiej Polacy skakali tydzień wcześniej w drugim konkursie w Niżnym Tagile. Wówczas zdobyli łącznie tylko szesnaście pucharowych punktów: szesnasty był Żyła, a trzydziesty Stękała.

REKLAMA

Puchar Narodów nie dla nas?

O tym, jak kiepsko skaczą obecnie Biało-Czerwoni, można się przekonać, gdy spojrzymy na klasyfikację Pucharu Narodów. Polacy okazywali się w niej najlepsi w sezonach 2016/2017 i 2018/2019, a w ubiegłym sezonie wyprzedzili ich jedynie Norwegowie.

Po czterech konkursach podopieczni Michala Doleżala zajmują jednak dopiero siódme miejsce z dorobkiem 133 punktów. Polaków wyprzedzają Niemcy, Słowenia, Japonia, Norwegia, Austria, a nawet Szwajcaria, której skoczkowie w ostatnich sezonach prezentowali się dużo słabiej od Biało-Czerwonych.

Okazję do poprawy nastrojów Biało-Czerwoni będą mieli przed własną publicznością. W dniach 4-5 grudnia odbędą się bowiem konkursy w Wiśle: w sobotę drużynowy, a dzień później indywidualny. Na piątek zaplanowano kwalifikacje.

REKLAMA

Klasyfikacja PŚ (po 4 konkursach):

1. Karl Geiger (Niemcy) 305 pkt
2. Anze Lanisek (Słowenia) 252
3. Markus Eisenbichler (Niemcy) 192
4. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 180
5. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 160
6. Stefan Kraft (Austria) 146
7. Cene Prevc (Słowenia) 133
8. Killian Peier (Szwajcaria) 119
9. Timi Zajc (Słowenia) 90
10. Marius Lindvik (Norwegia) 82
...
13. Kamil Stoch (POL) 77
29. Piotr Żyła (Polska) 27
33. Dawid Kubacki (Polska) 20
42. Jakub Wolny (Polska) 8
46. Andrzej Stękała (Polska) 1