Piłkarz napluł sędziemu w twarz. Trzyletnia dyskwalifikacja? Wrze w środowisku sędziowskim

Podczas jednego z meczów zielonogórskiej A klasy piłkarz napluł sędziemu w twarz. Sprawa trafiła do Lubuskiego Związku Piłki Nożnej, a ten ukarał zawodnika trzyletnią dyskwalifikacją. Wyrok jednak nie zadowolił środowiska sędziowskiego, które domagało się dożywotniej dyskwalifikacji. 

2021-12-03, 12:52

Piłkarz napluł sędziemu w twarz. Trzyletnia dyskwalifikacja? Wrze w środowisku sędziowskim
Do skandalu doszło w trakcie meczu zielonogórskiej klasy A pomiędzy drużynami Cuprum Czciradz i Piast Parkovia Trzebiechów. Foto: Shutterstock.com/Dziurek

Skandal w A klasie

Do skandalicznej sytuacji doszło 13 listopada w trakcie meczu zielonogórskiej A klasy między Cuprum Czciradz i Piast Parkovia Trzebiechów. W 26. minucie spotkania po obejrzeniu czerwonej kartki jeden z piłkarzy drużyny gospodarzy, który był wyraźnie niezadowolony, podszedł do arbitra Wojciecha Ganczara i... splunął mu prosto w twarz.

Incydent wywołał spore zamieszanie w środowisku sędziowskim, które domagało się najwyższej możliwej kary. W czwartek 2 grudnia na stronie Lubuskiego Związku Piłki Nożnej pojawił się krótki komunikat Wydziału Dyscypliny LZPN oraz Zespołu orzekającego Wydziału Dyscypliny LZPN w Gorzowie Wlkp. informujący o trzyletniej dyskwalifikacji i karze finansowej. Napisano między innymi o "rażącym niesportowym zachowaniu oraz naruszeniu nietykalności cielesnej".

"Nie wiem jak to skomentować"

Do całej sytuacji odniósł się poszkodowany sędzia Wojciech Ganczar. - Nie wiem jak to skomentować, więc może nie będę komentować.  Nie wiedziałem, po co w ogóle zostałem wezwany. Przecież wszystko, co się wydarzyło, opisałem w sprawozdaniu i załączniku. Byli świadkowie, sędziowie asystenci, również inne osoby, a opis zdarzeń w załączniku swoim podpisem potwierdził również kierownik drużyny gości. Ale skoro mnie wezwano, to przyjechałem. Byłem tylko zapytany, czy potwierdzam to, co napisałem, i czy podtrzymuję, że zostałem opluty. Oczywiście, potwierdziłem i podtrzymałem. Inni świadkowie też to potwierdzili - przyznał w rozmowie z "TVP Sport" Wojciech Ganczar. 

Nie tylko środowisko sędziowskiego narzeka na wyrok LZPN. W podobnym tonie wypowiadają się sponsorzy rozgrywek. - Skontaktujemy się z władzami Lubuskiego Związku Piłki Nożnej, przekażemy im naszą dezaprobatę dla odwlekania decyzji w sprawie oplucia arbitra, bo w takich sytuacjach są potrzebne szybkie reakcje. Ich brak kojarzy się z pobłażaniem dla zjawisk, których nie akceptujemy. Zobaczymy jaka będzie reakcja LZPN. Skontaktuję się też z prezesem i zarządem naszej firmy. Takie wartości jak szacunek są dla nas najważniejsze - powiedział "TVP Sport" dyrektor jednej z firm sponsorujących lubuskie zawody. 

REKLAMA

Wyrok LZPN niesatysfakcjonujący

- Nie chcemy być kojarzeni z przemocą w piłce nożnej ani takimi incydentami jak plucie na sędziego. To jest godne potępienia i wymaga stanowczego działania. Nie tolerujemy takich incydentów. Wyrażam niezadowolenie z powodu tej sytuacji i będziemy w tej sprawie reagować - podkreślił. 

Komunikat nr 18 sezon 2021/2022 z dnia 02.12.2021 r. Wydziału Dyscypliny LZPN oraz Zespołu orzekającego Wydziału Dyscypliny LZPN w Gorzowie Wlkp. Komunikat nr 18 sezon 2021/2022 z dnia 02.12.2021 r. Wydziału Dyscypliny LZPN oraz Zespołu orzekającego Wydziału Dyscypliny LZPN w Gorzowie Wlkp.

- Zawodnik, który splunął sędziemu prosto w twarz, powinien zostać zdyskwalifikowany dożywotnio - powiedział Paweł Horożaniecki, przewodniczący Żarsko-Żagańskiego Podkolegium Sędziów LZPN.

- To nie było zwykłe naruszenie nietykalności cielesnej. To było splunięcie. Prosto w twarz. W twarz sędziego - dodał poszkodowany arbiter Wojciech Ganczar. 

Komentator sportowy i dziennikarz Programu 1 Polskiego Radia Andrzej Janisz ocenia wyniki Złotej Piłki:

Czytaj także:

/TVP Sport/Lubuskizpn.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej