ME piłkarzy ręcznych. Polacy pożegnali się z turniejem. Rombel: nie chciałbym drugi raz tego przeżywać
- To był przepotwornie dziwny turniej. Mistrzostwa Europy będę rozpatrywał na plus. Przeszliśmy do drugiej rundy - powiedział Patryk Rombel, selekcjoner reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych. Biało-Czerwoni przegrali w Bratysławie z obrońcami tytułu Hiszpanią 27:28 (13:14) w meczu drugiej fazy mistrzostw Europy.
2022-01-25, 19:49
- Mistrzostwa Europy potrwają do 30 stycznia
- Tytułu bronią Hiszpanie
"Dziwny turniej"
- Życzę szczęścia Hiszpanii podczas finałowego weekendu. Nie byłem dotąd na tak dziwnym turnieju, czy to na poziomie juniorskim, młodzieżowym czy w seniorach. Nie chciałbym drugi raz tego przeżywać. Na dwie godziny przed meczem nie wiedzieliśmy, czy organizatorzy dopuszczą do gry bramkarza Korneckiego, czy ostatecznie zagra nasz snajper Sićko. To był przepotwornie dziwny turniej. Mistrzostwa Europy będę rozpatrywał na plus. Przeszliśmy do drugiej rundy. Zawodnicy mieli wiele okazji zmierzyć się z najlepszymi, ale nie w meczach towarzyskich, ale właśnie o stawkę - powiedział Patryk Rombel, opiekun kadry.
Selekcjoner Biało-Czerwonych przyznał, że można było więcej ugrać w starciu z aktualnymi mistrzami Europy. - Nigdy nie byłem zadowolony po porażce i nie inaczej jest teraz. Ile ten turniej nas kosztował, to już zostało powiedziane i odmienione przez wszystkie przypadki. Pomimo osłabień kadrowych mieliśmy super szansę na to, aby z Hiszpanią zremisować a myślę, że jeśli okoliczności były bardziej sprzyjające to mogliśmy się pokusić nawet o zwycięstwo - dodał.
- Jestem dumny z zespołu za walkę, ale jest mi po prostu po ludzku szkoda, że takim wynikiem skończył się mecz. Moi zawodnicy powinni mieć więcej doświadczenia. Dla Damiana Przytuły czy Piotra Jędraszczyka to pierwszy tak poważny turniej w karierze. A oni wychodzą i biją się z mistrzami Europy jak równy z równym. Biją się z zawodnikami wywodzącymi się z drużyn występujących w Lidze Mistrzów czy też Bundeslidze i okazuje się, że brakuje nam naprawdę niewiele - przyznał.
Patryk Rombel wierzy w potencjał kadry
- Bardzo bym chciał, aby nasi zawodnicy zdobywali doświadczenie i wiedzieli, że mogą wygrywać. Poprawianie gry naszej reprezentacji będzie teraz jeszcze trudniejsze, gdyż do korekty zostały tylko niuanse. Naprawdę dużo dają mecze rozgrywane na "styku". Takich spotkań dla zawodników Superligi powinno być nie dwa-cztery w roku, ale przynajmniej jeden w tygodniu. Wówczas presja jest duża i takie końcówki potrafi się później wygrywać. Wiem, że z czasem takie sytuacje się odwracają. Zdobyte doświadczenie będzie przemawiało na naszą korzyść. Wierzę w to - powiedział.
REKLAMA
Jakie plany reprezentacji Polski na kolejne miesiące? - W tym półroczu czekają nas dwa towarzyskie mecze ze Szwecją i jeden z Danią. Te zespoły nigdy nie odpuszczają. One mają mentalność zwycięzców. Szukamy jeszcze jednego rywala na kwiecień. W listopadzie czekają nas dwa spotkania w kwalifikacjach mistrzostw Europy. Selekcja drużyny na przyszłoroczne mistrzostwa świata rozpocznie się już w lutym - zaznaczył Rombel.
Z turniejem pożegnały się już m.in. drużyny współorganizatorów - Słowacji i Węgier.
Drugiego półfinalistę mistrzostw Europy z tej grupy wyłoni ostatni wtorkowy mecz, w którym Norwegia zagra ze Szwecją. Z grającej w Budapeszcie grupy I awans do czwórki turnieju wywalczyła na razie Dania.
Mecz o brązowy medal i finał - 30 stycznia w Budapeszcie.
REKLAMA
REKLAMA