Stanisław Czerczesow podpisał się pod haniebnym listem. Sympatia Polaków błyskawicznie wyparowała
Były trener Legii Warszawa i selekcjoner reprezentacji Rosji Stanisław Czerczesow podpisał się pod listem rosyjskich weteranów piłkarskich, w którym jego sygnatariusze sprzeciwiają się wykluczeniu tamtejszych piłkarzy z rywalizacji międzynarodowej. W Polsce, gdzie do niedawna trener cieszył się sporą sympatią, postawa szkoleniowca wzbudziła ostrą reakcję.
2022-03-15, 14:40
>>> Rosyjska inwazja na Ukrainę [RELACJA]
Inwazja Rosji na Ukrainę trwa od 24 lutego. Agresorzy próbują zdobyć stolicę kraju - Kijów.
Przypomnijmy - FIFA i UEFA po zainicjowanym przez PZPN sprzeciwie środowiska piłkarskiego wobec agresji Rosji na Ukrainę wykluczyła reprezentację agresora oraz kluby Premier Ligi z udziału w turniejach, odbywających się pod egidą obu federacji. W reakcji na tę decyzję zasłużeni dla rosyjskiego futbolu piłkarze i trenerzy wystosowali list, w którym apelują do władz o anulowanie sankcji, zaznaczając, że "nie należy mieszać sportu z polityką" i "dyskryminować" Rosjan. Wśród sygnatariuszy pisma znalazł się Stanisław Czerczesow.
Udział lubianego w Polsce "Staniego" w obłudnej i wątpliwej moralnie akcji wywołał lawinę gorzkich komentarzy. "Czerczesow - idi na h... Zero szacunku" - pisze dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski, odwołując się do słynnych słów, jakie obrońcy Wyspy Węży skierowali do rosyjskiego okrętu bojowego, zbliżającego się w ich stronę.
REKLAMA
Rozczarowania postawą Czerczesowa, który doskonale zna europejskie realia, nie kryje również Sebastian Staszewski z Interii. "Stanisław Czerczesow nigdy nie chciał rozmawiać o polityce. Ale dziś - w trakcie wojny - podpisał pismo jawnie wspierające reżim Putina. I w moich oczach stracił szacunek. Dziwi to tym bardziej, że zna Polskę, Europę, ma dostęp do mediów. A mimo to stanął w szeregu propagandy…" - czytamy na jego Twitterze.
W komentarzach pod adresem 58-letniego szkoleniowca dominuje rozgoryczenie. Czerczesow dał się bowiem poznać Polakom jako jowialny szkoleniowiec "w starym stylu", a media społecznościowe były pełne sympatycznych memów na jego temat. Wydaje się jednak, że teraz po dawnym wizerunku pozostanie jedynie wspomnienie.
"Panie Stanisławie Czerczesow, nie jesteśmy zdziwieni, ale jesteśmy zażenowani, jesteśmy obrzydzeni. Tak żyć i być nie wypada" - pisze redakcja portalu weszlo.com. "Stanisław wykluczył się z grona ludzi godnych podania ręki" - dodaje założyciel serwisu Krzysztof Stanowski, który kiedyś gościł Czerczesowa w jednym z programów na antenie Kanału Sportowego.
Do wszystkich, którzy wciąż mają sentyment do byłego trenera Legii, zaapelował dziennikarz TVP Sport Kacper Tomczyk. "Stanisław Czerczesow (i inni) żali się w oficjalnym liście do FIFA po wykluczeniu Rosji ze świata piłki. Naprawdę skończmy sympatyzować nad Wisłą z tym misiem" - podsumował.
REKLAMA
Ukraina walczy z rosyjską inwazją:
Czytaj także:
- Świat sportu reaguje na wojnę na Ukrainie
- Wojna na Ukrainie. Rosja spychana na margines sportu - kolejne sankcje
- "Polska Piłka dla Ukrainy". Wspieramy Przyjaciół dotkniętych wojną
- Przejmujący apel Andrija Szewczenki. Ukraińska legenda zwróciła się do Rosjan
- Były kapitan reprezentacji Ukrainy rosyjskim szpiegiem? Wyciekły dokumenty Anatolija Tymoszczuka
- Oficjalnie: barażowy mecz Szkocja - Ukraina przełożony. Podjęto decyzję ws. Polski
bg
REKLAMA
REKLAMA