Ligue 1: skandal w Nicei. Kibice nie uszanowali pamięci tragicznie zmarłego Emiliano Sali
Do skandalu doszło podczas środowego meczu 36. kolejki Ligue 1, w którym OGC Nice pokonało AS Saint-Etienne (4:2). Kibice gospodarzy intonowali kpiące przyśpiewki na temat tragicznie zmarłego piłkarza francuskich klubów Emiliano Sali.
2022-05-12, 12:57
Emiliano Sala to były piłkarz m.in. Girondins Bordeaux i FC Nantes. Argentyński napastnik zginął w wypadku lotniczym w styczniu 2019 roku. Sala podróżował wówczas do Cardiff, gdyż wcześniej przeszedł do tego klubu.
Skandaliczne zachowanie kibiców
Od czasu śmierci zawodnika, kibice jego dawnych francuskich klubów, skandują jego nazwisko w dziewiątej minucie meczu. Sala występował na boisku właśnie z numerem dziewiątym.
Niestety, zupełnie inaczej w środę zachowali się fani OGC Nice. "To Argentyńczyk, który nie umie dobrze pływać. Emiliano pod wodą" - krzyczeli kibice z Nicei w dziewiątej minucie meczu z AS Saint-Etienne.
Niewykluczone, że skandaliczne okrzyki były wyrazem frustracji po niedawnym finale Pucharu Francji, w którym OGC Nice uległo FC Nantes, a więc klubowi, dla którego Emiliano Sala zdobył 42 bramki w Ligue 1.
REKLAMA
Nicea przeprasza po skandalu
Postawa fanów nie spodobała się trenerowi Nicei Christianowi Galtierowi.
- Nie ma słów, żeby opisać to, co usłyszeliśmy. W imieniu drużyny i sztabu chciałbym przeprosić rodzinę Emiliano Sali i FC Nantes. Jeśli kibice wybierają się na mecz, żeby obrażać zmarłych, to lepiej niech zostaną w domu - ostro zareagował francuski szkoleniowiec.
W podobnym tonie utrzymane jest oświadczenie klubu z Lazurowego Wybrzeża.
"OGC Nice całkowicie potępia przyśpiewki kibiców skierowane do Emiliano Sali w środowy wieczór na Allianz Riviera. Wartości prezentowane przez klub oraz społeczność czerwono-czarnych nie mają nic wspólnego z tą prowokacją mniejszości kibicowskiej. Klub w pełni wspiera rodzinę i najbliższych Emiliano Sali" - czytamy.
REKLAMA
- Liga Mistrzów: nadchodzi czas zmian. UEFA zatwierdziła reformę
- UEFA z rekordowymi przychodami. "Piłka nożna jest niewątpliwie jedną z ofiar wojny"
/empe
REKLAMA