Liga Narodów: Węgry - Anglia. Sensacja w Budapeszcie, zadecydował rzut karny

Anglicy byli zdecydowanymi faworytami sobotniego meczu, jednak uważani za grupowego outsidera Węgrzy zdołali sprawić niespodziankę przed liczną publicznością, która w całości składała się z dzieci oraz ich opiekunów. To kara za rasistowskie incydenty podczas poprzedniego meczu Węgier z Anglią. 

Węgrzy bez kompleksów 

Madziarzy bez kompleksów rozpoczęli starcie z wicemistrzami Europy. W 12. minucie blisko zdobycia bramki był Dominik Szoboszlai. Piłka po strzale pomocnika RB Lipsk minęła już angielskiego bramkarza, jednak sprzed bramki wybił ją Conor Coady. W 29. minucie interweniował natomiast golkiper Anglików. Jordan Pickford wybił piłkę na rzut rożny po strzale Zsolta Nagy'a.

W ekipie gości najlepszą okazję zmarnował Harry Kane. Snajper Tottenhamu Hotspur trafił tylko w boczną siatkę. 

Rzut karny dał wygraną 

Anglicy grali w dość eksperymentalnym składzie i chyba tym można tłumaczyć ich nieporadność. Trener Gareth Southgate na drugą połowę wpuścił Bukayo Sakę, który nieco rozruszał grę Synów Albionu. W 52. minucie strzał piłkarza Arsenalu obronił Peter Gulacsi. 

Jedyna bramka w meczu padła w 66. minucie. Portugalski sędzia Arturo Dias podyktował jedenastkę po faulu Reece'a Jamesa na Zsolcie Nagy'u. Do piłki podszedł Szoboszlai, który pewnym strzałem pokonał Pickforda. 

Węgrzy po zdobyciu bramki ani myśleli się cofać. Wręcz przeciwnie mieli szanse, by podwyższyć rezultat. Pickford obronił jednak strzał Laszlo Kleinheslera, a dobitka Andrasa Schafera była niecelna. Po stronie gości najlepszą okazję zmarnował Kane. 

Czekali 60 lat 

Mecz zakończył się niespodziewaną, ale zasłużoną wygraną podopiecznych Marco Rossiego. Dla reprezentacji Węgier to pierwszy triumf nad Anglią od 1962 roku. 

Węgrzy pokazali, że wcale nie muszą być skazani na spadek do niższej dywizji Ligi Narodów, mimo, że ich grupowymi rywalami są też Włosi i Niemcy. 

Węgry - Anglia 1:0 (0:0).

Bramka: Dominik Szoboszlai (66-karny)

Sędzia: Artur Dias (Portugalia). 

Czytaj także: 

• Robert Lewandowski i... Liverpool? Kluczem może okazać się Sadio Mane
• Liga Narodów: Robert Lewandowski skomentował mecz Polska - Walia. "Musimy wyciągnąć wnioski"
• Spór o Roberta Lewandowskiego. Prezydent FC Barcelony odpowiada prezesowi La Liga: nie trzyma ciśnienia

/empe