Kolejna klęska Paulo Sousy. Flamengo przegrywa z najsłabszą drużyną ligi

2022-06-06, 11:21

Kolejna klęska Paulo Sousy. Flamengo przegrywa z najsłabszą drużyną ligi
Paulo Sousa nie ma w Brazylii najlepszej prasy. Foto: PAP/EPA/EFE

Prowadzone przez Paulo Sousę Flamengo przegrało 1:2 z Fortalezą i osunęło się na 11. miejsce w tabeli brazylijskiej Serie A. Dla zajmujących ostatnie miejsce w tabeli rywali "Fla" było to pierwsze zwycięstwo w sezonie. Po kolejnym nieudanym meczu na byłego selekcjonera reprezentacji Polski spadła fala krytyki.

Posada Sousy wisi na włosku, a kibice Flamengo od tygodni domagają się jego dymisji. Jego relacje z fanami ekipy z Rio de Janeiro od początku nie układały się najlepiej - w stolicy Kraju Kawy z dużym rozczarowaniem przyjęto porażki Flamengo w Superpucharze Brazylii oraz Campeonato Carioca. 

Kolejne spotkania tylko pogorszyły notowania Portugalczyka. Pod wodzą Sousy Flamengo zanotowało zaledwie 3 zwycięstwa w 9 meczach ligi brazylijskiej i traci w tabeli już 6 punktów do prowadzącej ekipy Corinthians. 

Ostatni mecz "Rubro-Negro" przyniósł krytykom Sousy kolejne argumenty, bowiem typowani do mistrzostwa kraju podopieczni byłego selekcjonera reprezentacji Polski przegrali z ostatnią w tabeli Fortalezą, pozostająca dotychczas bez zwycięstwa. 

Goście wyszli na prowadzenie w 28. minucie, ale tuż przed przerwą wyrównał Everton Ribeiro. W 51. minucie Flamengo stanęło przed okazją wyjścia na prowadzenie, lecz rzut karny zmarnował Pedro. To zemściło się na ekipie Paulo Sousy, która w doliczonym czasie gry niespodziewanie straciła bramkę na 1:2.

- To fakt, jest duża presja. W pierwszej połowie popełnialiśmy katastrofalne błędy, później się poprawiliśmy i mieliśmy okazje bramkowe. Dzisiaj zagraliśmy poniżej naszych możliwości. To się więcej nie powtórzy - kajał się po meczu Sousa.

Na trybunach Maracany, a także na internetowych forach kibiców Flamengo zawrzało. W powodzenie brazylijskiej misji Portugalczyka wątpią także dziennikarze. - Po sześciu miesiącach pracy nie ma żadnego punktu zaczepienia, by uwierzyć, że ten zespół może być lepszy - ocenia Flavio Amendola z TV Band.

Czytaj także:

bg

Polecane

Wróć do strony głównej