Lech Poznań upokorzony w Baku. Błyskawiczny koniec marzeń o Lidze Mistrzów

Lech Poznań przegrał 1:5 (2:5 w dwumeczu) z Karabachem Agdam i odpadł w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. "Kolejorz" podzielił los Wisły Kraków, Legii Warszawa i Piasta Gliwice, które w przeszłości musiały uznać wyższość mistrza Azerbejdżanu.

2022-07-12, 19:54

Lech Poznań upokorzony w Baku. Błyskawiczny koniec marzeń o Lidze Mistrzów
W pierwszym meczu Lech pokonał Karabach 1:0. Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Lech wyszedł na murawę w identycznym składzie jak w pierwszym meczu z Karabachem. Stara piłkarska maksyma mówiąca, że „zwycięskiego składu się nie zmienia”, tym razem nie znalazła potwierdzenia w rzeczywistości.

Ekipa z Poznania nie mogła lepiej rozpocząć rewanżowego spotkania. Już w pierwszej akcji meczu po prostopadłym podaniu Amarala do siatki rywali trafił Velde. Było to jego premierowe trafienie w barwach „Kolejorza”.

W kolejnych minutach, podobnie jak w Poznaniu, inicjatywę przejęli gracze z Azerbejdżanu. Bardzo głęboko cofnięty Lech prosił się o bramkę i w 14. minucie rzeczywiście ją stracił. Na linii pola karnego balansem ciała Milicia minął Kady, a jego płaski strzał znalazł drogę do bramki Rudki.

Lech przeprowadził drugie groźne natarcie dopiero w 38. minucie – po krzyżowym podaniu w pole karne rywali wpadł Pereira, ale jego strzał z ostrego kąta pewnie odbił Mahammadalijew. Po chwili graczy z Poznania mógł wyręczyć niepewny dziś Medina, który w stosunkowo prostej sytuacji omal nie wpakował piłki do własnej siatki.

REKLAMA

Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało jednak do gospodarzy. W 42. minucie po niefortunnej interwencji Rudki piłka trafiła do Ozobicia, który skorzystał z „prezentu” otrzymanego od ukraińskiego golkipera. Linię spalonego w tej sytuacji złamał Satka.

W drugiej odsłonie Karabach szybko wyszedł na prowadzenie. W 56. minucie po płaskim uderzeniu z rzutu wolnego piłkę „wypluł” Rudko, a futbolówkę do siatki wpakował Medina. Powtórki wykazały, że Kolumbijczyk był na spalonym, ale uszło to uwadze sędziów.

Lech nie może mieć jednak pretensji o końcowy wynik meczu. Podopieczni Johna van den Broma w drugiej połowie nie zrobili bowiem nic, by odrobić straty. Golem na 4:1 poznaniaków dobił Kady, który bezlitośnie ograł Milicia i trafił do siatki, mieszcząc piłkę między nogami bezradnego Rudki.

Wynik z niekorzystnego stał się wstydliwym w 78. minucie, kiedy na 5:1 podwyższył Husejnow. Goli mogło paść jeszcze kilka – jak nietrudno się domyślić, wszystkie dla Karabachu.

REKLAMA

Mistrzowie Polski podzielili los Legii Warszawa, Piasta Gliwice i Wisły Kraków, które odpadały z europejskich pucharów w rywalizacji z Karabachem. Mistrzowie Azerbejdżanu w kolejnej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów zmierzą się z FC Zuerich. Pierwszy mecz 2. rundy el. Champions League zaplanowano na 19 lipca.

Z kolei Lech zagra w el. Ligi Konferencji. W drugiej rundzie kwalifikacyjnej w przyszłym tygodniu "Kolejorz" zmierzy się z Dinamem Batumi lub Slovanem Bratysława. Pierwsze spotkanie w stolicy Słowacji zakończyło się remisem 0:0.

Karabach Agdam – Lech Poznań 5:1 (2:1)

Bramki: 0:1 Kristoffer Velde (1), 1:1 Kady Borges (14), 2:1 Filip Ozobic (42), 3:1 Kevin Medina (56), 4:1 Kady Borges (74), 5:1 Abbas Husejnow (77).

Żółte kartki – Karabach Agdam: Richard Almeida, Kevin Medina, Elwin Cafargulijew, Kady Borges; Lech Poznań: Antonio Milic.

Sędziował: Andrew Madley (Anglia). Widzów: ok. 25 tysięcy

Czytaj także:

bg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej