Lekkoatletyczne MŚ Eugene 2022: srebrna Katarzyna Zdziebło: lubię pokonywać własne bariery

Katarzyna Zdziebło zdobyła srebrny medal w chodzie na 20 km podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata w Eugene. - Nie nastawiałam się na konkretny wynik, ale na walkę. Goniłam czołówkę... i się udało - powiedziała w rozmowie z Rafałem Bałą z Radiowej Jedynki.

2022-07-16, 12:30

Lekkoatletyczne MŚ Eugene 2022: srebrna Katarzyna Zdziebło: lubię pokonywać własne bariery

>>> Mistrzostwa świata w Eugene w stanie Oregon potrwają do poniedziałku 25 lipca. W USA są nasi sprawozdawcy Cezary Gurjew i Rafał Bała, ich relacji można słuchać na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia

"Przyjechałam tutaj walczyć"

25-letnia Zdziebło przez większość dystansu zajmowała trzecie miejsce, ale około 17. kilometra wyprzedziła Qieyang i jako druga dotarła do mety. To pierwszy medal Biało-Czerwonych w Eugene i zarazem pierwszy w historii polskiej lekkoatletyki kobiecy medal MŚ w chodzie.

- Wiedziałam, że przyjechałam tutaj walczyć. Przygotowania szły bardzo dobrze, po mojej myśli. Chciałam zrobić swoje, nie chciałam nikomu niczego udowadniać. Moje marzenie się spełniło - przyznała w rozmowie z Rafałem Bałą z Radiowej Jedynki.

- Założyłam sobie, że jeżeli chcę powalczyć, to wiem, że muszę trzymać z czołówką. Zmęczenie było stabilne, miałam dobre chłodzenie i wsparcie na trasie, a także wolę walki. Wszystko ułożyło się po mojej myśli i po prostu się udało - dodała.

REKLAMA

Upał nie był barierą

Chód rozgrywany był w bardzo trudnych warunkach, niemal w samo południe i przy bardzo wysokiej temperaturze, zwłaszcza w słońcu. W takich warunkach organizm potrzebował chłodzenia. Tu przydały się "słynne szaliczki Tomalów".

- Szaliczki Dawida słyżyły mi jako prototyp. Mamusia zajęła się resztą, szyjąc mi kołnierzyki. Pracujemy nad jeszcze lepszą wersją - może kiedyś opatentujemy taki gadżet chłodzący - stwierdziła.

Przyznała, że w ogóle miała nie startować w Eugene na dystansie 20 km, a tylko na 35 km. O tym, że podjęła walkę zdecydowała... prognoza pogody.

- Temperatura była wysoka. To nie stanowiło dla mnie problemu, bo dobrze czuję się w takich warunkach. To poniekąd skłoniło mnie do startu na 20 kilometrów. Nie nastawiałam się na konkretny wynik, ale na walkę. Goniłam czołówkę... i się udało - powiedziała. - W tym sezonie docelowo przygotowywałam się na 35 kilometrów, ale zdążyłam się "rozkręcić" już teraz - dodała.

REKLAMA

- Sukces Dawida dodał skrzydeł wszystkim chodziarzom. Widzimy, że nasz kolega, z którym trenujemy na co dzień, zdobył złoty medal olimpijski. My też możemy walczyć. Idę do góry, to jest mój amerykański sen - przyznała.

Zawód lekarza pomaga w tej dyscyplinie

Wicemistrzyni świata jest już lekarzem. Przyznawała, że studiując tak trudny kierunek i trenując lekką atletykę, czasami brakowało czasu na sen. 

- W tamtym roku skończyłam medycynę. To był trudny rok, studia musiałam pogodzić z igrzyskami olimpijskimi. Teraz jestem na stażu i miałam więcej czasu na trening. Zawód lekarza to była moja przyszłość, a sport - hobby. Z tego hobby narodziło się jednak coś więcej. Świadomość, że trening to jest mój czas wolny, dodawała mi motywacji, żeby się uczyć. Musiałam w krótszym czasie przyswoić więcej materiału, przez co byłam bardziej skupiona. Lubię pokonywać własne bariery i uczyć się swojego organizmu - podsumowała.


Posłuchaj

Z naszą wicemistrzynią świata rozmawia Rafał Bała (PR1) 3:31
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Doping i radość komentatorów

Polkę przed linią mety dopingowali wiceprezes PZLA Tomasz Majewski, a także mistrz olimpijski w chodzie na 50 km z Tokio Dawid Tomala. Ten nie krył wzruszenia i długo ściskał koleżankę z grupy treningowej, którą prowadzi jego tata Grzegorz Tomala.

Niezwykle cieszył się też komentator z Peru. Przybijał "piątki" z polskimi dziennikarzami i głośno krzyczał po polsku: bardzo dobrze Polska, super Polska, brawo, brawo".

W Eugene, w chodzie na 20 km, złoto wywalczyła Kimberly Garcia Leon z Peru. Brąz przypadł dla Chinki Shijie Qieyang.

Czytaj także:

red

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej