Lekkoatletyczne MŚ Eugene 2022: Zdziebło z kolejnym medalem? "Rano zje bułkę z dżemem i ruszy na trasę"

- Kasia Zdziebło zje jutro z samego rana bułkę z dżemem i ruszy na trasę, aby walczyć - powiedział trener Grzegorz Tomala przed startem w chodzie na 35 km jego zawodniczki. Polka kilka dni temu zadziwiła świat i we wspaniałym stylu zdobyła srebro mistrzostw świata w chodzie na 20 km.

2022-07-22, 10:39

Lekkoatletyczne MŚ Eugene 2022: Zdziebło z kolejnym medalem? "Rano zje bułkę z dżemem i ruszy na trasę"

>>> Mistrzostwa świata w Eugene w stanie Oregon potrwają do poniedziałku 25 lipca. W USA są nasi sprawozdawcy Cezary Gurjew i Rafał Bała, ich relacji można słuchać na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia

Polka dołoży kolejny medal?

Zdziebło zdobyła srebrny medal w chodzie na 20 km, poprawiając rekord Polski. Pierwsze miejsce zajęła Kimberly Garcia Leon z Peru, a trzecia była Chinka Shije Qieyang. Już jutro o godzinie 15.15 czasu polskiego, a o 6.15 lokalnego wyruszy na trasę chodu na 35 km. Znów nie bez szans na miejsce na podium.

Grzegorz Tomala został zapytany o szanse jego zawodniczki na blisko dwukrotnie dłuższym dystansie oraz same przygotowania do tego startu

- W czasie chodu trenerzy znajdują się w miejscu, w którym podawane są zawodnikom płyny. Wcześniej jest sporo logistyki i właśnie to jest nasza najważniejsza praca. Tak, aby nie zabrakło jakichś szczegółów. Tutaj są pewne problemy z lodem, więc musimy to wcześniej ogarnąć. Zakupiliśmy też płyny, bo organizatorzy nie zapewniają nam ich w butelkach, więc zaopatrzyliśmy się sami w sklepie. Nie czekamy na to, co zrobią organizatorzy. Chodzi bowiem o spokój, abyśmy mieli pewien komfort - powiedział szkoleniowiec.

REKLAMA

Jego zdaniem pogoda rano w Eugene będzie lepsza do wysiłku, bo w czasie chodu na 20 km, w samo południe, temperatura znacznie przekraczała 30 stopni. Być może jutro nie będzie konieczności korzystania ze specjalnych kołnierzyków, z których słynie polska kadra od igrzysk w Tokio. Szyją je wcześniej rodziny zawodników - głównie mamy.

- Kasia na listach plasuje się w pierwszej dwudziestce. Realnie tak to wygląda. Wiadomo, że nie ma tutaj zawodniczek z Rosji, części zawodniczek z Chin, ale konfrontacja, wyścigi na żywo, starcia łokieć w łokieć rządzą się swoimi prawami. Zobaczymy, jak będzie. Największym kłopotem dla nas było to, żeby Kasia się odnowiła, zregenerowała, aby jutro mogła pokazać swoje optymalne możliwości - mówił tata i trener mistrza olimpijskiego Dawida Tomali.

"Kibice zobaczą walkę"

Właśnie w grupie Dawida ćwiczy Zdziebło, więc starszy Tomala ma już w swoim teamie dwoje medalistów najważniejszych globalnych impreza. Pozostaje jednak niezwykle skromnym człowiekiem, którego zainteresowanie mediów wyraźnie peszy.

- Kibice zobaczą walkę. Tego oczekują od zawodników. Dobrą maksymą posługują się nasi skoczkowie narciarscy. Chcą po prostu dobrze wystartować, najlepiej w danym momencie. To duże wyzwanie dla zawodnika - wystartować dwa razy na jednej imprezie. Kiedyś świetnie robił to Robert Korzeniowski. To nie jest jednak dyscyplina i wysiłek, który w roku można wiele razy powtarzać. Sądzę jednak, że będzie dobrze - analizował trener Tomala.

REKLAMA


Posłuchaj

Kilka dni temu Zdziebło wywalczyła w Eugene srebro na 20 km, ale - jak przyznaje - 35 km to jej koronny dystans (PR1) 0:20
+
Dodaj do playlisty

 

W jego ocenie najważniejsze jest zdrowie. - Dziewczynom na pewno nie zabraknie charakteru, aby pokazać się z dobrej strony. Pamiętajmy, że startuje także druga nasza zawodniczka - Olga Niedziałek, która także osiągnęła w tym roku ogromny progres wynikowy. Obie pokażą się z dobrej strony - podkreślił szkoleniowiec.

Cieszy go ogromne zainteresowanie chodem sportowym.

- Zdrowie zdecyduje, czy będzie sukces. Ostatniej nocy przed startem praktycznie nie ma. Cieszę się, że Kasia dzisiaj się dobrze wyspała. Udało się załatwić dla niej jedynkę. Jest sama i może w komforcie przygotowywać się do startu. My wstaniemy o 3.30. Będzie posiłek, szykowanie się do wyjazdu, a o 4.45 będziemy już siedzieli w autobusie. Najczęściej na śniadanie jest już coś bardzo delikatnego. Kasia zje jakąś bułkę z dżemem lub miodem - w zależności co kto lubi. Ważniejsze jest to, co zawodnik zje na kolację dzień wcześniej - mówił z uśmiechem Tomala senior.

REKLAMA

Pytany o szanse na sukces swojego syna, który wystartuje w chodzie na 35 km w ostatnim dniu mistrzostw — w niedzielę, był dość ostrożny.

- Dawid zmaga się z kontuzją od Tokio. Późno rozpoczęliśmy sezon z uwagi na euforię po igrzyskach. Robimy jednak wszystko, aby się jak najlepiej zaprezentował. Na przeziębienie, które było, nie mamy wpływu. Dawid, jak i Artur Brzozowski, na pewno pokażą charakter. Kibice będą oglądali świetne widowisko - zapewnił.

Na trasie zaczną się nerwy, będą skoki emocji. - Czasami jest radość, czasami są łzy. Bądźmy dobrej myśli - podsumował. 

Program lekkoatletycznych MŚ z uwzględnieniem startów Polaków i według czasu polskiego:

piątek/sobota, 22/23 lipca (5 finałów)
-----------------------------
15.15 - 35 km chód kobiet, FINAŁ (Olga Niedziałek, Katarzyna Zdziebło)
02.05 - skok o tyczce, eliminacje (Piotr Lisek, Robert Sobera)
02.40 - 4x100 m kobiet, eliminacje (Klaudia Adamek, Marlena Gola, Martyna Kotwiła,
Marika Popowicz-Drapała, Magdalena Stefanowicz, Ewa Swoboda)
03.05 - 4x100 m mężczyzn, eliminacje
03.20 - rzut oszczepem kobiet, FINAŁ
03.35 - 800 m kobiet, półfinał (Anna Wielgosz)
04.15 - 400 m kobiet, FINAŁ (Anna Kiełbasińska)
04.35 - 400 m mężczyzn, FINAŁ
04.50 - 400 m ppł kobiet, FINAŁ

Czytaj także:

Zdjęcie

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej