ME w wioślarstwie: pięć polskich osad powalczy o medale w finałach
Pięć polskich osad awansowało do finałów mistrzostw Europy w wioślarstwie w Monachium. Po raz kolejny z dobrej strony pokazała się męska czwórka podwójna, która wygrała półfinał. O medale powalczą także trzy żeńskie załogi.
2022-08-12, 15:50
Opiekun kobiecej kadry Jakub Urban przed mistrzostwami musiał dokonać zmian w składach osad, bowiem z powodu choroby Katarzyna Zillmann została w kraju. Szkoleniowiec zrezygnował z wystawienia czwórki podwójnej, z której "wyjął" Martę Wieliczko i Joannę Dittmann. Debiutujące w takim zestawieniu Polki wykonały plan minimum, jakim był udział w finale A. W półfinale zajęły trzecie miejsce, ostatnie premiowane awansem, ale też płynące za nimi Norweżki miały sporą stratę.
W finale zameldowała się również czwórka bez sterniczki: Weronika Kaźmierczak, Olga Michałkiewicz, Zuzanna Lesner, Barbara Jęchorek, która była druga w repesażu z bezpieczną, blisko dwusekundową przewagą nad Włoszkami. Wyścig wyraźnie wygrały Holenderki.
Powody do zadowolenia może mieć też Michał Kozłowski, trener kobiecej kadry wagi lekkiej. Dwójka podwójna Katarzyna Wełna - Zuzanna Jasińska była druga w repesażu, choć finiszowała daleko za Francuzkami, do których straciła ponad 10 sekund.
O czołowe miejsca powalczy męska czwórka bez sternika: Łukasz Posyłajka, Piotr Juszczak, Mikołaj Burda, Mateusz Wilangowski. Biało-czerwoni wygrali repesaż, w którym pokonali Ukraińców i obie te załogi zakwalifikowały się do finału.
Posłuchaj
W rywalizacji dwójek bez sternika Adam Woźniak i Michał Szpakowski przez pół dystansu płynęli na trzeciej pozycji, premiowanej awansem do finału A. Zostali jednak wyprzedzeni przez Włochów, którzy razem z Brytyjczykami i Hiszpanami powalczą o medale. Polakom na osłodę pozostał udział w finale B.
W repesażu jedynek nie powiodło się Wiktorowi Chabelowi, który był dopiero piąty i została mu walka o finał C.
Na zakończenie drugiego dnia zawodów kibice na torze regatowym w Monachium obejrzeli pasjonujący półfinał czwórek podwójnych z udziałem polskich wioślarzy. Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski, Fabian Barański wygrali zaledwie o 0,41 s z Rumunami, a trzeci na mecie Brytyjczycy stracili do biało-czerwonych niespełna sekundę.
Posłuchaj
To właśnie ta załoga wydaje się być głównym kandydatem do zdobycia medalu przez polską reprezentację. Trener kadry Aleksander Wojciechowski przyznał, że sobotni finał zapowiada się niezwykle interesująco.
- Myślę, że walka w nim też będzie "na żyletki". A na pewno chłopcy mogą jeszcze coś dołożyć, choć pewnie inne osady też mają rezerwy – powiedział PAP szkoleniowiec.
Jego zdaniem trudno w finale wskazać faworyta.
"Rumuni są bardzo mocni, ale nie tylko w czwórce; brylują także w innych konkurencjach. Na pewno Brytyjczycy nie powiedzieli ostatniego słowa. W naszym półfinale na starcie popełnili błąd i mieli stratę długości łodzi, ale potrafili skutecznie finiszować. Może trochę jestem zaskoczony, że o medale nie powalczą mistrzowie olimpijscy Holendrzy, którzy zajęli czwarte miejsce w półfinale, ale w Monachium startują w innym składzie, podobnie zresztą jak inne reprezentacje" – podsumował Wojciechowski.
Finały zaplanowano na sobotę i niedzielę.
W stolicy Bawarii rozgrywane są multidyscyplinarne mistrzostwach Europy; o 177 kompletów medali rywalizuje łącznie 4800 sportowców, m.in. lekkoatleci, kajakarze, kolarze, tenisiści stołowi i siatkarze plażowi.
REKLAMA