Liga Konferencji: Lech Poznań wciąż w grze o awans. Mecz z Hapoelem może okazać się kluczowy
Piłkarze Lecha w czwartek zagrają o drugie zwycięstwo w Lidze Konferencji. Ich rywalem będzie izraelski Hapoel Beer Szewa, który jak dotąd ma jeden punkt na koncie. Wygrana może przybliżyć mistrza Polski do kolejnej fazy rozgrywek.
2022-10-06, 09:34
Lechici w pierwszym meczu przegrali na wyjeździe z Villarreal 3:4, a potem wygrali w Poznaniu z Austrią Wiedeń 4:1. Drugie zwycięstwo i sześć punktów byłoby dobrą zaliczką przed rewanżową serią. Hiszpanie wydają się być głównym faworytem grupy C, natomiast drugie miejsce daje prawo gry w barażu o awans do 1/8 finału rozgrywek z trzecim zespołem z Ligi Europy.
Lech zagra w najsilniejszym składzie, a trener John van den Brom tryskał optymizmem przed spotkaniem.
- Najważniejszą informacją jest to, że wszyscy są zdrowi. Joao Amaral miał pewne problemy zdrowotne po spotkaniu z Legią, ale ostatnie dwa dni trenował już z zespołem. To, że mam całą kadrę do dyspozycji w takim momencie sezonu, to dla mnie duży komfort – zaznaczył.
Jego zdaniem Hapoel to bardzo wymagający rywal. "Widać, że bardzo lubią grać pressingiem, często takim jeden na jeden, w którym każdy pilnuje swojego zawodnika. Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie na tę grę, a najlepszym będzie jak najczęstsze posiadanie piłki i kreowanie sytuacji" - stwierdził.
Hapoel od poniedziałku przebywa w stolicy Wielkopolski. Przeciwko "Kolejorzowi" zespół z Beer Szewy nie zagra w najsilniejszym składzie. Zabraknie byłego piłkarza Legii Warszawa Andre Martinsa, Roei Gordana i Adriana Fawna, którzy nie zostali zgłoszeni do rozgrywek europejskich. Z kolei Rosjanin Magomed Sulejmanow nie dostał zgody od polskich władz na wjazd do kraju. Ta sprawa odbiła się głośnym echem także w rosyjskich mediach.
Trener gości Elyaniv Barda krótko skomentował ten fakt.
- Nie chcę już pogłębiać tego tematu, szkoda na to czasu. Magomed jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale mam nadzieję, że jego brak nie wpłynie na naszą grę. W każdym razie postaramy się zrobić wszystko, żeby tak było - przyznał.
Czwartkowy mecz Lecha z Hapoelem obejrzy ok. 20 tysięcy widzów, początek o godz. 18.45.
Posłuchaj
- Liga Mistrzów: Club Brugge rewelacją rozgrywek. "Święty Graal w zasięgu"
- Liga Mistrzów: FC Barcelona oburzona na sędziego VAR. Klub szykuje skargę do UEFA
- Liga Mistrzów: Piotr Zieliński kontuzjowany. SSC Napoli wydało komunikat
bg/PAP/IAR
REKLAMA