MŚ siatkarek 2022: Polska - Kanada. Wielkie emocje w Łodzi, ważna wygrana Polek
Polskie siatkarki odniosły kolejne zwycięstwo na mistrzostwach świata. W Łodzi Biało-Czerwone po dramatycznym meczu pokonały Kanadę 3:2 i są coraz bliżej awansu do najlepszej ósemki mistrzostw.
2022-10-07, 22:43
- Biało-Czerwone wygrały wcześniej cztery mecze, a w trzech zeszły z parkietu pokonane
- W drugiej fazie grupowej Polki zagrają jeszcze z Niemcami. Wygrana zapewni naszej drużynie awans do 1/4 finału
Na relacje ze spotkań reprezentacji Polski w drugiej fazie mistrzostw świata zapraszamy do radiowej Jedynki.
<<< SŁUCHAJ RELACJI >>>
Polki w grze o ćwierćfinał MŚ
Podopieczne Stefano Lavariniego w pierwszej fazie grupowej wygrały trzy pierwsze mecze, pokonując Chorwację (3:1), Tajlandię (3:0) i Koreę Południową (3:0). Potem jednak Biało-Czerwone uległy Dominikanie (1:3) i Turcji (2:3).
Na drugą fazę grupową Polki przeniosły się z Gdańska do Łodzi. Początek rywalizacji w tym mieście nie był udany. Gospodynie przegrały bowiem z broniącą tytułu Serbią (0:3). Polskie siatkarki nie załamały się jednak tą porażką. W środę, kolejnego dnia, we wspaniałym stylu ograły mistrzynie olimpijskie z USA (3:0).
Wygrana z Amerykankami sprawiła, że Biało-Czerwone zbliżyły się do zajęcia jednego z czterech pierwszych miejsc w grupie, które da awans do ćwierćfinału.
REKLAMA
Polki nie muszą już oglądać się na inne drużyny. Ewentualne wygrane z Kanadą i Niemcami zapewnią naszej reprezentacji awans do najlepszej ósemki turnieju. W piątek Biało-Czerwonym "pomogły" Turczynki, które wygrały z Tajlandią (3:0).
Mecz z niżej notowaną Kanadą, choć zwycięski, nie okazał się jednak spacerkiem. Wypełniona po brzegi łódzka Atlas Arena była świadkami pełnego zwrotów akcji widowiska.
Zaczęło się znakomicie
Początek spotkania należał do Kanadyjek, a skuteczna była Hilary Howe. Punktowy serwis Agnieszki Korneluk, a potem blok Zuzanny Góreckiej na liderce rywalek Kierze van Ryk sprawiły, że Biało-Czerwone wyrównały (7:7). Po ataku Olivii Różański i asie Góreckiej, Biało-Czerwone odskoczyły na dwa punkty (11:9)!
REKLAMA
Problemy miała van Ryk, która co chwila nadziewała się na polski blok (15:10). Biało-Czerwone kontrolowały sytuację na parkiecie (20:15). Gdy rywalki zdobyły jednak dwa kolejne punkty, Stefano Lavarini poprosił o czas (20:17). Przerwa bardzo dobrze podziałała na Polki, które gładko wygrały pierwszego seta po ataku Różański (25:18).
Niespodziewana zamiana ról
W drugiej partii początkowo walka toczyła się punkt za punkt. Kanadyjki dość szybko jednak odskoczyły i Lavarini wziął przerwę (4:7). Polki wpadły jednak w kryzys, a w ekipie z Kraju Klonowego Liścia bardzo dobrze zagrywała kapitan Jennifer Cross (4:9). Choć Biało-Czerwone potrafiły zbliżyć się na punkt, Kanadyjki szybko znowu odskoczyły. Skuteczność odzyskała van Ryk (10:14).
Gdy w aut zaatakowała Magdalena Stysiak, sytuacja Polek była naprawdę trudna (12:17). Rywalki były dużo skuteczniejsze w ataku, a świetnie radziła sobie Alexa Gray (14:22). Set dobiegł końca po zepsutej zagrywce Joanny Wołosz (19:25).
REKLAMA
Polki nagle stały się bezradne
Kanadyjki również na początku trzeciej odsłony grały lepiej. Polkom udało się wyrównać po skutecznym kontrataku Stysiak (5:5). Dobre zagrywki Cross i van Ryk pomogły zespołowi gości w zbudowaniu przewagi (6:9). Nie pomogła przerwa na żądanie Lavariniego – po ataku van Ryk Biało-Czerwone przegrywały już pięcioma punktami (8:13).
Polki popełniały wiele błędów – po złym ataku Kamili Witkowskiej, różnica była już naprawdę pokaźna (10:17). Na prawym skrzydle kiepsko radziła sobie Stysiak (11:19). Kanadyjki zbudowały sobie ogromną przewagę, której po prostu nie mogły roztrwonić. Wygraną w secie przypieczętowały po błędzie Weroniki Szlagowskiej w zagrywce (16:25).
Biało-Czerwone wracają do gry
REKLAMA
Biało-Czerwone były pod ścianą. Na początku czwartego seta asa zaserwowała Różański, a po chwili potrójny blok zatrzymał van Ryk (3:1). Sytuacja szybko się zmieniła – po błędzie Stysiak w ataku to Kanadyjki prowadziły (4:5). Polki miały problemy w przyjęciu – po zagrywce Brie King różnica jeszcze wzrosła (4:7).
Biało-Czerwone poprawiły jednak swoją grę. Na wyższy poziom weszła Stysiak, która zaserwowała asa oraz kończyła ważne ataki (9:8). Reagować musiała trenerka Kanadyjek Shannon Wintzer, lecz przerwa na żądanie niewiele pomogła. Gdy van Ryk zaatakowała w taśmę, Polki prowadziły czterema punktami (12:8). Rywalki potrafiły jednak się zbliżyć – po kontrze Gray, różnica znacząco stopniała (14:12).
Po błędzie Korneluk, Kanadyjki zbliżyły się jeszcze bardziej (16:15). Na szczęście, środkowa szybko się zrehabilitowała, notując asa serwisowego (18:15). Polki grały jednak chimerycznie – gdy przewaga znowu zmalała, Lavarini prosił o czas (21:20). Gdy długa wymiana zakończyła się atakiem Gray, na tablicy wyników widniał remis. Na szczęście, w końcówce najpierw zaatakowała Stysiak, a w kolejnej akcji w siatkę wpadła Emily Maglio i tie-break stał się faktem (25:23)!
Tie-break do jednej bramki
Biało-Czerwone dobrze zaczęły decydującego set. Dobrze serwowała Korneluk, a gdy Witkowska zaatakowała przechodzącą piłkę, różnica była już naprawdę pokaźna (5:1)! Przy zmianie stron Biało-Czerwone miały o cztery punkty więcej (8:4).
REKLAMA
Po świetnym ataku Korneluk, o przerwę musiała prosić Winzer (10:4). Biało-Czerwone grały koncertowo – także w bloku, gdy Stysiak zatrzymała Howe. Po chwili Korneluk zablokowała na środku Maglio (13:5). Polki kontynuowały swój koncert - mecz dobiegł końca, gdy Stysiak obiła ręce kanadyjskich blokujących (15:5).
Dzięki piątej wygranej w turnieju drużyna Stefano Lavariniego jest o krok od wywalczenia awansu do ćwierćfinału. W sobotę w ostatnim grupowym spotkaniu Polki zagrają z Niemkami.
W innych piątkowych spotkaniach tej grupy Serbia wygrała z Tajlandią 3:0, USA z Turcją 3:1 i Dominikana z Niemcami 3:1.
REKLAMA
Polska - Kanada 3:2 (25:18, 19:25, 16:25, 25:23, 15:5)
Polska: Joanna Wołosz, Magdalena Stysiak, Agnieszka Korneluk, Kamila Witkowska, Zuzanna Górecka, Olivia Różański - Maria Stenzel (libero) – Monika Fedusio, Katarzyna Wenerska, Monika Gałkowska, Weronika Szlagowska.
Kanada: Brie King, Alexa Gray, Jennifer Cross, Kiera Van Ryk, Hilary Howe, Emily Maglio - Arielle Palermo (libero) - Vicky Savard.
Wyniki:
Grupa E (Rotterdam)
Japonia - Portoryko 3:0 (25:16, 25:19, 25:21)
Włochy - Argentyna 3:0 (25:19, 25:18, 25:17)
Brazylia - Holandia 3:0 (25:19, 25:19, 25:20)
tabela
M Z P sety pkt
1. Włochy 8 7 1 23-6 22
2. Brazylia 8 7 1 22-7 20
3. Japonia 8 6 2 19-8 18
4. Chiny 7 6 1 19-5 17
5. Belgia 7 5 2 18-7 15
6. Holandia 8 4 4 16-14 13
7. Portoryko 8 2 6 7-19 6
8. Argentyna 8 2 6 7-21 5
Grupa F (Łódź)
Serbia - Tajlandia 3:0 (25:23, 25:17, 25:15)
USA - Turcja 3:1 (24:22, 21:25, 25:20, 25:22)
Dominikana - Niemcy 3:1 (19:25, 25:18, 25:22, 25:18)
Polska - Kanada 3:2 (25:18, 19:25, 16:25, 25:23, 15:5)
tabela
1. Serbia 8 8 0 24-2 23
2. USA 8 6 2 18-9 18
3. Turcja 8 6 2 21-10 17
4. Polska 8 5 3 18-12 15
5. Dominikana 8 4 4 17-14 14
6. Kanada 8 4 4 14-16 12
7. Tajlandia 8 4 4 14-16 10
8. Niemcy 8 3 5 12-17 10
Czytaj także:
REKLAMA
- MŚ siatkarek 2022: kiedy i z kim grają Polki? TERMINARZ, WYNIKI, TABELA
- MŚ siatkarek 2022. Stefano Lavarini: mój zespół musi wygrywać w trudnych momentach
- MŚ siatkarek 2022: Polki w drugiej rundzie turnieju. Z kim zagrają Biało-Czerwone?
- MŚ siatkarek 2022. Polki rozkręcają się w turnieju? Lavarini: nie wiem, czy to wystarczy do sukcesu
/empe
REKLAMA