UFC: Obiecał Błachowiczowi walkę i zniknął. Jon Jones wraca, ale w wadze ciężkiej

2022-10-30, 17:31

UFC: Obiecał Błachowiczowi walkę i zniknął. Jon Jones wraca, ale w wadze ciężkiej
Jon Jones wraca do UFC i jest znacznie większy, niż gdy widzieliśmy go ostatnim razem. . Foto: Instagram - jonnybones

Najmłodszy mistrz w historii UFC, niepokonany od ponad dziesięciu lat, niedoszły rywal Jana Błachowicza. Jon Jones zapowiedział długo oczekiwany debiut w kategorii ciężkiej. Na UFC 282 drogi jego i "Cieszyńskiego Księcia" ponownie się przetną, choć znów nie w oktagonie.

Splamiona legenda

Kiedy w 2011 roku Jon Jones pokonując Mauricio "Shoguna" Ruę odebrał mu pas UFC wagi półciężkiej został najmłodszym mistrzem w historii organizacji. Miał wówczas 23 lata i dopiero zaczynał pisać swoją legendę w sportach walki. Legendę, na której znalazło się tez wiele plam, czy znaków zapytania.

Po wygranej z Danielem Cormierem w jego organizmie wykryto doping przez co stracił tytuł kategorii półciężkiej, który zresztą odzyskał już w następnej walce. W depresyjnych wpisach w mediach społecznościowych nie ukrywał uzależnienia od alkoholu i narkotyków. Pod wpływem niedozwolonych substancji potrącił ciężarną kobietę i uciekł z miejsca wypadku. Wszystko jednak uchodziło mu "na sucho" dopóki był jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym, zawodnikiem w historii MMA.

Jedynej porażki w karierze doznał przez dyskwalifikację za nielegalne uderzenia z Mattem Hamillem. Wcześniej totalnie zdominował przeciwnika. Podobnie jak to robił z wszystkimi innymi aż do 2019 roku. Wtedy "Bones" wyraźnie znalazł się wreszcie w zasięgu rywali. Wówczas jednak z pomocą zaczęli przychodzić sędziowie punktując na jego korzyść walki z Anthonym Smithem, Thiago Santosem i Dominickiem Reyesem, choć każda z nich równie dobrze mogła zostać rozstrzygnięta w drugą stronę.

Jones i Błachowicz zawalczą na jednej gali

Tydzień po wygranej z Reyesem - 15 lutego 2020 - został wyzwany do walki o tytuł przez Jana Błachowicza, który chwilę wcześniej rozbił w pył Coreya Andersona. Jones wyzwanie przyjął, ale słowa nigdy nie dotrzymał. Wkrótce zwakował pas wagi półciężkiej i zapowiedział przejście do królewskiej kategorii. Na jego debiut w niej czekamy do dziś, czyli już prawie dwa lata.

Prawdopodobnie jednak oczekiwanie właśnie dobiega końca.

- Przygotowuję się do walki ze Stipe Miociciem 10 grudnia w Las Vegas. Nie jestem pewien co się dzieje pomiędzy Stipe a UFC, ale jestem gotów do rywalizacji. Będę kontrolował to co mogę i pozostanę w formie - napisał "Bones" na swoim Twitterze.

Zestawienie byłego mistrza wagi półciężkiej z ex-championem wagi ciężkiej tłumaczyłoby czemu planowany na ten sam dzień pojedynek Jiri Prochazka - Glover Teixiera jest tylko co-main eventem gali UFC 282. Powrót Jona Jonesa musiałby mieć odpowiednią oprawę w postaci walki wieczoru.

Na tej samej gali w eliminatorze do pasa Jan Błachowicz zmierzy się z Magomedem Ankalaevem. Drogi "Cieszyńskiego Księcia" i "Bonesa" znów się przetną, ale ponownie nie w klatce.


Czytaj także:

MK


Polecane

Wróć do strony głównej