Turniej Czterech Skoczni: Dawid Kubacki wierzy w sukces. "Do ostatniego skoku wszystko może się zdarzyć"
Dawid Kubacki nie traci nadziei na odrobienie straty 23,3 punktu do Norwega Halvora Egnera Graneruda, który przed ostatnim konkursem prowadzi w Turnieju Czterech Skoczni. - Wierzę, że do ostatniego skoku wszystko może się zdarzyć - powiedział Polak w rozmowie z Eurosportem po kwalifikacjach do zawodów w Bischofshofen, w których przegrał jedynie z Granerudem.
2023-01-05, 19:57
Halvor Egner Granerud wygrał oba konkursy w niemieckiej części turnieju - w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen. Dawid Kubacki był z kolei najlepszy był w środę w Innsbrucku.
Kubacki musi gonić Norwega. Łatwo nie będzie
W łącznej klasyfikacji generalnej prestiżowego turnieju Norweg ma przewagę 23,3 pkt nad Polakiem. Kubackiemu nie będzie łatwo ją zniwelować. W ciągu ostatnich 15 edycji Turnieju Czterech Skoczni tylko raz, w 2017 roku, zdarzyło się, by liderujący po trzech konkursach skoczek nie wygrał niemiecko-austriackiej imprezy.
Także w czwartkowych kwalifikacjach w Bischofshofen norweski skoczek był lepszy od Kubackiego, który zajął drugie miejsce. Polak nie traci jednak wiary w końcowy sukces. Skupia się jednak na poszczególnych skokach.
- Będę pracował na tym, żeby oddawać dobre skoki. To jest dla mnie priorytet. Wiem, że stać mnie tutaj na dobre skakanie. Dzisiaj to też pokazałem. Jutro mogę mieć dobry konkurs, a reszta będzie zależała od rzeczy niezależnych ode mnie - mówił w rozmowie z Eurosportem.
REKLAMA
Granerudowi pomógł wiatr
Dawid Kubacki przypomniał, że w czwartek skoczył 137,5 m, o pół metra dalej od Graneruda. Norweg pokonał go jednak dzięki wyższej rekompensacie za niekorzystny wiatr oraz lepszym ocenom za styl.
- Dostał większą rekompensatę za wiatr. Chyba za notę tak dużo nie straciłem. Lądowanie było takie sobie, ale sędziowie byli pobłażliwi. To gdzieś zaważyło. Nie wstrzeliłem się z czasem lądowania - tłumaczył lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
W piątkowych zawodach Kubacki zmierzy się z kolegą z reprezentacji Janem Habdasem. Młody skoczek zajął bowiem 49. miejsce w kwalifikacjach, a pierwsze serie konkursów TCS od lat rozgrywane są w systemie KO.
REKLAMA
32-letni skoczek wygrał Turniej Czterech Skoczni w 2020 roku. Zwycięzca zawodów w Innsbrucku wierzy, że znowu może wygrać Złotego Orła, który od lat jest nagrodą dla triumfatora niemiecko-austriackiej imprezy.
- Wierzę, że do ostatniego skoku wszystko może się tu zdarzyć - zaznaczył Dawid Kubacki.
Turniej Czterech Skoczni tradycyjnie zakończy się konkursem rozegranym w Święto Trzech Króli. Początek zawodów w Bischofshofen zaplanowano na godzinę 16:30.
REKLAMA
Posłuchaj
Czytaj także:
- PŚ w skokach: z Wisły do Planicy. Terminarz sezonu PŚ 2022/2023
- Adam Małysz w nowej roli. "Jeszcze dużo chcę zrobić w tym sporcie" [TYLKO U NAS]
/empe, Eurosport, PAP, IAR
REKLAMA
REKLAMA