La Liga: drakońska kara dla FC Barcelony. "Blaugrana" straciła miliony euro

Trwa kiepska passa FC Barcelony. Na klub z Camp Nou nałożono karę w wysokości 15,7 mln euro w związku z nieprawidłowościami finansowymi w latach 2014-2018. Kara nie dotyczy tzw. sprawy Negreiry, która wciąż jest w toku.

2023-05-11, 11:22

La Liga: drakońska kara dla FC Barcelony. "Blaugrana" straciła miliony euro
Jordi Alba i Ansu Fati. Foto: Felipe Mondino / LiveMedia / imago sport / Forum

"El Confidencial" poinformowało, że "Duma Katalonii" w zły sposób rozliczyła się z odszkodowań wypłaconych na poczet Alexa Songa oraz Ardy Turana. Agencja Podatkowa wzięła pod lupę również współpracę Barcy z Audi. Część modeli, które trafiły do piłkarzy nie była objęta umową i, co za tym idzie, nie została opodatkowana.

Inny raport z lipca 2021 roku ujawnia, że organy podatkowe badały również "Blaugranę" pod kątem opłacania lotów czarterowych dla niektórych jej zawodników. El Mundo donosiło we wrześniu 2022 roku, że jednym z warunków, jakie Leo Messi postawił, aby przedłużyć swój kontrakt z Barcą, było opłacenie przez klub prywatnego lotu do Argentyny raz w roku dla niego i jego rodziny. Dokument Agencji Podatkowej sugeruje, że Messi lub inni koledzy z drużyny w szatni korzystali już z tego świadczenia w poprzednich latach i że te płatności nie byłyby wliczane do jego pensji.

Postępowanie, którego rezultatem jest prawie 16-milionowa kara dla klubu ze stolicy Katalonii, jest uzupełniającym względem sprawy dotyczącej Jose Marii Enriqueza Negreiry, a więc byłego wiceprezesa Komitetu Technicznego Arbitrów. Wspomniany działacz miał otrzymywać wielomilionowe kwoty od Barcelony w zamian za usługi doradcze. Hiszpańska prokuratura zarzuca Negreirze korupcję. Przedstawiciele Barcelony twierdzą, że nie złamali prawa, a podobne praktyki są stosowane również przez inne kluby piłkarskie.

Należy jednak podkreślić, że nie jest to "nowy" skandal Barcelony, ponieważ klub wspomniał w sprawozdaniu finansowym za sezon 2021/22, że ta kwota została już zapłacona. Sprawa nie była jednak znana opinii publicznej do momentu publikacji "El Confidencial".

REKLAMA

Czytaj także:

bg


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej