WTA Rzym: Iga Świątek - Łesia Curenko. Liderka rankingu nie zawiodła, Polka gra dalej

• Iga Świątek po raz drugi w karierze mierzyła się z Łesią Curenko i znów gładko wygrała
  
• Polka zwyciężała w dwóch wcześniejszych edycjach imprezy w Rzymie

Iga Świątek, jako liderka rankingu WTA, rywalizację w stolicy Italii rozpoczęła od drugiej rundy. W niej rozbiła Rosjankę Anastazję Pawluczenkową, wygrywając 6:0, 6:0.

Wynik jak w Paryżu

Kolejną rywalką polskiej tenisistki była Ukrainka Łesia Curenko, która w piątek pokonała Amerykankę Bernardę Perę (nr 28.) 6:4, 6:4. 21-letnia Świątek z o 12 lat starszą Curenko mierzyła się wcześniej tylko raz. W ubiegłym roku w pierwszej rundzie French Open podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego wygrała gładko 6:2, 6:0.

Niedzielny mecz zakończył się identycznym wynikiem jak przed rokiem w turnieju wielkoszlemowym w Paryżu. Początek mógł niepokoić polskich kibiców, bo Iga Świątek została przełamana już w pierwszym gemie, a po chwili Curenko podwyższyła wynik przy własnym serwisie.

Sytuacja opanowana, jest awans

Najlepsza tenisistka świata zagrała jednak tak, jak na liderkę rankingu i obrończynię tytułu przystało. Szybko opanowała sytuację i zanotowała serię 12 wygranych gemów z rzędu, nie dając Ukraince żadnych szans. Awans do 4. rundy turnieju w Rzymie stał się faktem.

REKLAMA

Polka walczy w Rzymie o trzeci triumf w rzędu na kortach Foro Italico. Z turniejem pożegnała się już jej najgroźniejsza rywalka - Białorusinka Aryna Sabalenka, która w drugiej rundzie przegrała z Amerykanką Sofią Kenin.

W 4. rundzie (1/8 finału) Iga Świątek zmierzy się ze zwyciężczynią starcia Chorwatki Donny Vekić i Rosjanki Ludmiły Samsonowej.

Mecz trzeciej rundy: Iga Świątek - Łesia Curenko 6:2, 6:0

REKLAMA

Czytaj także:

• Hotdog Igi Świątek, slajs czy bajgel - słownik pojęć tenisowych
• WTA Rzym: Iga Świątek spodziewa się trudnej przeprawy. "Wszystko zależy od rywalek"

/empe