Liga Europy: Sevilla - Roma. Kto przedłuży zwycięską passę? Mourinho nigdy nie przegrał finału

Zaplanowany na godz. 21 w Budapeszcie finał Ligi Europy Sevilla FC - AS Roma zapowiada się bardzo ciekawie. Hiszpański zespół z sześcioma triumfami jest rekordzistą Ligi Europy i dawnego Pucharu UEFA, ale trener rzymian Jose Mourinho nigdy nie przegrał finału w europejskich rozgrywkach.

2023-05-31, 07:42

Liga Europy: Sevilla - Roma. Kto przedłuży zwycięską passę? Mourinho nigdy nie przegrał finału
Jose Mourinho nigdy nie przegrał finału europejskiego pucharu . Foto: PAP/EPA/UEFA HANDOUT

W ubiegłym sezonie Jose Mourinho triumfował z piłkarzami Romy w pierwszej edycji Ligi Konferencji (trzeci poziom rozgrywek w Europie). Wcześniej doprowadził FC Porto i Inter Mediolan do zwycięstw w Lidze Mistrzów - odpowiednio w 2004 i 2010 roku. Z ekipą z Porto triumfował również w Pucharze UEFA w 2003 roku, a z Manchesterem United sięgnął po triumf w Lidze Europy w 2017 roku.

Jeżeli słynny Portugalczyk dochodził do finału europejskich pucharów, to nigdy nie przegrywał.

Sevilla ma patent na Ligę Europy

Emocji w środę na Puskas Arenie w Budapeszcie na pewno nie zabraknie. Sevilla jest bowiem specjalistą od zwycięstw w tych rozgrywkach. Piłkarze z Andaluzji triumfowali w 2006 i 2007 (jeszcze pod nazwą Puchar UEFA) oraz w 2014, 2015, 2016 i 2020 roku. Ani razu nie przegrali w finale.

W drodze po ostatnie z tych trofeów pokonali m.in. właśnie Romę (2:0) - to było w 1/8 finału, gdy z powodu pandemii rozegrano tylko jeden mecz na neutralnym terenie.

Zalewski znowu wygra europejskie trofeum?

Rzymski zespół, którego piłkarzem jest reprezentant Polski Nicola Zalewski, nie ma takiego dorobku w europejskich pucharach jak Sevilla. To jedynie wspomniany triumf w Lidze Konferencji w 2022 roku, a w odległej przeszłości w Pucharze Miast Targowych w 1961.

Oba zespoły nie zachwycały w tym sezonie w krajowych ligach. Sevilla w hiszpańskiej ekstraklasie zajmuje dopiero 11. miejsce. Natomiast Roma w Serie A jest obecnie szósta, a gdyby nie odjęte karnie punkty Juventusu, byłaby siódma.

Stawką finału w Budapeszcie będzie więc dla nich nie tylko triumf w Lidze Europy, ale również wiążący się z tym awans do Ligi Mistrzów.

Czytaj też:

REKLAMA

/empe, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej