Liga Mistrzów: włoskie media już odtrąbiły zwycięstwo. Niezależnie od wyniku finału
"Bez względu jak zakończy się finał, to nie będzie porażka włoskiej piłki nożnej" - uważa "La Gazzetta dello Sport”, odnosząc się do sobotniego meczu o triumf w Lidze Mistrzów między faworyzowanym Manchesterem City a Interem Mediolan, którego obecność na tym etapie rywalizacji jest niespodzianką.
2023-06-09, 18:30
"Ryzykujemy, ale przypomnijmy sobie, w jakiej byliśmy sytuacji, gdy mistrzostwa świata musieliśmy oglądać tylko jako widzowie" - podkreślono na łamach włoskiego dziennika.
Zdaniem wielu komentatorów już sam fakt udziału włoskiego klubu w finale LM - po raz pierwszy od sześciu lat - powinien być pocieszeniem dla kibiców w Italii, którym ostatnio bardzo brakowało dobrych wiadomości. Kulminacją niedawnych katastrof był brak awansu włoskiej reprezentacji na zeszłoroczny mundial w Katarze.
Mediolański Inter zagra w finale Ligi Mistrzów po 13 latach - w 2010 roku sięgnął po trofeum.
"To przepiękne uczucie, nie chcemy się zatrzymać, chcemy zagrać ten finał w najlepszy możliwy sposób" - zapewnił trener Interu Simone Inzaghi w wywiadzie dla stacji telewizyjnej Sky Sport.
"Czy ekipa City jest faworytem? To najpotężniejsza drużyna na świecie, ale nas jest 11 i ich też będzie 11" - dodał.
"Inter wierzy"
Nawet jeśli piłkarze ze stolicy Lombardii nie są uważani za faworytów sobotniego meczu w Stambule, to we włoskich mediach nie brak satysfakcji, że 19-krotny mistrz kraju - ostatnio dwa lata temu, siedmiokrotny zwycięzca Pucharu Włoch i trzykrotny zdobywca Pucharu Europy znów staje przed wielką szansą.
"Mój Inter wierzy" - te słowa prezesa klubu Zhanga Kangyanga publikuje na pierwszej stronie "La Gazzetta dello Sport" w przeddzień finału. Zapewnił on: "Jesteśmy gotowi, zjednoczeni". Jak zaznaczył, "to marzenie nie jest niemożliwe do spełnienia".
"Nie boimy się w ogóle Manchesteru City, mamy potencjał, by wygrać" - dodał prezes w wywiadzie dla dziennika.
Z kolei "Corriere dello Sport" w relacji ze Stambułu podkreśla, że tamtejsi fani piłki i zagraniczni turyści zdecydowanie kibicują Interowi.
"La Repubblica" przytacza głosy rywali Interu. Dominuje wśród nich przekonanie, że włoski klub "wymęczy" Manchester City. "Ale zwycięstwo jest nasze" - uważają.
Pieniądze nie grają?
W sportowej audycji komercyjnego Radio 24 także podkreślano, że Manchester City jest faworytem. Ponadto jeden z komentatorów zwrócił uwagę na ogromną finansową przepaść między klubami.
"Jack Grealish z angielskiego zespołu kosztował tyle, co cały Inter" - powiedział.
Włoskie media odnotowują, że "New York Times" przed finałem opisał finansową sytuację mediolańskiego klubu, którego głównym właścicielem jest chiński holding Suning. Według amerykańskiego dziennika długi klubu wynoszą prawie miliard euro.
Czytaj także:
- Liga Konferencji: niezwykły wyczyn piłkarza West Hamu. Emerson Palmieri wygrał wszystko w Europie
- La Liga: wielki transfer Realu Madryt! Jude Bellingham przechodzi z Borussii Dortmund za ponad 100 milionów euro
- Jan Bednarek o wcześniejszym zgrupowaniu kadry: dla reprezentacji zrobię wszystko!
bg/PAP
REKLAMA