Iga Świątek przemówiła w Akademii Nadala. Kiedyś tenis był dla Igi sposobem na przełamanie nieśmiałości

2023-06-14, 19:00

Iga Świątek przemówiła w Akademii Nadala. Kiedyś tenis był dla Igi sposobem na przełamanie nieśmiałości
Rafael Nadal i Iga Świątek. Foto: Akademia Rafaela Nadala

Iga Świątek uświetniła ceremonię zakończenia roku w tenisowej Akademii Rafaela Nadala. Polka przybyła na ceremonię na zaproszenie słynnego hiszpańskiego tenisisty, z którym łączą ją dobre relacje. W wydarzeniu wzięło udział 50 młodych wychowanków szkoły Nadala. - Dobrze wiem, jak ciężko pracowaliście przez kilka lat, by dotrzeć do tego dnia i tego miejsca - zwróciła się do absolwentów.

Iga Świątek jest na Majorce gościem specjalnym

 - Iga przebywa tam na zaproszenie Rafy Nadala, aby wziąć udział w zakończeniu roku w jego Akademii - przekazała Polskiemu Radiu24.pl szczegóły wizyty w Hiszpanii Paula Wolecka, PR menedżerka czterokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej. 

Wcześniej podobne ceremonie swoją obecnością uświetnili już hiszpański tenisista David Ferrer, czy znani ze startów w NBA koszykarze Ricky Rubio i Pau Gasol. W 2020 roku zdalnie połączyli się Roger Federer oraz Maria Szarapowa.

O czym Iga Świątek opowiadała młodym tenisistom?

- To dla nas wielki zaszczyt, że jesteś tu z nami zaledwie kilka dni po tym, jak znowu zwyciężyłaś w Roland Garros - zwrócił się do Świątek Nadal zapraszając ją na scenę, a wcześniej pogratulował 23. tytułu wielkoszlemowego Serbowi Novakowi Djokovicowi, który był najlepszy wśród mężczyzn w Paryżu.

Ubrana w elegancki biały garnitur trzykrotna mistrzyni French Open, a łącznie czterokrotna triumfatorka imprez wielkoszlemowych, w krótkim wystąpieniu do 50 absolwentów szkoły Nadala i ich rodzin podkreśliła, że dobrze wie, ile wysiłku i pracy poświęcili, by znaleźć się w tym miejscu swojego życia.

Dziękując za zaproszenie przypomniała, że Nadal był jej wielką sportową inspiracją, m.in. dlatego, że nigdy nie poddawał się zarówno na korcie, jak i poza nim. Zwróciła uwagę, że to m.in. dzięki niemu nauczyła się zawsze dawać z siebie sto procent, niezależnie od efektu, jaki to ostatecznie przyniesie, i takie podejście polecała też absolwentom akademii, niezależnie, czy kiedyś będą grać zawodowo w tenisa, czy zajmą się np. biznesem.

Wskazała, że choć tenis jest sportem indywidualnym, to bardzo ważne jest, kogo ma się wokół, jacy ludzie cię otaczają.

- To bardzo ważne, niezależnie, czy mówimy o nauczycielach, trenerach czy rodzicach, by móc liczyć na wsparcie ludzi wokół siebie. Ja mam świetny team, ale też wspaniałą rodzinę. Bez tych dobrych ludzi nie byłabym dziś w tym miejscu, w którym jestem - powiedziała i życzyła absolwentom samych dobrych ludzi wokół, ale też otwartych umysłów i zaznaczyła, że równie ważne, jak to, co się chce osiągnąć, jest to, co się w danej chwili czuje.

Na koniec wystąpienia zapytała, czy któryś z absolwentów mógłby jej pożyczyć tradycyjny biret, aby mogła poczuć, jak to jest, gdy się go rzuca w górę, bo gdy ona kończyła szkołę, panowała pandemia i takich uroczystości nie było.

Raszynianka wielokrotnie udowadniała, że ma do przekazania znacznie więcej niż tylko przemyślenia na temat uprawianej przez siebie dyscypliny. Zwyciężczyni Roland Garros 2023 w przeszłości podkreślała, że sport początkowo był dla niej nie planem na życie, ale... sposobem na przełamanie nieśmiałości.

Niektórzy pewnie myślą, że jako dziecko marzyłam, że zostanę znaną tenisistką, ale tak nie było. Prawdę mówiąc, skrycie pragnęłam tylko nieco lepiej radzić sobie w sytuacjach towarzyskich, czuć się swobodniej wśród ludzi. Przez pewien czas mój introwertyzm sprawiał, że rozmawianie z niektórymi ludźmi było dla mnie naprawdę trudne. Do 17 lub 18 roku życia nawet patrzenie moim rozmówcom w oczy czasami stanowiło dla mnie wyzwanie. Okropnie się z tym czułam. Było mi źle z tym, jak trudno mi nawiązywać z ludźmi relacje. W towarzystwie niektórych miałam zupełną pustkę w głowie, nie wiedziałam, co powiedzieć. Nie potrafiłam tak po prostu do kogoś podejść i do niego zagadać - przyznała w rozmowie z theplayerstribune.com.

Najlepsza polska tenisistka podkreśla także rolę ojca w swojej sportowej drodze. - Wiele razy było tak, że wcale nie chciałam dawać z siebie wszystkiego na korcie, ale wtedy on starał się wzbudzić we mnie motywację i impuls do działania. Zawsze był obok i zawsze we mnie wierzył. To on nauczył mnie profesjonalizmu, wpoił mi dyscyplinę, przyzwyczaił do regularności. Z tego, czego się od niego nauczyłam, korzystam teraz na korcie, ale i w życiu. Nie był dla mnie przesadnie surowy. Był wymagający w kwestii treningów i zdrowego stylu życia – dziś jestem mu za to wdzięczna - mówi.

Iga Świątek wraca na korty trawiaste

Po krótkim odpoczynku Polka rozpacznie rywalizację na kortach trawiastych. W odróżnieniu od ubiegłego roku, najlepsza tenisistka świata zdecydowała się wystąpić w jednym turnieju przygotowawczym przed Wimbledonem. Polka zagra w niemieckim Bad Homburg, gdzie odbędzie się turniej rangi WTA 250.

W ubiegłym roku Iga Świątek zrezygnowała z grania turniejów przygotowawczych przed najważniejszą imprezą na trawie. Niestety, w Wimbledonie najlepsza tenisistka świata odpadła już w trzeciej rundzie, przegrywając z Francuzką Alice Cornet, co przerwało jej passę 37 zwycięstw z rzędu.

Organizatorzy turnieju rangi WTA 250 w niemieckim Bad Homburg ogłosili już, że Iga Świątek zagra w imprezie, która odbędzie się w dniach 25 czerwca - 1 lipca, a więc zakończy się ledwo dwa dni przed startem Wimbledonu.

Ranking WTA:

Czytaj też:

PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej