Premier League: Newcastle United potwierdza. Sandro Tonali nowym piłkarzem "Srok"

Pomocnik Sandro Tonali przeszedł z Milanu do Newcastle United. Według portalu Transfermarkt kwota transferu wyniosła 70 mln euro. Oznacza to, że pomocnik stał się najdrożej sprzedanym włoskim piłkarzem w historii.

2023-07-03, 16:59

Premier League: Newcastle United potwierdza. Sandro Tonali nowym piłkarzem "Srok"
Sandro Tonali został nowym zawodnikiem Newcastle. Foto: PAP/Avalon

Tonali podpisał pięcioletni kontrakt z czwartym klubem ligi angielskiej, który w przyszłym sezonie zagra w Lidze Mistrzów. "Sroki" awansowały do europejskich pucharów pierwszy raz od 2003 roku.

AC Milan w oświadczeniu podziękował Tonaliemu za trzy lata gry i życzył mu powodzenia w dalszej karierze. 23-latek rozegrał 130 meczów w Serie A. Strzelił w nich osiem goli i zaliczył 17 asyst.

W mediach społecznościowych przekazał, że odczuwa mieszane emocje w związku ze zmianą klubu, a Mediolan zawsze będzie jego domem. - Zostawiłem tu kawałem swojego serca. Nie mówię żegnaj, lecz do zobaczenia - napisał.

- Warto jednak pamiętać, że w piłce nożnej, jak i w życiu zmiany są potrzebne i skutkują rozwojem - uzasadnił.

REKLAMA

Newcastle United opublikował na Twitterze grafikę z jego osiągnięciami i podpisem - "nasz nowy pomocnik".

Tonali 14 razy wystąpił w reprezentacji Włoch, a wcześniej był kapitanem kadry do lat 21.

- Jest wyjątkowym talentem. Ma odpowiednią mentalność, fizyczność i technikę, które sprawiają, że będzie do nas pasował. W wieku 23 lat Sandro ma już duże doświadczenie. Był kluczowym zawodnikiem klubu, który grał w Serie A i Lidze Mistrzów oraz grał w reprezentacji Włoch - powiedział trener Newcastle, Eddie Howe.

- Ma również potencjał, aby rozwijać się i ewoluować razem z nami. Cieszę się, że jest częścią naszego składu przed początkiem ekscytującego sezonu - dodał angielski szkoleniowiec.

REKLAMA

Tonali jest największym transferem Newcastle w letnim oknie transferowym. Trener Howe zamierza zbudować skład zdolny do rywalizacji w krajowych rozgrywkach i w Europie.

Czytaj także:

red/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej