Lekkoatletyczne MŚ: Anita Włodarczyk nie wystąpi w finale rzutu młotem. Porażka polskiej mistrzyni

Anita Włodarczyk wystartowała na mistrzostwach świata po raz pierwszy od sześciu lat. Czterokrotna mistrzyni globu i trzykrotna mistrzyni olimpijska w ostatnich sezonach zmagała się z problemami zdrowotnymi, a w tym roku nie rzucała tak daleko, jak w przeszłości. Nie napawało to optymistycznie.

Pech Anity Włodarczyk. Nie będzie w finale

W eliminacjach w Budapeszcie 38-letnia młociarka, która startowała w grupie B, od początku nie czuła się najlepiej. Rekordzistka świata w najlepszej próbie rzuciła 71,17 m, co było trzynastą odległością.

Do finału awansowało natomiast 12 młociarek... Ostatecznie do awansu zabrakło Włodarczyk zaledwie ośmiu centymetrów. Mogła poprawić się w ostatnim rzucie, lecz posłała młot w siatkę.

Malwina Kopron z awansem. Powalczy o medal 

Lepsze wieści dla polskich kibiców przyniosły zmagania grupy A. Malwina Kopron oddała bowiem swój najdalszy rzut w roku - 72,35 m okazało się być wystarczającą odległością do awansu.

REKLAMA

Podobnie jak Włodarczyk, z grupy B do finału nie przeszła natomiast debiutująca w mistrzostwach świata Aleksandra Śmiech, która zanotowała 69,76 m.

Finał rywalizacji młociarek z udziałem Malwiny Kopron zaplanowano na czwartek. Początek rywalizacji o godzinie 20:26.

Czytaj także:

• Lekkoatletyczne MŚ: ile zarobią najlepsi? World Athletics ujawniła kwoty
• Lekkoatletyka MŚ Budapeszt 2023: Terminarz i program mistrzostw świata
• Lekkoatletyczne MŚ: Wojciech Nowicki z kolejnym medalem. Polak wicemistrzem świata

REKLAMA

/empe