Ekstraklasa: Legia podejmie Widzew w klasyku. Jagiellonia zagra ze Śląskiem

Lider zagra ze Śląskiem

Po perturbacjach terminarzowych związanych z występami polskich zespołów w kwalifikacjach europejskich pucharów najbliższa kolejka Ekstraklasy odbędzie się w całości, czyli rozegranych zostanie dziewięć spotkań. Z kolei z uwagi na zbliżającą się przerwę reprezentacyjną mecze zaplanowano od piątku do niedzieli.

Po sześciu niepełnych kolejkach - wszystkie spotkania rozegrało 11 zespołów, siedem ma zaległości - w tabeli prowadzi Jagiellonia. Białostoczanie zaczęli sezon od porażki 0:3 w Częstochowie z Rakowem, ale później czterokrotnie wygrali.

Podobnie nieudany początek miał Śląsk, choć zaczął od remisu w Kielcach z Koroną (1:1), ale w trzech ostatnich występach jedenastka trenera Jacka Magiery wywalczyła komplet punktów i z 10 jest już trzecia w tabeli.

W poprzednich sezonach konfrontacje tych drużyn były wyjątkowo regularne - w dwóch ostatnich było 1:1 w Białymstoku i 2:2 we Wrocławiu, jeszcze wcześniej Śląsk wygrał dwukrotnie po 1:0, zatem "Jaga" czeka na zwycięstwo od 15 lipca 2020 roku.

Klasyk w Warszawie. Legia podejmie Widzew

Mecz we Wrocławiu odbędzie się w niedzielne południe, a po południu w stolicy dojdzie do ligowego klasyka między Legią a Widzewem. Oba zespoły to nie tylko odwieczni rywale, ale również jedyne drużyny, które reprezentowały Polskę w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Widzew awansował do niej w 1996 roku, a Legia - rok wcześniej oraz w 2016. W tym roku blisko dołączenia do tego elitarnego grona był Raków.

Spotkania tych drużyn zawsze były pełne emocji, podtekstów, a na trybunach panowała gorąca atmosfera. Kilka z nich ma stałe miejsce w historii polskiego futbolu, niegdyś decydowały one np. o tytule mistrza kraju. Łącznie w ekstraklasie oba zespoły zmierzyły się 70 razy. Legia triumfowała w 32 spotkaniach, 20-krotnie padł remis, a 18 razy górą był Widzew.

W ostatnich latach jednak statystyka przemawia zdecydowanie za legionistami. Widzewiacy w oficjalnym pojedynku czekają na zwycięstwo już 23 lata, a przy Łazienkowskiej - 26, od pamiętnej potyczki z czerwca 1997 roku. Do 90. minuty gospodarze prowadzili 2:0, ale ostatecznie przegrali 2:3. Łodzianie świętowali wówczas drugi z rzędu tytuł mistrza kraju.

Ostatnio obie ekipy spotkały się w lutym w Warszawie i było 2:2, a później piłkarze Widzewa nie zebrali już tylu pochwał za swoją postawę. Po słabej wiośnie w nowym sezonie spisują się niewiele lepiej, z dorobkiem siedmiu punktów w sześciu występach plasują się na 11. miejscu. Legia ma 10 i jest druga, ale ze względu na zaangażowanie w Ligę Konferencji, o której fazę grupową decydujący bój stoczy w czwartkowy wieczór, tylko cztery razy wychodziła na ligowe boiska.

Dlatego wyraźnym faworytem niedzielnej konfrontacji będą niepokonani wciąż w lidze gospodarze, a kolejne niepowodzenie może jeszcze bardziej nadwątlić pozycję trenera Widzewa Janusza Niedźwiedzia.

Pogoń się przełamie? Zagłębie na drodze "Portowców"

Czwarte, także z 10 pkt, jest Zagłębie Lubin. Drużyna prowadzona przez Waldemara Fornalika w niedzielę podejmie Pogoń Szczecin, która doznała trzech porażek z rzędu i w dodatku nie zdobyła w tych spotkaniach żadnego gola. Za gośćmi przemawia tylko fakt, że wygrali trzy ostatnie pojedynki z "Miedziowymi". Przeciw niedawnym kolegom po raz pierwszy zagra Damian Dąbrowski, który latem zamienił Szczecin na Lubin, gdzie dekadę temu zaczynał przygodę z dorosłym futbolem.

Drugą, poza Legią, drużyną, która nie doznała jeszcze porażki, jest Cracovia. "Pasy" - dwa zwycięstwa i trzy remisy - w sobotę podejmą Koronę, która przed tygodniem wygrała po raz pierwszy, ale mimo to nadal zamyka tabelę.

Program 7. kolejki:

• PKO BP Ekstraklasa: rozgrywki nabierają kolorów! Terminarz i tabela sezonu 2023/2024
• Kamil Glik wrócił do polskiej Ekstraklasy! Obrońca podpisał kontrakt z Cracovią
• Ekstraklasa: Śląsk Wrocław w świetnej formie. Pogoń Szczecin pokonana w zaległym meczu
  

JK/PAP