Paryż 2024: Polska - Kanada. Biało-Czerwoni z trzecią wygraną w Xi'an. Igrzyska coraz bliżej!
Polska wygrała z Kanadą 3:2 w meczu trzeciej kolejki turnieju kwalifikacyjnego siatkarzy do igrzysk olimpijskich, który odbywa się w chińskim Xi'an. Dzięki zwycięstwu, Biało-Czerwoni są jedyną niepokonaną ekipą w zawodach.
2023-10-03, 12:22
- Polscy siatkarze we wcześniejszych meczach pokonali Belgię i Bułgarię
- Kanadyjczycy nieco niespodziewanie wygrali natomiast z Holandią i Argentyną
- Środowy mecz dwóch niepokonanych dotąd drużyn był bardzo zacięty
Biało-Czerwoni są faworytami imprezy i rozpoczęli turniej w Państwie Środka zgodnie z planem. W pierwszym meczu mieli spore problemy, lecz pokonali nieobliczalnych Belgów po tie-breaku. W drugim nie stracili już seta w starciu z Bułgarią.
Po dwóch spotkaniach podopieczni Nikoli Grbicia prowadzili w tabeli z dorobkiem pięciu punktów. Tyle samo "oczek" miała Kanada, wtorkowy rywal Biało-Czerwonych, która także odniosła dwa triumfy. Drużyna z Kraju Klonowego Liścia nie była faworytem w meczach z Holandią (3:2) i Argentyną (3:1), jednak pokonała wyżej notowane reprezentacje.
Nieudany początek. Trzeba było gonić wynik
Początek meczu dwóch niepokonanych dotąd drużyn był wyrównany (5:5). Jako pierwsi odskoczyli jednak Kanadyjczycy. Po tym, jak Stephen Maar skończył piłkę przechodzącą po złym przyjęciu, siatkarze z Kraju Klonowego Liścia odskoczyli na trzy punkty (10:13).
Trener Biało-Czerwonych Nikola Grbić poprosił o przerwę, gdy po autowym ataku Bartosza Bednorza z trudnej piłki, rywale odskoczyli już na cztery „oczka” (12:16). Po powrocie na parkiet to Bednorz stał się najważniejszą postacią naszej drużyny. Po kilku dobrych atakach przyjmującego to szkoleniowiec Kanady Tuomas Sammelvuo musiał wziąć przerwę (16:17).
REKLAMA
Polacy psuli sporo zagrywek, co utrudniało pogoń za wynikiem (17:19). Kolejną przerwę na żądanie Grbić musiał wziąć, gdy świetnym kontratakiem popisał się Eric Loeppki (18:22). Kiedy Bednorz obił ręce kanadyjskich blokujących, zareagował Sammelvuo, biorąc drugą przerwę (21:23). Strat nie udało się jednak odrobić. Seta zakończył blok rywali na Łukaszu Kaczmarku (21:25).
Biało-Czerwoni wrócili do gry
Drugą partię to Biało-Czerwoni zaczęli lepiej, a po asie serwisowym Kaczmarka mieli dwa punkty przewagi (4:2). Gdy w ataku pomylił się Arthur Szwarc, nasi jeszcze odskoczyli (6:3). Po chwili asa zanotował Jakub Kochanowski i sytuacja stawała się bardzo korzystna dla Polaków (8:4). Sammelvuo zareagował dopiero, gdy w ataku pomylił się Maar (11:6).
Koncert Biało-Czerwonych trwał. Norbert Huber zatrzymał blokiem Maara, a przewaga wzrosła do siedmiu punktów (13:6). Nasza drużyna kontrolowała sytuację. Rywale często oddawali nam punkty za darmo na zagrywce (16:9). Po ataku Kochanowskiego z przechodzącej, drugą przerwę w secie wykorzystał Sammelvuo (21:14).
Gdy wydawało się, że Polacy kontrolują sytuację i gładko wygrają, w końcówce seta Grbić musiał wziąć czas, gdy rywale zdobyli trzy punkty z rzędu (24:18). Nasi przyjmujący mieli kłopot z zagrywką Nicholasa Hoaga. Po drugiej przerwie na żądanie udało się wreszcie doprowadzić do wyrównania w meczu po ataku Bednorza (25:20).
REKLAMA
Sytuacja opanowana?
Choć dwie pierwsze akcje trzeciego seta padły łupem rywali, Biało-Czerwoni szybko odpowiedzieli i gra toczyła się punkt za punkt (6:6). Huber i Kochanowski zaczęli błyszczeć w bloku, a gdy atakujący rywali Szwarc posłał piłkę w aut, Sammelvuo poprosił o pierwszą w secie przerwę (11:8).
Polacy zaczęli kontrolować sytuację. Gdy Bednorz ustrzelił zagrywką Hoaga, mieli już o pięć punktów więcej od rywali. W dwóch kolejnych akcjach kontrataki kończyli Kaczmarek i Semeniuk, co sprawiło, że Sammelvuo wykorzystał kolejną przerwę (17:10). Niestety, także nasza drużyna nie uniknęła przestoju. Po asie serwisowym Jordana Schnitzera, to Grbić ratować się wzięciem czasu (18:14).
Sytuację udało się opanować. Również dlatego, że rywale często się mylili (22:18). Biało-Czerwoni nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa w tym secie, którego zakończył udany atak Bartłomieja Bołądzia (25:20).
REKLAMA
Kanada się nie poddała
Bardzo źle zaczęła się dla naszych siatkarzy czwarta partia. Gdy Maar wykończył kontrę rywali, Nikola Grbić błyskawicznie poprosił o przerwę (1:4). Polakom długo nie udało się zbliżyć do rywali (5:8). Dopiero po błędzie Loeppkiego w ataku, na tablicy wyników widniał remis. Chwilę później kontra Bednorza zapewniła naszej drużynie prowadzenie (10:9)!
Żadna z drużyn długo nie potrafiła jednak odskoczyć na choćby dwa punkty. Udało się to dopiero Kanadyjczykom, dzięki świetnym zagrywkom Loeppkiego. Gdy przechodzącą piłkę wykończył Schnitzer, Grbić wezwał do siebie podopiecznych (17:15). Nie wpłynęło to jednak na poprawę gry. Po tym, jak Maar wykończył kontrę, różnica jeszcze wzrosła (16:19).
Na parkiecie pojawił się Aleksander Śliwka. Nasz przyjmujący niedługo po wejściu został ustrzelony zagrywką przez Maara (18:22). Sytuacja stała się bardzo ciężka. Niestety, Kanadyjczycy nie wypuścili szansy na doprowadzenie do tie-breaka. Na koniec czwartej partii Kochanowski zepsuł zagrywkę (20:25).
Tie-break pełen emocji. Polska górą!
Decydującą partię lepiej rozpoczęli nasi siatkarze. Po ataku z drugiej linii Semeniuka udało się szybko zbudować niewielką przewagę (2:0). Niestety, nieutrzymani jej zbyt długo. Po bloku na Kaczmarku rywale zdołali wyrównać (5:5). Szybko udało się odzyskać dwupunktowe prowadzenie dzięki świetnej grze Semeniuka, co zmotywowało Sammelvuo do wzięcia przerwy (7:5).
REKLAMA
Rywale znowu odpowiedzieli dzięki kontratakowi Maara (7:7). Gdy Bołądź, który zmienił zmęczonego Kaczmarka, został zablokowany, to siatkarze z Ameryki Północnej prowadzili, a Grbić reagował przerwą na żądanie (9:10). Na szczęście, świetny moment zanotował Huber. Środkowy najpierw wykończył atak, a potem zapunktował serwisem, dzięki czemu wróciliśmy na minimalne prowadzenie (11:10).
Po ataku Kochanowskiego w bardzo ważnym momencie, Biało-Czerwoni odskoczyli na dwa punkty, a trener Kanadyjczyków wezwał drużynę do siebie (13:11). Nasi siatkarze nie poszli za ciosem. Po bloku na Bednorzu o przerwę prosił nasz szkoleniowiec (13:13).
Piłkę meczową Polacy mieli po autowym serwisie Szwarca, ale doszło do gry na przewagi. Udało się wykorzystać trzeciego meczbola, gdy kontratak Biało-Czerwonych zwieńczył Semeniuk (17:15). Trzecia wygrana Biało-Czerwonych w Xi’an stała się faktem!
REKLAMA
Dwie drużyny pojadą do Paryża
W innych meczach rozegranych w grupie C Argentyna wygrała z Bułgarią 3:0, a Belgia dość niespodziewanie pokonała Holandię 3:0. W ostatnim pojedynku Chiny zagrają z Meksykiem
Polaków czekają jeszcze mecze z Meksykiem, Argentyną, Holandią i Chinami. Patrząc na ranking FIVB, to pojedynki z Argentyńczykami i Holendrami zapowiadają się najtrudniej.
Awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu wywalczą dwie najlepsze drużyny turnieju w Xi'an.
Polska - Kanada 3:2 (21:25, 25:20, 25:20, 20:25, 17:15)
REKLAMA
Polska: Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek, Norbert Huber, Jakub Kochanowski, Bartosz Bednorz, Kamil Semeniuk, Paweł Zatorski (libero) oraz Grzegorz Łomacz, Bartłomiej Bołądź, Wilfredo Leon, Aleksander Śliwka.
Kanada: Luke Herr, Arthur Szwarc, Danny Demyanenko, Jordan Schnitzer, Eric Loeppky, Stephen Maar, Justin Lui (libero) oraz Brett Walsh, Nicholas Hoag, Jordan Canham, Lucas Van Berkel.
Turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich:
Chiny, 30 września - 8 października
Terminarz grupy C kwalifikacji olimpijskich siatkarzy:
30 września: Polska - Belgia 3:2
1 października: Polska - Bułgaria 3:0
3 października: Polska - Kanada 3:2
4 października: Polska - Meksyk - początek meczu o godzinie 10.00
6 października: Polska - Argentyna - początek meczu o godzinie 10.00
7 października: Polska - Holandia - początek meczu o godzinie 10.00
8 października, Chiny - Polska - początek meczu o godzinie 13.30
REKLAMA
- MŚ siatkarzy w 2027 w Polsce. Świderski: jesteśmy zobligowani, żeby co roku organizować dużą imprezę siatkarską
- Kwalifikacje olimpijskie siatkarzy. Kiedy grają Polacy? Terminarz
- Mistrzostwa świata siatkarzy znowu w Polsce! Premier przekazał świetne wieści
/empe
REKLAMA