Liga Europy: Raków Częstochowa - Sporting Lizbona. Mistrzowie Polski wywalczyli pierwszy punkt

Raków Częstochowa zdobył pierwszy punkt w fazie grupowej piłkarskiej Ligi Europy. Mistrzowie Polski po porażkach z Atalantą Bergamo i Sturmem Graz, zremisowali z z portugalskim Sportingiem Lizbona 1:1.

2023-10-26, 20:42

Liga Europy: Raków Częstochowa - Sporting Lizbona. Mistrzowie Polski wywalczyli pierwszy punkt
Raków Częstochowa walczy o pierwsze punkty w Lidze Europy. Foto: PAP/Zbigniew Meissner

Mistrzowie Polski zaczęli fazę grupową od wyjazdowej porażki z włoską Atalantą Bergamo 0:2, potem na sosnowieckim stadionie przegrali z austriackim Sturmem Graz 0:1.

Sporting wygrał w Austrii 2:1 i na własnym stadionie uległ Atalancie 1:2. Mecz został rozgegrany na stadionie w Sosnowcu.

Raków grał w przewadze 

Mecz wydawał się "ułożyć" idealnie dla mistrzów Polski - już w 8. minucie czerwoną kartką za faul na Zoranie Arseniciu, ukarany został napastnik gości, reprezentant Szwecji Victor Gyokeres.

Gra w przewadze nie pomogła jednak piłkarzom Rakowa, którzy już kilka minut później stracili gola. W 14. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Pedro Goncalves, a najwyżej w polu karnym wyskoczył kapitan Sebastian Coates, który celnym strzałem głową pokonał Vladana Kovacevicia.

Chwilę przed akcją bramkową, trener Dawid Szwarga przeprowadził pierwszą zmianę - kontuzjowany po ataku rywala Arsenić został zastąpiony przez Jeana Carlosa Silvę.

REKLAMA

W kolejnych minutach, wciąż dominował grający w osłabieniu Sporting, w 21. minucie uderzenie z ostrego kąta Marcusa Edwardsa obronił Kovacević.

Obraz gry zaczął zmieniać po ok. pół godzinie gry, do głosu zaczęli dochodzić mistrzowie Polski. W ciągu kilkudziesięciu sekund strzały na bramkę rywali oddali Rundić, Yeboah i Tudor, lecz to portugalska ekipa miała kolejną szansę na gola.

Pedro Goncalves uderzył ze skraju pola karnego, bramkarza Rakowa nie dał się jednak zaskoczyć.

Pierwszy gol w rozgrywkach

Po zmianie stron, szybko zaatakowali gospodarze, po dośrodkowaniu Marcina Cebuli, z najbliższej odległości spudłował Jean Carlos. Sporting starał się utrzymywać piłkę jak najdalej od własnej bramki, co bardzo długo im się udawało.

REKLAMA

W zespole gospodarzy, bardzo aktywny był szczególnie Srdjan Plavsić, który szukał swoich szans dzięki strzałom po zejściach z lewego skrzydła. To właśnie skrzydłowy oddał pierwszy celny strzał na bramkę Israela, dopiero w 71. minucie.

Na ostatni kwadrans, trener Szwarga zdecydował się na wprowadzenie nowych ofensywnych graczy - Yeboaha i Cebulę zastąpili Nowak i Piasecki. Drugi z wymienionych zmienników bardzo szybko odpłacił za zaufanie, w 79. minucie doprowadzając do wyrównania.

Plavsić popisał się znakomitym prostopadłym podaniem na dobieg do Kochergina, a ten idealnie wyłożył piłkę wbiegającemu Fabianowi Piaseckiemu, który z kilku metrów skierował piłkę do bramki.

Po zaledwie dwóch minutach, rezerwowy napastnik po raz drugi pokonał bramkarza Sportingu, lecz tym razem trafienie nie zostało zaliczone z powodu spalonego.

REKLAMA

Do końca meczu atakowali piłkarze Rakowa, lecz nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Po trzech kolejkach mają jeden punkt i jednego strzelonego gola. W drugim meczu grupy D, Sturm Graz zremisował u siebie z Atalantą Bergamo 2:2.

W kolejnym meczu LE zespół z Częstochowy zagra 9 listopada na wyjeździe ze Sportingem.

tabela:
1. Atalanta Bergamo 3 2 1 0 6-3 7
2. Sporting Lizbona 3 1 1 1 4-4 4
3. Sturm Graz 2 1 1 1 4-4 4
4. Raków Częstochowa 3 0 1 2 1-4 1

Raków Częstochowa - Sporting Lizbona 1:1 

Gole: 0:1 Sebastian Coates (14. minuta), 1:1 Fabian Piasecki (79.)

REKLAMA

W 8. minucie czerwoną kartką został ukarany napastnik Sportingu, Viktor Gyokeres.

Składy:

Raków: Vladan Kovacević - Bogdan Racovitan, Zoran Arsenić (14. Jean Carlos Silva), Milan Rundić - Fran Tudor, Vladyslav Kochergin (85. Ben Lederman), Gustav Berggren, Srdjan Plavsić - John Yeboah (75. Fabian Piasecki), Marcin Cebula (75. Bartosz Nowak) - Ante Crnac.

Sporting: Franco Israel - Ousmane Diomande, Goncalo Inacio, Sebastian Coates - Ricardo Esgaio, Morten Hjulmand (90. Daniel Braganca), Hidemasa Morita, Matheus Reis (90. Nuno Santos) - Marcus Edwards (58. Paulinho), Pedro Goncalves (58. Geny Catamo) - Viktor Gyokeres.


Czytaj także:

kp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej