Orlen Basket Liga. Trener Marek Popiołek zostanie w Legii na dłużej. Puchar Polski podwyższył jego akcje

W niedzielę w Sosnowcu w decydującym meczu legioniści pokonali Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 94:71.

Popiołek objął funkcję pierwszego trenera "Zielonych Kanonierów" 4 lutego, zastępując w tej roli Wojciecha Kamińskiego, którego był asystentem. Do tej pory poprowadził zespół w pięciu meczach - ich bilans to cztery zwycięstwa i porażka.

Pod jego wodzą drużyna awansowała do ćwierćfinału Pucharu Europy FIBA, a przed dwoma dniami wywalczyła drugi w historii klubu, a pierwszy od 54 lat Puchar Polski.

Finałowa wygrana ze Stalą ma szczególną wymowę, gdyż ostatnio stołecznej drużynie nie wiodło się w spotkaniach z ekipą z Ostrowa Wielkopolskiego, a ligowa porażka 4 lutego 88:96 na własnym parkiecie była powodem rozstania się z zasłużonym dla klubu trenerem Kamińskim.

Po wygranej ze Startem Lublin w ćwierćfinale PP w Sosnowcu, a jeszcze przed półfinałowym meczem z obrońcą trofeum Treflem Sopot, trener Popiołek, pytany w wywiadzie dla PAP o swoje szanse poprowadzenia drużyny dłużej niż kilkanaście dni, odpowiedział: "Prezes Jarosław Jankowski wymaga ode mnie, żebym poprowadził drużynę w tych najbliższych spotkaniach, więc tak naprawdę działamy z dnia na dzień. Taka sytuacja na pewno będzie się utrzymywała do zakończenia turnieju o Puchar Polski. Później zostaną podjęte decyzje, które będą należeć do szefa".

Po jednym z największych sukcesów koszykarskiej Legii w ostatnim półwieczu decyzje okazały się korzystne dla drugiego najmłodszego szkoleniowca w ekstraklasie.

• Puchar Polski koszykarzy: na taki triumf Legia Warszawa czekała 50 lat. Wyraźne zwycięstwo "Wojskowych" w finale
• NBA: Wschód ograł Zachód w Meczu Gwiazd. Damian Lillard MVP, dwudziestka Jamesa
• NBA: popis zwycięzcy konkursu wsadów. McClung znowu był najlepszy

bg/PAP