Billie Jean King Cup. Polska o krok od zwycięstwa ze Szwajcarią. Spacerek Świątek i thriller Fręch

2024-04-12, 19:10

Iga Świątek pokonała Simonę Waltert 6:3, 6:1, a Magdalena Fręch Celine Naef 6:7(8-10), 7:5, 6:3 w pojedynku Polski ze Szwajcarią w tenisowym Billie Jean King Cup. Mecz zostanie dokończony w sobotę - wtedy odbędzie się rywalizacja deblowa i dwa mecze singlowe.

Na inaugurację spotkania czołowa rakieta świata łatwo rozprawiła się z niżej notowaną rywalką. W pierwszym secie Świątek błyskawicznie przełamała Walert w drugim gemie i po trzech starciach prowadziła 3:0. W piątym niespodziewanie oddała swoje podanie rywalce, która doszła liderkę rankingu WTA na 3:2. Raszynianka szybko jednak odzyskała przewagę, wygrywając w szóstym gemie przy serwisie Szwajcarki i ostatecznie wygrała 6:3.

Druga partia na początku miała podobny przebieg – Polka wyszła na prowadzenie 3:0, tym razem dwukrotnie „kradnąc” rywalce punkty przy jej serwisie. Walert miała niespodziewaną szansę w czwartym gemie, ale przy stanie 15:40 oddała inicjatywę. Ostatecznie Szwajcarka „urwała” Polce tylko jednego gema i przegrała 1:6.

- Rozegrałyśmy wiele równych gemów. Nie było łatwo. Przeciwniczka grała bez presji, miała wsparcie swojej publiczności. Być może najważniejsze okazało się, że nie rozpamiętywałam dzisiaj swoich błędów, które kilka razy popełniłam. Cieszę się, że dałam naszej drużynie pierwszy punkt w tej rywalizacji - przyznała Świątek w krótkim wywiadzie na korcie. Podkreśliła też bardzo dobrą atmosferę w polskim zespole.

Magdalna Fręch pokazała charakter

Falstart w meczu z Naef zaliczyła Magdalena Fręch, która po trzech gemach przegrywała 0:3, tracąc punkt przy własnym podaniu w drugim starciu. Polka otrząsnęła się i po nieudanym początku wyrównała na 3:3. Do końca seta obie zawodniczki grały „punkt za punkt”, dlatego konieczny był tie-break. Tam, po zaciętej walce, lepsza okazała się Szwajcarka, która wygrała 10:8.

Drugi set również był bardzo wyrównany. Obie zawodniczki wygrywały przy swoim serwisie aż do 9. i 10. gema, w których „solidarnie” oddały punkty rywalce. Decydujący okazał się 12. gem, kiedy Fręch przy serwisie Szwajcarki przypieczętowała zwycięstwo w drugiej partii, ustalając jej wynik na 7:5.

Decydujące starcie Fręch rozpoczęła kiepsko, bo od utraty serwisu. Po chwili przy własnym podaniu skapitulowała również Naef. Polka wykorzystała break-point również w szóstym gemie, co otworzyło jej drogę do zwycięstwa 6:3. Pojedynek zakończył się po blisko trzech godzinach.

Dalsze emocje w sobotę

Rywalizacja w Biel zostanie wznowiona w sobotę o godz. 13.00 meczem gry podwójnej. Kapitanowie nominowali pary: Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa oraz Naef i Jil Teichmann, która w 2022 roku poprowadziła Szwajcarki do triumfu w BJKC Finals w Glasgow. Potem Świątek zagra z Naef, a Fręch z Waltert.

Obie drużyny zostały osłabione - w polskiej ekipie ze względów rodzinnych zabrakło Magdy Linette, zaś Szwajcarki muszą poradzić sobie bez Wiktorii Golubić (78 WTA), wyeliminowanej przez kontuzję. Zabrało też Belindy Bencić (90 WTA), która jest w ciąży.

Stawką spotkania w Biel jest prawo gry w listopadowym Billie Jean King Cup Finals w Sewilli. Rywalizacja toczy się na stałym korcie o twardej nawierzchni typu Rebound Ace GS w kompleksie Swiss Tennis Arena, którego trybuny mogą pomieścić 2400 widzów.

Szwajcaria - Polska 0:2

__________

1. mecz / Iga Świątek - Simona Waltert 6:3, 6:1

2. mecz / Magdalena Fręch - Celine Naef 6:7(8-10), 7:5, 6:3

Skład reprezentacji Polski na mecz Billie Jean King Cup ze Szwajcarią:

Iga Świątek
Magdalena Fręch (PZT Team/KS Górnik Bytom)
Katarzyna Kawa (PZT Team/BKT Advantage Bielsko-Biała)
Maja Chwalińska (PZT Team/BKT Advantage Bielsko-Biała)